Ambasador Ukrainy interweniował w MSZ ws. zmiany nazwy ul. bpa Kocyłowskiego w Przemyślu

Podczas spotkania z szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem, ambasador Ukrainy Andrij Deszczycia interweniował ws. zmiany nazwy ulicy bł. bpa Kocyłowskiego w Przemyślu – tak wynika z odpowiedzi MSZ na zapytanie ze strony portalu Kresy.pl.

Strona ukraińska krytycznie zareagowała na decyzję Rady Miasta Przemyśla o przemianowaniu ulicy bł. bpa Jozafata Kocyłowskiego, hitlerowskiego kolaboranta, na ulicę bpa Śnigurskiego, innego greckokatolickiego biskupa, co oznacza powrót do stanu sprzed czerwca 2013 roku. Jak informowaliśmy, rada obwodu lwowskiego (odpowiednik sejmiku województwa w Polsce) potępiła decyzję radnych Przemyśla ws. przemianowaniu ulicy Kocyłowskiego, uznając ją za „antyukraińską” i zagrażającą polsko-ukraińskim stosunkom. Wcześniej przemianowanie ulicy skrytykowała ambasada Ukrainy w Warszawie oraz mer Lwowa Andrij Sadowy.

Dzień po tym, jak ukraińska ambasada wydała w tej sprawie oświadczenie, w MSZ doszło do spotkania Ambasadora Ukrainy Andrija Deszczycy z Ministrem Spraw Zagranicznych Jackiem Czaputowiczem. Kontekst sugerował, że dotyczyło ono m.in. sprawy z Przemyśla. W związku z tym, portal Kresy.pl zwrócił się do resortu spraw zagranicznych z zapytaniem, od kiedy to spotkanie było zaplanowane i kto był jego inicjatorem oraz, czy podczas rozmów poruszono temat zmiany nazwy ul. bpa Kocyłowskiego w Przemyślu i jakie były wnioski z rozmowy na ten temat.

„Inicjatorem spotkania ministra Jacka Czaputowicza z ambasadorem Andrijem Deszczycą, które miało miejsce 29 listopada br. było polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych” – poinformowało w czwartek polskie MSZ. Jak dodano, „celem spotkania było omówienie bieżących zagadnień dotyczących stosunków polsko-ukraińskich”.

Ministerstwo podało też, że strona ukraińska poruszyła temat zmiany nazwy ul. bpa Kocyłowskiego w Przemyślu.

„Podczas rozmowy poruszono również temat zmiany nazwy ul. Biskupa Kocyłowskiego w Przemyślu. Minister Czaputowicz zapoznał się ze stanowiskiem strony ukraińskiej i poinformował, że kwestia nazewnictwa ulic w Polsce leży w kompetencji władz samorządowych” – czytamy w odpowiedzi udzielonej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

“Jestem głęboko przekonany, że wszystkie tego rodzaju działania we Lwowie są inspirowane z Polski, być może nawet z Przemyśla, ze strony określonych działaczy” – mówił portalowi Kresy.pl dr hab. Andrzej Zapałowski, historyk i wiceprzewodniczący Rady Miasta Przemyśla, komentując potępianie przez samorządowców obwodu lwowskiego zmiany nazwy ul. Kocyłowskiego.

Rada Miasta Przemyśla przyjęła w ubiegłym miesiącu uchwałę o przemianowaniu ulicy bł. bpa Jozafata Kocyłowskiego, hitlerowskiego kolaboranta, który m.in. błogosławił oddziałom Waffen-SS Galizien na ulicę bpa Śnigurskiego – innego przemyskiego greckokatolickiego hierarchy. Oznacza to powrót do stanu sprzed czerwca 2013 roku. Za uchwałą zagłosowało 6 radnych – pięciu z klubu „Wspólnie dla Przemyśla” oraz jeden z Platformy Obywatelskiej. W głosowaniu nie wzięli udziału radni Prawa i Sprawiedliwości. Pozostali radni PO oraz członkowie klubów radnych SLD i Regia Civitas wstrzymali się od głosu.

Podczas posiedzenia Rady Miasta Przemyśla projekt uchwały ws. zmiany nazwy ul. bł. bpa Kocyłowskiego prezentował radny Mirosław Majkowski (klub Wspólnie dla Przemyśla, wcześniej Kukiz’15), przedstawiając szereg kontrowersyjnych faktów z życiorysu dotychczasowego patrona ulicy, w tym te dotyczące dopuszczenia się przez niego zdrady stanu. Zwrócił przy tym uwagę na to, że w sprawie zmiany nazwy ulicy bpa Kocyłowskiego interweniowali „dyplomaci obcego państwa”. Zapowiedział, że złoży w tej sprawie oficjalne zawiadomienie do ABW, gdyż jest to „ingerencja w wewnętrzne sprawy polskie”. Według nieoficjalnych informacji, które otrzymał portal Kresy.pl, chodzi o działania prowadzone w związku z planami zmiany nazwy ulicy przez ambasadora Ukrainy w Polsce, Andrija Deszczycię. Miał on rzekomo próbować wpłynąć na działania władz Przemyśla za pośrednictwem środowiska Platformy Obywatelskiej, w tym co najmniej jednego czołowego polityka tej partii.

Przypomnijmy, że pierwotna propozycja radnych dotyczyła przemianowania ulicy Kocyłowskiego na ulicę innego greckokatolickiego biskupa, podobnie jak Kocyłowski beatyfikowanego w 2001 roku – Grzegorza Chomyszyna ordynariusza stanisławowskiego, orędownika pojednania polsko-ukraińskiego i krytyka ukraińskiego nacjonalizmu. Propozycja ta nie odpowiadała przedstawicielom Związku Ukraińców w Polsce.

Przemyskie środowiska patriotyczne zarzucały biskupowi Kocyłowskiemu, że po wkroczeniu Wehrmachtu do Przemyśla podjął aktywną współpracę z okupantem niemieckim. Jako obywatel II Rzeczpospolitej dokonał zdrady stanu. Błogosławił oddziałom Waffen-SS Galizien i zachęcał Ukraińców do wstępowania w szeregi tej formacji, która następnie brała udział w ludobójstwie Polaków na Kresach Wschodnich. Patronem ulicy został w czerwcu 2013 roku decyzją poprzednich władz Przemyśla. Wzbudziło to liczne kontrowersje, a zarazem spowodowało rozpoczęcie badań w sprawie działań tego duchownego przeciwko państwu polskiemu. Ponad 500 przemyskich wyborców złożyło wniosek o uchylenie uchwały ws. przemianowania ulicy, jednak poprzednia Rada Miejska przez całą swoją kadencję nie ustosunkowała się do tego.

Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Piotrx
    Piotrx :

    Biskup J.Kocyłowski
    http://www2.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/biskup.html

    “….Władzę nad miastem [Przemyślem] i okolicą sprawowała [niemiecka] Komenda Polowa i Komenda Miasta na czele z gen. por. Strecciusem. Do Komendy w pierwszym dniu okupacji zwróciła się ukraińska delegacja w składzie: dr Włodzimierz Zahajkiewicz, M. Demczuk, prof. I. Gontarski, kupiec Jarosiewicz i mgr St. Nawrocki z propozycją objęcia władzy w mieście. Odpowiedzią na tę propozycję było zaproszenie ks. biskupa grekokatolickiego, J. Kocyłowskiego i dr. W. Zahajkiewicza na spotkanie 15 września 1939 r. z Adolfem Hitlerem w okolicy Jarosławia, który przyleciał samolotem w celu rozważenia powołania rządu ukraińskiego na obszarach położonych na wschód od Sanu. Spowodowało to masową manifestację w dniu 16 września 1939 r na przemyskim rynku ludności ukraińskiej, deklarującej przyjaźń między Niemcami a Ukrainą.”

  2. Piotrx
    Piotrx :

    Antypaństwowa działalność w II RP
    http://www2.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/raport.pdf

    “…. ks. biskup Józefat Kocyłowski znany jest jako człowiek bardzo do narodowości polskiej wrogo się odnoszący i nie uznający Rządu polskiego. Działalność ta przejawia się we wszystkich kierunkach w zakres jego wchodzących względnie z niemi związanych. W pierwszym rzędzie przy obsadzaniu opróżnionych beneficjów kościelnych starał się zawsze najusilniej popierać księży o zapatrywaniach antypolskich, a o ile dążenia te były ukrócane prawem patronów starał się pozostawiać na administracji probostw ludzi nieprzychylnie do polskości usposobionych, by ci przynajmniej przez czas dłuższy w tej dziedzinie mogli pracować. Kandydatami biskupa na opróżnione beneficja byli przeważnie młodzi wychowankowie tut. Seminarium duchownego, które jest prowadzone w duchu antypolskim. Z listy kandydatów na probostwa usuwał duchownych ugodowo usposobionych by uniemożliwić patronowi nadanie takim prezenty pozostawiał samych radykalnie usposobionych”

    “Występy publiczne księdza Kocyłowskiego potwierdzają w zupełności panującą ogólnie o nim opinję wroga polskości, a w szczególności pobyt jego w Poratynie w roku 1922 podczas misji. W pierwszych dniach czerwca 1922 biskup Kocyłowski udając się do Poratyna na zakończenie misji przejeżdżał obok rzym.kat. kaplicy przy której zgromadzili się Polacy celem powitania go. Zobaczywszy z dala kaplicę i tłum ludzi kazał biskup podciąć konie i przejechał obok kaplicy patrząc w przeciwną stronę. O jakie 25 kroków od kaplicy stali dwaj żydzi których biskup pozdrowił , ostentacyjnie uchylając nisko kapelusza. Zajście powyższe wywołało bardzo słuszne rozgoryczenie Polaków, a nawet co poważniejsi gospodarze Rusini z Poratyna odzywali się , że biskup przyjechał na agitację a nie na Służbę Bożą.”