MSZ nie zamierza reagować na wypowiedzi sekretarza stanu USA w sprawie restytucji mienia pożydowskiego i uważa, że ubiegłoroczna nowelizacja Kodeksu Postępowania Administracyjnego „określa i wyczerpuje stanowisko państwa polskiego wobec wszelkich roszczeń restytucyjnych”. Tak wynika z odpowiedzi ministerstwa na pytania portalu Kresy.pl.

Przypomnijmy, że na początku listopada br. Sekretarz Stanu USA, Antony Blinken powiedział na konferencji w Terezinie w Republice Czeskiej, że „Polska, Węgry i Chorwacja są wśród krajów, które wciąż mają najwięcej do zrobienia” w kwestii przyznawania odszkodowań czy procesów restytucyjnych dotyczących mienia pożydowskiego.

Czytaj więcej: Blinken o roszczeniach żydowskich: Polska wciąż ma najwięcej do zrobienia

W związku z tymi wypowiedziami Sekretarza Stanu USA, Antony Blinkena, jako redakcja portalu Kresy.pl zwróciliśmy się z do MSZ. Poprosiliśmy o odpowiedź na pytanie, jak Ministerstwo ocenia wypowiedź sekretarza Blinkena, w kontekście roli jaką Polska pełni w pomocy na Ukrainie, oraz olbrzymich przepływów pieniędzy, które w wyniku zawartych umów trafiają i będą trafiać z kieszeni polskich podatników do amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego i energetycznego. Zapytaliśmy też, że jaki sposób MSZ zareagowało lub zamierza zareagować na słowa Blinkena, a jeśli w żaden, to dlaczego.

Jak wynika z odpowiedzi, którą otrzymaliśmy, MSZ nie zamierza reagować na wypowiedzi sekretarza stanu USA.

Kwestie umacniania obronności Polski oraz pomocy dla Ukrainy nie są skorelowane z problematyką restytucji mienia ofiar Holokaustu. Zaangażowanie Polski we wsparcie Ukrainy jest jednoznaczne i niezmienne od początku wojny” – oświadczyło MSZ w odpowiedzi na pytanie o potencjalną odpowiedź na słowa Blinkena.

Ponadto, ministerstwo twierdzi, że ubiegłoroczna nowelizacja Kodeksu Postępowania Administracyjnego „określa i wyczerpuje stanowisko państwa polskiego wobec wszelkich roszczeń restytucyjnych”. Dodano, że „stanowisko to jest znane naszym międzynarodowym partnerom”.

Przypomnijmy, że Departament Stanu USA wzywał Polskę do wstrzymania prac nad tą nowelizacją.

Podpisana w sierpniu 2021 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja KPA zmieniła przepis nakazujący uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu „rażącego naruszenia prawa” – bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Tym samym, jeśli upłynęło 30 lat, to nie ma już możliwości postępowania ws. nieważności decyzji. Nowelizacja odnosi się także do roszczeń środowisk żydowskich i w tym kontekście została mocno skrytykowana przez Izrael. Podobnie postąpił rzecznik Departamentu Stanu USA, Ned Price, który wezwał polskie władze do wstrzymania dalszego procesu legislacyjnego i wycofania się z podjętych decyzji.

W drugiej połowie lipca ub. roku grupa senatorów z obu amerykańskich partii opublikowała list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zaapelowali, by doprowadził on do wycofania noweli kodeksu postępowania administracyjnego lub ją zawetował. Ich zdaniem nowelizacja doprowadzi do utrudnienia reprywatyzacji mienia. Przypomnijmy, że szef przedstawicielstwa dyplomatycznego USA w Warszawie, charge d’affiares Bix Aliu, napisał wcześniej list do marszałek Sejmu, w którym zażądał uwzględnienia roszczeń środowisk żydowskich w polskim prawie. Po tym, jak media ujawniły sprawę listu, amerykańscy dyplomaci podjęli próby interwencji innymi kanałami. Według MSZ Izraela, przyjęta przez Sejm nowelizacja uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego czy ubiegania się o rekompensaty ze strony ocalałych z Holokaustu, ich spadkobierców i członków społeczności żydowskiej. Szef izraelskiej dyplomacji Jair Lapid twierdzi, że „Polacy próbują zaprzeczyć temu, co zostało zrobione podczas Holokaustu” i że „żadne prawo nie zmieni historii”.

Przeczytaj: Szef amerykańskiej dyplomacji zaniepokojony sytuacją w Polsce – poparł roszczenia organizacji żydowskich

Czytaj także: WP.pl: Amerykanie walczą o restytucję mienia pożydowskiego w Polsce, będą dalsze naciski

Jak pisaliśmy, szef amerykańskiej dyplomacji zaznaczył podczas tegorocznej konferencji w Czechach, że jak wynika ze specjalnego, amerykańskiego raportu z 2020 roku, postęp na polu przyznawania rekompensat czy restytucji mienia żydowskiego „jest nierówny i zbyt często niewystarczający”.

Niektóre kraje nie zdołały przyznać odszkodowań lub procesów restytucyjnych. Inne ograniczyły te możliwości do własnych obywateli. Z kolei inne stworzyły tak skomplikowane procedury, w praktycznie nie sposób się w nich rozeznać – podkreślił Blinken. W tym kontekście wymienił z nazwy konkretne państwa, na czele z Polską: Polska, Węgry i Chorwacja są wśród krajów, które wciąż mają najwięcej do zrobienia.

Przeczytaj: Szef amerykańskiej dyplomacji zaniepokojony sytuacją w Polsce – poparł roszczenia organizacji żydowskich

Czytaj także: WP.pl: Amerykanie walczą o restytucję mienia pożydowskiego w Polsce, będą dalsze naciski

Blinken zaznaczył, że jednocześnie kilka europejskich rządów zawarło znaczące porozumienia z ocalałymi. Wymienił tu Szwajcarię, która wcześniej wynagrodziła środowiska żydowskie za konta pozostawione w bankach przez pomordowanych w holokauście, czy Austrię i Niemcy, które porozumiały się ws. odszkodowań za niewolniczą pracę przymusową i mienie. Mówił też o francuskich kolejach, które wypłaciły reparacje za swój udział w transporcie francuskich Żydów do niemieckich obozów koncentracyjnych. Przypomniał też o ubiegłorocznej umowie Luksemburga w kwestii odszkodowań dla znanych spadkobierców.

Blinken zaznaczył, że te państwa powinny być dla nich wzorem w kwestii porozumień dotyczących reparacji. Dodał, że liczy się tu głównie wola polityczna. Powiedział też, że restytucja mienia i kompensacje są też „formą upamiętniania nazistowskich zbrodni”.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    To takie działanie pod publiczkę.Wystarczy poczytać Sumlińskiego “powrót do jedwabnego czIII” żeby zobaczyćjak nas łupią ,i przyjrzeć sie działalności Schudricha.Pisowcom to ja nie uwierzyłbym w NIC