Sprawa zmiany nazwy ul. Kocyłowskiego budzi też zainteresowanie dyplomatów obcego państwa, którzy próbują wywierać naciski – powiedział przemyski radny i działacz patriotyczny Mirosław Majkowski w czasie sesji Rady Miasta Przemyśla dot. zmiany nazwy tej ulicy. Zapowiedział, że złoży w tej sprawie oficjalne zawiadomienie do ABW, gdyż jest to „ingerencja w wewnętrzne sprawy polskie”.

Jak pisaliśmy, Rada Miasta Przemyśla przyjęła w czwartek uchwałę o przemianowaniu ulicy bł. bpa Jozafata Kocyłowskiego, hitlerowskiego kolaboranta, który m.in. błogosławił oddziałom Waffen-SS Galizien na ulicę bpa Śnigurskiego – innego przemyskiego greckokatolickiego hierarchy. Oznacza to powrót do stanu sprzed czerwca 2013 roku. Za uchwałą zagłosowało 6 radnych – pięciu z klubu „Wspólnie dla Przemyśla” oraz jeden z Platformy Obywatelskiej. W głosowaniu nie wzięli udziału radni Prawa i Sprawiedliwości. Pozostali radni PO oraz członkowie klubów radnych SLD i Regia Civitas wstrzymali się od głosu.

Podczas czwartkowego posiedzenia Rady Miasta Przemyśla projekt uchwały ws. zmiany nazwy ul. bł. bpa Kocyłowskiego prezentował radny Mirosław Majkowski (klub Wspólnie dla Przemyśla, wcześniej Kukiz’15), przedstawiając szereg kontrowersyjnych faktów z życiorysu dotychczasowego patrona ulicy, w tym te dotyczące dopuszczenia się przez niego zdrady stanu. Zwrócił przy tym uwagę na to, że w sprawie zmiany nazwy ulicy bpa Kocyłowskiego interweniowali „dyplomaci obcego państwa”.

– Wiem, że ta sprawa budzi wielkie zainteresowanie nie tylko wśród radnych i mieszkańców miasta, ale budzi też zainteresowanie na zewnątrz. Budzi zainteresowanie dyplomatów obcego państwa, którzy próbują wywierać naciski na polskich parlamentarzystów, którzy próbują to przenieść na szczeble poniższe – powiedział Majkowski.

Radny zapowiedział, że w piątek złoży „oficjalnie zawiadomienie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tej sprawie”. – To jest ingerencja w wewnętrzne sprawy polskie – podkreślił.

Według nieoficjalnych informacji, które otrzymał portal Kresy.pl, chodzi o działania prowadzone w związku z planami zmiany nazwy ulicy przez ambasadora Ukrainy w Polsce, Andrija Deszczycię. Miał on rzekomo próbować wpłynąć na działania władz Przemyśla za pośrednictwem środowiska Platformy Obywatelskiej, w tym co najmniej jednego czołowego polityka tej partii.

Jak pisaliśmy, ambasada Ukrainy skrytykowała decyzję radnych Przemyśla ws. ulicy Kocyłowskiego jako „pochopną i nieprzemyślaną”. Autorom uchwały zarzucono manipulację „wyrwanymi z kontekstu” argumentami, a także niechęć do wysłuchania ukraińskich mieszkańców Przemyśla. W opinii ukraińskich dyplomatów doszło do „podniesienia ręki” na „dobre imię” bpa Kocyłowskiego, co ich zdaniem ma także godzić w decyzję Jana Pawła II, który beatyfikował ukraińskiego biskupa w 2001 roku. Sprawę uznano za „bezprecedensową”, dla której nie ma usprawiedliwienia.

Przypomnijmy, że pierwotna propozycja radnych dotyczyła przemianowania ulicy Kocyłowskiego na ulicę innego greckokatolickiego biskupa, podobnie jak Kocyłowski beatyfikowanego w 2001 roku – Grzegorza Chomyszyna ordynariusza stanisławowskiego, orędownika pojednania polsko-ukraińskiego i krytyka ukraińskiego nacjonalizmu. Propozycja ta nie odpowiadała przedstawicielom Związku Ukraińców w Polsce.

Do inicjatywy ws. zmiany nazwy ulicy bł. bpa Kocyłowskiego na ul. bł bpa Grzegorza Chomyszyna rzekomo, według nieoficjalnych doniesień, z dużym dystansem miała też odnosić się rzymskokatolicka Kuria Metropolitalna w Przemyślu. Miała ona, według jednego ze źródeł, uważać tę inicjatywę za niepotrzebną i sugerowała odstąpienie od niej.

Przemyskie środowiska patriotyczne zarzucały biskupowi Kocyłowskiemu, że po wkroczeniu Wehrmachtu do Przemyśla podjął aktywną współpracę z okupantem niemieckim. Jako obywatel II Rzeczpospolitej dokonał zdrady stanu. Błogosławił oddziałom Waffen-SS Galizien i zachęcał Ukraińców do wstępowania w szeregi tej formacji, która następnie brała udział w ludobójstwie Polaków na Kresach Wschodnich. Patronem ulicy został w czerwcu 2013 roku decyzją poprzednich władz Przemyśla. Wzbudziło to liczne kontrowersje, a zarazem spowodowało rozpoczęcie badań w sprawie działań tego duchownego przeciwko państwu polskiemu. Ponad 500 przemyskich wyborców złożyło wniosek o uchylenie uchwały ws. przemianowania ulicy, jednak poprzednia Rada Miejska przez całą swoją kadencję nie ustosunkowała się do tego.

Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Brawo Panie Mirosławie, tak trzymać! Wara Ukraińcom od tego co stanowimy u siebie, powinni mieć dokładnie tyle do gadania w Polsce co Polacy na Ukrainie, ponieważ tylko tak jest normalne w relacjach między państwowych.

  2. Piotrx
    Piotrx :

    Biskup Kocyłowski – antypolska działalność
    http://www2.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/biskup.html

    Antypaństwowa działalność w okresie II RP
    http://www2.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/raport.pdf

    Przyjęcie ochotników do SS-Galizien w Przemyślu
    http://www2.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/ss/ss.html

    Biskup Kocyłowski w uwspółcześnionej „Litanii Narodu Polskiego”
    http://www2.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/Litania/litania.html

    NIE dla ul. J.Kocyłowskiego w Przemyślu
    http://www2.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/aktualnosci/Kocylowski/Kocylowski.html

  3. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Co do kwestii ukraińskiej… Tokarczuk, Isajew, Tyma powinni zostać wyproszeni z Polski, to samo ten ambasador Deszczyca, zaś ZUwP rozwiązany, a w jego miejsce mogłaby powstać normalna organizacja mniejszości ukraińskiej w Polsce (he, he, wyobraźcie sobie, jaka by wtedy burza się zrobiła 🙂 ). Tylko do realizacji tego potrzebne są służby wywiadowcze, kontrwywiadowcze i bezpieczeństwa , które służyłyby Polsce, a nie obcym, polski rząd musiałby być silny, niezależny, musielibyśmy mieć mocne i partnerskie więzy gospodarcze z innymi dużymi krajami (Chiny, Rosja, Indie, Iran, etc.), musiałaby też zaistnieć odpowiednia międzynarodowa sytuacja polityczna wokół Ukrainy (chociaż taką mogłyby wygenerować służby, gdyby były lojalne), tak by trzymać Ukrainę w szachu. Niestety, ambicją tzw. “starych kiejkutów” jest być jedynie najemnikiem na usługach obcych sił, rząd mamy podległy, lobbowany do maksimum możliwości, infiltrowany i trzymany w szachu przez obcy wywiad, gospodarka jest zarzynana, zaś kontakty handlowe mamy ukierunkowane jednotorowo – USA (ewentualnie jeszcze Niemcy, ale te póki co głowy nie podniosą przeciwko USA, więc sprowadza się to do USA i ich sojuszników), natomiast Ukrainy siłą rzeczy nie mamy jak trzymać w szachu. A to tylko kwestia ukraińska została podniesiona w tym wpisie.

    • jaro7
      jaro7 :

      Rozmarzyłeś sie chłopie,nie z tym rządem,nie z tymi politykami z POPiS.Przecież nie dość że nie ściga się takiego isajewa za wypowiedzi dotyczące Polski i Polaków to jeszcze prokurator z nim….współpracuje w ściganiu polskich patriotów.

  4. ProPatria
    ProPatria :

    Zauważcie jak szybko upaińcy reagują na wszelkie nieodpowiednie dla nich posunięcia polskich patriotów.. Reakcja jest natychmiastowa, bezkompromisowa, atakują jak zwykle sforą i morderczo bezwzględnie.. Polsce życzę polityków broniących jej interesów i Narodu tak zażarcie.. Świadczy to najdobitniej o słabości naszego kraju, uległości polskojęzycznych i bezczelności stepowych..