Francja wysłała na wschód Ukrainy około 100 żołnierzy z 3. pułku piechoty Legii Cudzoziemskiej – twierdzi w artykule dla portalu Asia Times analityk Stephen Bryen, zastępca podsekretarza stanu w Pentagonie za prezydentury Ronalda Reagana (1981-89).

W opublikowanym w weekend na portalu Asia Times artykule Bryen napisał, że żołnierze, którzy służą w jednostkach artyleryjskich i rozpoznania, wesprą ukraińską 54. samodzielną brygadę zmechanizowaną. Jak dodaje, na Ukrainę ma przybyć łącznie około 1,5 tys. wojskowych z Legii Cudzoziemskiej.

W większości nie są obywatele Frakcji, lecz w dużej mierze obywatele Ukrainy. “W 2022 r. Francja miała w Legii Cudzoziemskiej wielu Ukraińców i Rosjan. Pozwolono im opuścić Legion, a w przypadku Ukraińców powrócić na Ukrainę i dołączyć do sił ukraińskich” – napisał analityk.

Do tej pory – jak pisze – na Ukrainę przybyło około 100 żołnierzy Legii, lecz planowane jest wysłanie około 1,5 tys.

Zdaniem Bryena oznacza to, że rząd Francji zdecydował się na rozwiązanie kompromisowe, ponieważ chciał uniknąć wysyłania na front własnych obywateli.

“Czy przekracza to rosyjską czerwoną linię w sprawie zaangażowania NATO na Ukrainę? Czy Rosjanie uznają to za rozpoczęcie szerszej wojny poza granicami Ukrainy?” – Bryen zastanawia się w artykule.

Analityk uważa, że decyzja Paryża o wysłaniu pierwszych formacji zbrojnych do Donbasu jest “niezwykle prowokacyjna”. Jego zdaniem wiąże się z potencjalnym ryzykiem eskalacji w relacjach Rosji z państwami Zachodu.

Analityk ocenia, że “nie ma możliwości”, by udający się na Ukrainę żołnierze Legii Cudzoziemskiej mogli wjechać tam z innego kraju niż Polska.

Strona francuska do tej pory nie odniosła się do tych doniesień.

Czytaj: Włoska gazeta o casus belli dla zaangażowania NATO w wojnę na Ukrainie

Zobacz także: Sikorski na temat rozmieszczenia wojsk na Ukrainie: Nie pokażemy kart Putinowi

Rosja zapowiedziała w poniedziałek ćwiczenia z użyciem broni jądrowej “o charakterze innym niż strategiczny”. Resort obrony Rosji twierdzi, że to odpowiedź na “prowokacyjne oświadczenia i groźby przedstawicieli państw zachodnich pod adresem Rosji”.

W niedziele lider Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries powiedział, że nie wyklucza wysłania amerykańskich wojsk na Ukrainę, jeśli Kijów upadnie.

Wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron oświadczył w wywiadzie dla “The Economist”, że jednym z powodów wprowadzenia wojsk na Ukrainę może być prośba Kijowa po przebiciu się Rosjan przez ukraińską obronę.

“Jak powiedziałem, niczego nie odrzucam, bo mamy do czynienia z kimś, kto niczego nie odrzuca” – powiedział Macron, odpowiadając na pytanie, czy nadal podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie ewentualnego wprowadzenia wojsk na Ukrainę.

Jednocześnie Macron podkreślił, że nie ujawni w pełni swoich planów, gdyż mogłoby to osłabić bezpieczeństwo samej Francji. Prezydent Francji podkreślił, że ma cel strategiczny – zapobiec zwycięstwu Rosji.

Macron powiedział sojusznikom, że nie będzie potrzeby angażowania NATO ani USA w razie, gdyby Rosja zaatakowała francuskich żołnierzy, potencjalnie wysłanych na Ukrainę – pisze „The Wall Street Journal”. Według gazety, koncepcja „strategicznej niejednoznaczności” Macrona została sceptycznie odebrana przez USA i Niemcy.

W lutym br. prezydent Francji prowadził poufne rozmowy z przywódcami USA i Niemiec, prezydentem Joe Bidenem i kanclerzem Olafem Scholzem, „przygotowując grunt” pod szczyt w Paryżu. Czytamy, że Macron liczył na to, że spotkanie „wstrząśnie strategią Zachodu w wojnie na Ukrainie” i wpłynie na podejście do tego konfliktu.

Źródła „WSJ” twierdzą, że podczas tych rozmów francuski prezydent opowiadał się za „polityką strategicznej niejednoznaczności” wobec Rosji, argumentując, że pozostawi ona otwarte wszystkie opcje dla państw zachodnich. Proponował też, by odejść od polityki wyznaczania „czerwonych linii”, w stylu amerykańskim, by uniknąć okoliczności, mogących doprowadzić do eskalacji wojny. Prezydent Francji przestawił swoje koncepcje Bidenowi i Scholzowi, proponując, że przedstawi je na szczycie w Paryżu.

Czytaj także: “Absolutnie nie”. Minister obrony Włoch wyklucza możliwość wysłania wojsk na Ukrainę

asiatimes.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply