Rosyjskie rezerwy są cztery razy większe, ale straty ukraińskie są pięć razy mniejsze – twierdzi w rozmowie z agencją Reutera prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.

Podczas środowego wywiadu dla agencji Reutera prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego zapytano między innymi o to, jak jego zdaniem skończy się wojna rosyjsko-ukraińska. W odpowiedzi oświadczył, że jedyną realną drogą ku temu jest wycofanie się żołnierzy rosyjskich z ukraińskiego terytorium.

– Oni muszą wyjść, a potem możemy zainaugurować platformę dyplomatyczną, [dyskutować – red.] jak zakończyć wojnę – oświadczył Zełenski. Dodał, że zostało to zapisane w 10-punktowej „Formule Pokojowej”, przedstawionej jeszcze w ubiegłym roku przez Ukrainę. – Ale na dziś najważniejsze jest to, żeby oni wyszli z naszej ziemi. I oni to zrobią – zobaczycie – powiedział prezydent.

Zełenski powiedział, że wśród niektórych przywódców państw są teraz „emocje”, w związku z tym, że rosyjska populacja, a zarazem zasoby ludzkie dla wsparcia wojska, są czterokrotnie większe niż ukraińskie. – To oznacza, że Ukraina nie może prowadzić wojny zbyt długo, bo [rosyjskie zasoby ludzkie – red.] są cztery razy większe. To prawda – przyznał ukraiński przywódca. W tym kontekście poruszył kwestię strat wojennych, w tym po stronie ukraińskiej.

– Musicie jednak wiedzieć… nie mogę udzielić wam informacji o naszych ofiarach, naszych stratach [tu Zełenski spojrzał na bok od kamery, delikatnie kiwając głową, przypuszczalnie z kimś się konsultując – red.], ale mogę powiedzieć, że nasze straty są na dziś pięć razy mniejsze – oświadczył prezydent Ukrainy.

Jak podaje ukraińska agencja Unian, Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy twierdzi, iż według stanu na 9 listopada br. łączne straty armii rosyjskiej od początku inwazji to około 308,7 tys. Straty strony ukraińskiej są oficjalnie tajemnicą państwową.

Pod koniec lata, gazeta „The New York Times” napisała, że straty strony rosyjskiej sięgają już 300 tys. ludzi, w tym blisko 120 tys. zabitych i 170-180 tys. rannych). Straty strony ukraińskiej oszacowano niecałe 200 tys., w tym około 70 tys. zabitych i od 100 tys. do 120 tysięcy rannych. Zaznaczono, że Ukraina poniosła też znaczne straty rzędu „tysięcy żołnierzy” w pierwszych tygodniach kontrofensywy, kiedy próbowała przebić się przez rosyjskie linie obronne na południu. Były też problemy z ewakuacją rannych i udzieleniem im pomocy medycznej na polu walki. Ponadto, mimo znacznych strat rosyjskich, Federacja Rosyjska dysponuje łącznie 1,33 mln personelu wojskowego, podczas gdy Ukraina ma ich prawie trzykrotnie mniej – według strony amerykańskiej ok. 500 tys. Informacje te krytycznie skomentowały władze Ukrainy.

Przeczytaj: New York Times: Prawie 500 tys. rannych i zabitych w wojnie rosyjsko-ukraińskiej

Biorąc pod uwagę wypowiedź Zełenskiego, w oparciu o przedstawione szacunki co do strat Rosji, straty Sił Zbrojnych Ukrainy wynosiłyby 60 tys. ludzi, z czego około 24 tys. zabitych.

Ani Rosja, ani Ukraina nie podaje oficjalnie swoich strat wojennych.

Czytaj także: NYT: W pierwszych tygodniach kontrofensywy Ukraina straciła 20% uzbrojenia wysłanego na pole bitwy

Reuters / Unian / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Ale na dziś najważniejsze jest to, żeby oni wyszli z naszej ziemi. I oni to zrobią – zobaczycie – powiedział prezydent.” – wystarczy sobie przypomnieć jakie rzeczy komik wiosną opowiadał o przyszłych zwycięstwach banderowców w czasie mającego nastąpić “kontrnastupu” – “nasze czyny będą potężne”, “lepiej dla okupantów żeby ratowali swoje życie i się poddali”, “żelazną pięścią dostaną w zęby” itp., itd. Wynika z tego, że tak jak nasz krzywomordy kłamca przyzwyczaił się do robienia z gęby cholewy. Jeden raz więcej nie robi już żadnej różnicy.