Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej z premier Estonii Kają Kallas podkreślił, że mężczyźni w wieku mobilizacyjnym powinni pozostać na Ukrainie i pracować dla państwa.

Jak podaje w czwartek portal Censor.NET prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na konferencji prasowej z premier Estonii Kają Kallas podkreślił, że mężczyźni w wieku mobilizacyjnym powinni pozostać na Ukrainie i pracować dla państwa.

„Są ludzie, którzy przekroczyli granicę niezgodnie z przepisami lub poza prawem. I to jest pytanie do tych ludzi, mężczyzn. Jeśli są w wieku mobilizacyjnym, to powinni pomóc Ukrainie i powinni być na Ukrainie. Ja nie mówię kto powinien być na froncie, a kto nie powinien być na froncie. Jest prawo. Ale jest zwykła ludzka zasada. Jest jeden żołnierz, którego opłaca państwo ukraińskie. Nikt nam w tym nie pomaga. Jeden żołnierz kosztuje 6-8 podatników”.

“Jeśli pracujesz i płacisz podatki, także bronisz kraju. To bardzo ważne” – powiedział, odpowiadając na pytanie, czy Estonia powinna wysyłać na Ukrainę mężczyzn w wieku poborowym.

„Ale jeśli jesteś za granicą i jesteś w wieku mobilizacyjnym, nie jesteś na froncie i nie płacisz podatków, podróżowałeś nielegalnie, to pojawiają się pytania. Jeśli chcemy uratować kraj, ocalić Europę, to wszyscy musimy zrozumieć: albo pomagamy Ukrainie, albo nie. Albo jesteśmy obywatelami, którzy są na froncie, albo jesteśmy obywatelami, którzy pracują i płacą podatki. Inaczej nie będzie pieniędzy na wojsko. A jeśli nie będzie pieniędzy na wojsko, wojska nie będzie. Nie będzie miał kto bronić kraju” – podsumował prezydent.

Przypomnijmy, Estonia w najbliższym czasie może podpisać z Ukrainą umowę o przymusowym odsyłaniu do tego kraju Ukraińców w wieku poborowym. Już wcześniej sygnalizowała władzom w Kijowie taką możliwość. Jak pisaliśmy, Ukraina chce rekrutować Ukraińców mieszkających za granicą i może nałożyć sankcje na tych, którzy nie stawią się w biurach rekrutacyjnych. Poinformował o tym w tym tygodniu ukraiński minister obrony Rustem Umerow.

Estońskie media podają, że choć z Kijowa jak na razie nie nadeszły żadne oficjalne wnioski, to MSW Estonii niejednokrotnie sygnalizowało stronie ukraińskiej, że w razie potrzeby zgłoszą jej Ukraińców w wieku poborowym, którzy przybyli do tego kraju.

Lauri Läänemets, estoński minister spraw wewnętrznych w najbliższych dniach ma przedstawić pisemną propozycję zawarcia umowy w tej sprawie między Estonią a Ukrainą. Obecnie, ekstradycja obcokrajowców jest w Estonii możliwa tylko w przypadku postępowania karnego.

„Jeśli Ukraina tego potrzebuje, to Estonia może poradzić sobie ze znalezieniem i repatriacją tych osób na Ukrainę” – powiedział Läänemets. „Zasadniczo wiemy, gdzie te osoby się znajdują i co robią. Większość z nich pracuje, mają miejsca zamieszkania w Estonii” – dodał.

Wiadomo, że w Estonii o tymczasową ochroną poprosiło ponad 7 tys. Ukraińców w wieku poborowym.

Kresy.pl/Censor

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    „Jeśli Ukraina tego potrzebuje, to Estonia może poradzić sobie ze znalezieniem i repatriacją tych osób na Ukrainę” – powiedział Läänemets. „Zasadniczo wiemy, gdzie te osoby się znajdują i co robią. Większość z nich pracuje, mają miejsca zamieszkania w Estonii” – dodał.” – zasadniczo te osoby o intencji ministra spraw zagranicznych Estonii wiedzą i zapewne mogą poradzić sobie ze zmianą miejsca zamieszkania na inny kraj unijny bo nikt na repatriację czekał nie będzie.