Związek Ukraińców w Polsce zaprezentował w Sejmie raport przygotowany za pieniądze założonej przez George’a Sorosa Fundacji im. Stefana Batorego. Opisuje w nim przykłady „mowy nienawiści” przeciwko Ukraińcom, pisząc m.in. o filmie „Wołyń”, niszczeniu i rozbieraniu obiektów ku czci UPA czy ostrym krytykowaniu banderowców.

W środę w Sejmie na posiedzeniu komisji mniejszości narodowych i etnicznych, szef Związku Ukraińców w Polsce zaprezentował wydany przez tę organizację raport pt. „Mniejszość ukraińska i migranci z Ukrainy w Polsce – analiza dyskursu”, pod redakcją szefa ZUwP, Piotra Tymy. Został on zrealizowany dzięki grantowi założonej przez George’a Sorosa Fundacji im. Stefana Batorego na rzecz „przeciwdziałania dyskryminacji”. O przyznaniu Związkowi grantu na monitorowanie wpisów w internecie pod kątem „mowy nienawiści” wobec Ukraińców informowaliśmy rok temu.

Przeczytaj: Za pieniądze Sorosa będą ścigać „mowę nienawiści” wobec Ukraińców

Czytaj również: 420 tys. zł dotacji od rządu PiS dla ukraińskiej gazety, która nazwała Piłsudskiego międzynarodowym terrorystą

– Szczególną uwagę w Raporcie poświęcono nowemu zjawisku budowania w ostatnich trzech latach w społeczeństwie polskim atmosfery zagrożenia ze strony Ukrainy oraz ze strony migrantów/pracowników z tego kraju przybywających do Polski – czytamy we wprowadzeniu. Autorzy raportu przyznają też, że o „negatywnych zjawiskach odnoszących się do sytuacji obywateli RP należących do mniejszości ukraińskiej oraz migrantów z Ukrainy informowano również ambasadora Kanady w RP, Konsulat USA w Krakowie, deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy, ambasadora Ukrainy w RP”.

W dokumencie napisano, że „od kilku lat” widoczne jest zjawisko wpływu narracji „antyukraińskich środowisk oraz części tzw. organizacji kresowych (w tym radykalnych) (…) nie tylko na postrzeganie i ocenę podziemia ukraińskiego z lat czterdziestych XX w., ale również współczesnej Ukrainy”.

Przeczytaj: Miasto na Ukrainie będzie wywieszać flagi OUN-UPA w odpowiedzi na „zakaz banderyzmu”

– Wspomniane środowiska starają się nie tylko odwoływać do kwestii pamięci i obecności polskiej na tzw. kresach, ale również modelować współczesny interes państwa polskiego – napisano. W dalszej części krytyczne, nieentuzjastyczne przedstawianie ostatniego Majdanu zostało uznane za część „wojny hybrydowej” zainicjowanej przez Rosję, zarzucając m.in. „wyolbrzymianie znaczenia” elementów odwołujących się do ideologii banderowskiej.

Przeczytaj: Swoboda: Nie byłoby Majdanu, gdyby nie Bandera

Czytaj również: Poroszenko: wyczyny UPA na zawsze będą przykładem dla Ukraińców

“Atak na procesję”

Dużo miejsca w różnych miejscach raportu poświęcono „atakowi” na „procesję religijną organizowaną przez Ukraińską Cerkiew Greckokatolicką” w Przemyślu, 26 czerwca 2016 roku [PRZECZYTAJ: Szef RN Podkarpacie: to nie procesja – to kpina z Pana Boga i Polaków ]. Napisano m.in.: że „członkowie Młodzieży Wszechpolskiej wmieszali się w tłum uczestników i zamierzali eksponować czerwono-czarną flagę; ich celem była dyskredytacja uroczystości religijnej i sprowokowanie ataków na jej uczestników (flaga została przez nich schowana po interwencji funkcjonariusza policji)”. Sprawę tę wcześniej wyjaśniał działacz MW z Podkarpacia, Bartosz Bochnia, wskazując, że Tyma publicznie kłamał w tej sprawie.

PRZECZYTAJ: Medale UPA z wizerunkiem Szuchewycza na marszu Ukraińców w Przemyślu [+FOTO]

ZOBACZ: Ukraińska telewizja: „Antyukraińska histeria w Polsce nabiera obrotów” [+VIDEO]

Zobacz także: Ukraińcy na marszu w Przemyślu: Jeszcze Polska nie zginęła ale zginąć musi [+VIDEO]

W raporcie napisano również, że „inna grupa w tym czasie zaatakowała czoło procesji, doszło do profanacji chorągwi religijnych”. Z kolei zmianę tablic na grobach zbrodniarzy z UPA, odpowiedzialnych m.in. za atak na Birczę (o czym w raporcie nie wspomniano), nazwano „profanacją”, stwierdzając, że napisy wskazujące na zbrodniczy charakter UPA są „obraźliwe” i „znieważające”. Przypomnijmy, że napisy umieszczone na grobach upowców brzmiały: „W tym miejscu zostały pogrzebane szczątki banderowskich bandytów bestialskich katów oprawców niewinnych polskich kobiet i dzieci”.

Przeczytaj: Kto naciskał na pochówek napastników z UPA w Birczy?

“Groby UPA”

W raporcie  wyraźnie podkreśla się również „niszczenie lub profanowanie” obiektów ku czci UPA w Polsce, nazywając je „grobami”, mimo, iż w większości przypadków nie jest to zgodne z prawdą. Dotyczy to m.in. pomnika w Werchratej. ZUwP krytykuje brak publicznego potępienia tego rodzaju działań – w tym ze strony Kościoła Rzymskokatolickiego.

PRZECZYTAJ: Ukraiński IPN krytykuje Polskę ws. pomników podając zmanipulowane informacje [+GRAFIKA]

– Za przemyślaną i konsekwentnie realizowaną próbę wzbudzenia negatywnych emocji wobec Ukrainy i ogółu Ukraińców przebywających w Polsce oraz element wojny hybrydowej należy również uznać akcję niszczenia grobów i pomników ukraińskich zlokalizowanych na terenie Polski południowo-wschodniej – czytamy w dokumencie.

Poniżej przedstawiamy przykładowy fragment raportu, dotyczący niszczenia obiektów ku czci UPA:

Luty–marzec 2015 r., Wierzbica (pow. tomaszowski) — na terenie miejscowego cmentarza na znajdującym się tam pomniku upamiętniającym poległych żołnierzy UPA nieznany sprawca naniósł czerwoną farbą napis „Śmierć UPA”, symbol Polski Walczącej oraz uszkodził pomnik. Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Hrubieszowie zostało umorzone z uwagi na brak znamion czynu zabronionego: — co do art. 256 § 1 kk i art. 257 kk uznano, iż naniesienie czerwoną farbą napisu o treści „Śmierć UPA” nie stanowi nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym ani znieważania grupy z powodu jej przynależności narodowej, „a jedynie i wyłącznie zachowania te […] ukierunkowane zostały przeciwko gloryfikowaniu antypolskiej organizacji jaką była Ukraińska Powstańcza Armia…”.

Raport zaznacza też, że co najmniej od maja 2016 roku Związek informował przedstawicieli KPRP, MSW i Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Sejmu RP o „zagrożeniu ze strony skrajnych polskich środowisk nacjonalistycznych”.

Autorzy raportu opisali również Marsz Orląt Przemyskich i Lwowskich jako ukazujący „narastanie zjawiska ‘sterowanej’ i motywowanej ideologicznie nienawiści wobec Ukraińców”. Jako takie skrytykowano m.in. hasło „Od kołyski aż po grób — polski Przemyśl, polski Lwów”. Zarzucono też przemyskim działaczom patriotycznym, że rozpowszechniają nieprawdziwe informacje ws. pojedynczego okrzyku „śmierć Ukraińcom”, który został wykrzyczany w 2016 roku podczas przechodzenia marszu w okolicach biura ZUwP. Przypomniano też, że podczas analogicznego marszu w 2014 roku skandowano „znajdzie się kij na banderowski ryj”, co uznano za „nienawistne okrzyki” pod adresem ogółu Ukraińców.

Przeczytaj: Ukraińcy w polskim sądzie: Bandera to bohater, nie odpowiada za rzeź wołyńską

Podobnie potraktowano również kwestie związane z napływem do Przemyśla Ukraińców, firm ukraińskich oraz obecnością takich, których właścicielami są Ukraińcy. W tym kontekście wspomniano o akcji społecznej wzywającej do niekupowania w sklepach sieci należących do Aleksandra Baczyka, Konsula Honorowego Ukrainy w Przemyślu, wcześniej tajnego współpracownika SB. Jak również o „decyzji MON” ws. usunięcia z Grobu Nieznanego Żołnierza Birczy:

– Temat „bohaterów z Birczy” (którzy, jak dowodzą dokumenty, dopuścili się m.in. zbrodni wojennych) jest stale obecny w retoryce antyukraińskich działaczy, lokalnych mediów i samorządu (np. struktur PSL), [faktycznie, żadne dokumenty tego nie dowodzą. ZOBACZ: Mord żołnierzy LWP na „partyzantach z UPA”? Eksperci krytycznie o tezach Karbowiaka  – red.]. Te działania odwołują się zarówno do stereotypu Ukraińców z okresu PRL, jak i podsycają atmosferę zagrożenia ze strony współczesnej Ukrainy.

Film “Wołyń” odhumanizowywał Ukraińców

W raporcie krytycznie opisano również debaty ws. uchwał Sejmu RP w rocznicę ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, a także „tendencyjny” sposób, w jaki były one przedstawiane przez wiele mediów. Skrytykowano pojawianie się w mediach, a także w publikacjach i dyskusjach naukowych „nienawistnej” i „antynaukowej retoryki” . Osobną uwagę poświęcono też filmowi „Wołyń”:

– Kolejnym elementem, który kreował wśród Polaków odhumanizowany obraz Ukraińców jako narodu, była realizacja  i premiera w 2016 r. filmu Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń”. Pojawienie się filmu (obejrzanego przez ok. półtora miliona widzów) nasyconego scenami okrucieństwa i przemocy ze strony Ukraińców, stymulowało wzrost wrogich komentarzy i zachowań. Większość z nich w sposób tendencyjny i jednostronny odwoływała się do kwestii polskich ofiar na Wołyniu w 1943, w Galicji Wschodniej w 1944 r. oraz na terenach powojennej Polski w latach 1944–1947. W kilku przypadkach można dowieść, że film stał się uzasadnieniem do zaistnienia w przestrzeni publicznej, ale też w relacjach międzyludzkich, przejawów agresji. Film był mocno promowany przez skrajne środowiska antyukraińskie. Część wypowiadających się przyjmowała obraz filmowy jako absolutna prawdę. Zdarzało się, że krytyczne oceny filmu były określane jako antypolskie.

Ponadto, raport porusza kwestię masowego napływu do Polski pracowników z Ukrainy, krytykując wypowiedzi przestrzegające przez negatywnymi skutkami tego procesu. Zdaniem autorów, one „kreują i wzmacniają negatywny obraz Ukraińca”. Jako element zagrożenia wskazano także krytyczne uwagi pod adresem ZUwP, według których organizacja ta prowadzi „antypolskie profilowanie migrantów” z Ukrainy. W krytycznym tonie opisano także inicjatywy i wypowiedzi przedstawicieli Kukiz’15 oraz środowisk narodowych w kwestii podejścia do problemu masowej imigracji Ukraińców do Polski. Skrytykowano także wypowiedzi czołowych polityków PiS nt. „miliona uchodźców z Ukrainy”.

W innym miejscu podkreślono jednak, że w obronie Ukraińców występują politycy PO i Nowoczesnej. Doceniono m.in. ich sprzeciw wobec decyzji MSWiA ws. odmowy przyznania środowiskom ukraińskim środków na organizację obchodów rocznicy Operacji „Wisła”. Wycofanie się instytucji państwa polskiego z udziału w tych wydarzeniach nazwano „działaniem noszącym znamiona dyskryminacji”. Odnośnie zgodnej z prawem akcji demontażu nielegalnego obiektu ku czci UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu napisano, że był to przejaw „braku woli instytucji państwa polskiego do (…)  stanowczego przeciwdziałania praktykom dyskryminacyjnym”. O obiekcie tym napisano, że według ukraińskich organizacji i “kombatantów”, jest to “miejsce pochówku poległych członków UPA”. Co ciekawe, w innym miejscu określono ten obiekt mianem „pomnika upamiętniającego ukraińskie ofiary represji komunistycznych”. Jednocześnie autorzy twierdzą, że każde upamiętnienie jest pomnikiem w rozumieniu ustawy, więc nawet nielegalnie postawionego obiektu, jak np. w Hruszowicach, nie można zburzyć bez sankcji karnych.

– Dowodem na brak woli politycznej rozwiązania w relacjach z mniejszością oraz państwem ukraińskim kwestii pomników i grobów jest fakt, iż żaden ze zniszczonych czy sprofanowanych obiektów, oprócz grobów na cmentarzu w Przemyślu/Pikulicach nie został wyremontowany – napisano w dokumencie.

Należy podkreślić, że osobną uwagę poświęcono kwestii młodych Ukraińców, którzy eksponowali w Przemyślu flagę OUN-UPA. Uznano, że wobec tych ukraińskich studentów, z których część miała Kartę Polaka, rozpętano „kampanię nienawiści”:

– Za kolejny element budowania wrogości do obywateli Ukrainy należy też uznać rozpętanie negatywnej kampanii informacyjnej przeciwko studentom z Ukrainy, którzy studiowali w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Przemyślu. Po opublikowaniu na portalach społecznościowych zdjęcia, na którym ww. studenci trzymali czerwono-czarną flagę (uznawaną w Polsce za symbol OUN [sic!]), zostali oni oskarżeni o szerzenie nacjonalizmu [sic!], ukarani przez uczelnię. Studentów z Ukrainy pozbawiano też Karty Polaka.

W przypisie dolnym napisano natomiast, że „warto dodać, że flaga czerwono-czarna nie była w Polsce symbolem, który podlega penalizacji” (sic!).

W raporcie napisano też, że „z analizy publicznych wystąpień i artykułów można stwierdzić, iż w 2016 r. znacząco wzrosła rola i znaczenie w działaniach instytucji publicznych osób o zbliżonych [tj. „skrajnie antyukraińskich” – red.] poglądach. W tym kontekście wymieniono z nazwiska dr hab. Włodzimierza Osadczego, prof. KUL, jako „jaskrawy przykład tego typu kariery”. Jednocześnie powołano się na jeden z artykułów byłego redaktora portalu Kresy.pl, Marcina Skalskiego, niezgodnie z prawdą uznając go za obecnego członka redakcji.

“Fala nienawiści”

– Praktyka ostatnich trzech lat pokazuje, że środowiska migrantów/pracowników z Ukrainy oraz mniejszości ukraińskiej w Polsce mogą się stać przedmiotem coraz częstszych aktów agresji i praktyk dyskryminacyjnych – czytamy w podsumowaniu. – W naszej ocenie władze RP w dostatecznym stopniu nie monitorują ani nie przeciwdziałają zjawiskom, na które wskazujemy w Raporcie. Istnieje uzasadniona obawa, że mogą się one w Polsce pojawić na skalę masową, zarówno jako wynik działań prowokacyjnych i wojny hybrydowej, jak też wspieranych przez instytucje życia publicznego działań stygmatyzujących Ukraińców. W naszej ocenie liczba publicznych głosów sugerujących potrzebę prowadzenia przez władze RP polityki usankcjonowanej dyskryminacji nie może nie wywoływać poważnego zaniepokojenia. Odwoływanie się w publicznym przekazie na temat przeszłości do języka emocji, brak reakcji na przykłady łamania prawa, udział w działaniach dyskryminacyjnych organów samorządu, instytucji rządowych jest, w naszej ocenie, zaprzeczeniem demokratycznej tradycji Rzeczypospolitej. Stoi również w sprzeczności z europejskimi zobowiązaniami w kwestii ochrony praw osób należących do mniejszości narodowych i etnicznych przyjętymi przez RP po 1989 r. Tego typu praktyki w sposób bezpośredni godzą również w podstawowe prawa człowieka oraz w wizerunek RP na arenie międzynarodowej. (…) W naszym przekonaniu tylko zdecydowane działania, reagowanie na wszelkie pozaprawne czyny i wystąpienia oraz współdziałanie instytucji państwa z organizacjami pozarządowymi mogą powstrzymać narastającą falę nienawiści.

Do raportu dołączono także załączniki, dotyczące „przestępstw  i wystąpień skierowanych przeciwko migrantom z Ukrainy i mniejszości ukraińskiej oraz praktyk dyskryminacyjnych” czy „zagrożeń w Przemyślu”.  Ponadto, szczegółowo opisano szereg działań prawnych podjętych z inicjatywy Związku Ukraińców w sprawach uznawanych przez niego m.in. za mowę nienawiści wobec Ukraińców czy profanowanie grobów/miejsc pamięci. W treści raportu przyznano, że ZUwP składał do prokuratury doniesienia m.in. w związku komentarzami pod artykułami na portalu Kresy.pl. Zaznaczono też, że o niektórych przypadkach działań uznanych za antyukraińskie informowano ABW. Jednocześnie, skrytykowano działania polskich służb, które zdaniem strony ukraińskiej zbyt często odmawiają wszczęcia postępowania lub dochodzenia, a do tego umarzają wiele z tych, które zainicjowano. Według raportów, może to skutkować przyzwoleniem społecznym na „mowę nienawiści” względem Ukraińców. Krytycznie oceniono też to, że polskie służby nie traktują stosowania terminu „banderowiec” w kategoriach „nawoływania do nienawiści” czy „znieważania z powodu przynależności narodowościowej”, odnosząc je do członków UPA i osób odwołujących się do ideologii banderowskiej. Poniżej przykłady:

– w sprawie wpisów/komentarzy na stronie internetowej www.kresy.pl pod artykułem pt. „Za pieniądze Sorosa będą ścigać mowę nienawiści wobec Ukraińców”, m.in. o treści: „Bezczelność motłochu w naszym kraju sięga zenitu”, „…na każdym kroku wyniszczają Polskę i starają się zastraszyć Polaków […] dzicz…”, „Cwane i przebiegłe upadlińskie szmaty przesiąknięte chorym dekalogiem ukraińskich nacjonalistów…”, „Podstępne ukraińskie, banderowskie bydło… nic się nie zmieniło. Są podstępni, nieludzcy i bezszczelni”. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania przygotowawczego (sygn. akt PR 4 Ds.162.2017), a Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe w Warszawie (sygn. akt III Kp 561/17) utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie (sygn. akt III Kp 561/17). ZUwP zwrócił się do RPO z wnioskiem o wniesienie kasacji i oczekuje na zajęcie stanowiska przez RPO w tej sprawie. (…) Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania karnego argumentując, iż wpisy te nie stanowią nawoływania do nienawiści, a jedynie „są to wypowiedzi nacechowane wprawdzie silnymi emocjami, ale wyrażające szeroko rozumianą dezaprobatę i potępienie działań tzw. banderowców i członków UPA” (sygn. akt PR 4 Ds.162.2017). Nie wskazano, jaki związek z Banderą miał artykuł, pod którym zamieszczono te wpisy, sam Soros czy ściganie mowy nienawiści. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe w Warszawie utrzymał w mocy postanowienie podzielając stanowisko prokuratora, a nadto wskazał, iż wpisy nie odnoszą się do narodowości.

W raporcie znalazł się również fragment wskazujący, że ZUwP najwyraźniej podjął działania ws. jednego z artykułów Kresy.pl nt. szefa Związku, negacjonisty wołyńskiego Piotra Tymy:

W artykule opublikowanym na portalu internetowym www.kresy.pl (27.04.2017) pod tytułem „Lider Związku Ukraińców Polsce grozi drugim Wołyniem” autor artykułu Karol Kaźmierczak sformułował pod adresem Piotra Tymy (prezesa ZUwP) zarzut o treści: „Lider Związku Ukraińców w Polsce grozi drugim Wołyniem”. Sprawa jest przedmiotem dalszych działań prawnych.

Przeczytaj: Żałosny atak szefa Związku Ukraińców w Polsce na Kresy.pl

Czytaj także: Lider Związku Ukraińców w Polsce promuje grupę podważającą polskość Przemyśla

Rok temu Tyma zamieścił na swoim profilu na Facebooku link do wydarzenia, organizowanego przez ślązakowski Ruch Autonomii Śląska „Marsz Pamięci o Zgodzie”. – Upamiętniamy w ten sposób więźniów sowieckich i polskich komunistycznych obozów koncentracyjnych, deportowanych do ZSRR i innych cywilnych ofiar Tragedii Górnośląskiej – piszą organizatorzy.

Przeczytaj: Śląski historyk dla Kresów.pl: ślązakowcy i banderowcy to środowiska pokrewne sobie ideowo

KRESY.PL

22 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. bob
    bob :

    Kto w ogóle go w sejmie przyjmuje tak skompromitowany człowiek nie powinien w ogóle mieć wstępu do sejmu on ma jakieś mocne plecy czy to są plecy onyszkiewicza sycza czy kogoś innego nie wiem ale robi co chce nasze słowo ciągle dotacje po kilkanaście milionów bierze? berze !

  2. jwu
    jwu :

    A może Petro wyjaśni dlaczego neguje rzeź wołyńską i odgrażał się Polakom, Wołyniem bis ? Przedstawił przykłady narastającej(ponoć) agresji wobec Ukraińców,a ja pokaże jak rośnie sympatia Ukraińców do Polaków.Zniszczenie pomnika w Hucie Pieniackiej,wstrzymanie ekshumacji pomordowanych na Wołyniu,ostrzelanie z RPG-7 naszego konsulatu w Łucku,ostrzelanie polskiego autokaru z granatnika,podpalenie polskiej szkoły,namalowanie na ogrodzeniu naszej ambasady w Kijowie anty polskich haseł,pobicie dziennikarzy i wykładowców wyższej uczelni na przejściu granicznym,no i wisienka na torcie 5 przyjaznych nam Ukraińców dotkliwie pobiło 2 Polaków w Warszawie.

  3. voy
    voy :

    ten człowiek w myśl ustawy która będzie obowiązywać za relatywizowanie i zaprzeczanie ludobójstwu na Wołyniu a także za propagowanie ideologi banderyzmu powinien wylądować w więzieniu…To nie jest prezes związku Ukraińców w Polsce a nieformalny przedstawiciel zbrodniczej organizacji OUN/UPA działającej na terenie Polski i jako taki, tak powinien być traktowany.

  4. greg
    greg :

    Na terenie obecnej Ukrainy, “ziemiach okrainnych”, zamieszkałych w znacznej mierze przez zbiegów, pospolitych przestępców i łotrzyków oraz kozactwo, od zawsze, do głosu przeważnie dochodziły siły anarchistyczne, pogańskie, bandyckie i antypolskie. Bez oporów zmierzały się z każdym, czy to krymskim chanatem, tatarami, carską imperialną Rosją byle tylko rabować i dopiec Rzeczypospolitej. To podobnie jak Rosja, obca nam, kultura chazarska, społeczeństwo niepewne, rządzone przez podstępnych, niesłownych i nie posiadających honoru, często bezczelnych anarchizujących łotrzyków. Poczynając od bandyckiej, bestialskiej rzezi humańskiej poprzez pogromy Żydów i Polaków na przełomie XIX i XX w. banderowski pogrom lwowski, Babi Jar, po zdegenerowany, pogański, ludobójczy, chory, szeroko i ochoczo kolaborujący z nazistowską III Rzeszą, nacjonalizm banderowski, który w bezprzykładny, barbarzyński, zbrodniczy i wynaturzony sposób, bestialsko pozbawił życia ponad 200 tys. polskiej ludności cywilnej, a ponad 900 tys. Polaków, pod zagrożeniem życia, wypędził z zamieszkałych przez nich od pokoleń Kresów. Przykłady postaw przyjaznych Polsce, można policzyć na palcach jednej ręki, a i te są skrupulatnie pomijane przez rządzącą tam banderowsko-oligarchiczną juntę, gnębiącą naród ukraiński.

    Niewybaczalnym błedem politowania godnych “znaFców” Ukrainy typu: Gajewski vel, Targalski, Wóycicki, Kowal i im podobnych, nieznanego autoramentu szkodników, było ośmielenie, i tak już tradycyjnie i programowo bezczelnej, rozwydrzonej, szowinistycznej i mitomańskiej banderowni na Ukrainie i jej polskich popłuczyn, do dalszych jednostronnych roszczeń wobec (okrojonej przez ich “dobroczyńcę” komunistycznego zbrodniarza Stalina) Polski, skutkujących roszczeniami terytorialnymi do 19 powiatów (w których, do 1991 r. nigdy nie posiadająca swojego zinstytucjonalizowanego państwa społeczność rusińska i ukraińska zawsze stanowiła zdecydowaną mniejszość (poniżej 20%).

    Po 2014r. wielokrotnie dochodziło do rażących zamachów na polskie mniejsca pochówku i pamięci pomordowanych w banderowskim ludobójstwie Polaków, a także tradycyjnie, aktów terrorystycznych na polskie placówki dyplomatyczne, dydaktyczne oraz pobić Polaków. Wynaturzenie, zakłamanie, mitomaństwo i bezczelność banderowni na Ukrainie sięgnęła tak daleko, że blisko było do wprowadzenia nowego protokołu dyplomatycznego z obowiązkowym składaniem przez zagraniczne delegacje, wieńców i kwiatów przed mauzoleum i pomnikami terrorystów i zbrodniarzy typu” Bandera, Szuchewycz, Kłaczkiwśki, Doncow itp. Wszystko dzięki durnej, krótkowzrocznej, antypolskiej szkodliwej polityce oszołomów, bez cienia pojęcia i wyobraźni, niepomnych historii, biorących się za sprawy stosunków z Ukrainą.

    A sprawa masowej bezprecedensowej 2-milionowej popełniającej coraz wiecej przestępstw kryminalnych typu: pobicia zabójstwa, kradzieże, defraudacje, przemyt itd., imigracji zarobkowej (zbanderyzowanych) Ukraińców do Polski powinna być jak najszybciej unormowana. Bo pozwolenie na imigrację zarobkową jest prawem Polski i przywilejem dla imigrantów spoza UE, nigdy za obowiązkiem suwerennego Państwa Polskiego. Dobrym przykładem są Czechy które bardzo wnikliwie kontrolują liczebność i skład ukraińskiej imigracji, i ostatnio są przez władze ukraińskie chwaleni za zwiększenie puli Ukraińców z 9600 do 10000 osób rocznie.

    Polska społeczność na banderowskiej UKrainie jest tłamszona, zastraszana i pozbawiana głosu, natomiast bezczelna banderowska V kolumna w Polsce korzystając z permisywizmu zaprzańców, “pożytecznych idiotów” i szkodników, coraz śmielej podnosi głowę i otwiera usta.

  5. ProPatria
    ProPatria :

    Jeden fakt agresywnych działań banderowskiej dziczy jest pewny: bezczelne kpienie z pamięci bestialsko pomordowanych Naszych Rodaków, drwina z Polski (która NIESTETY ich gości i utrzymuje jako organizmy pasożytujące), jej historii, dorobku kulturowego i Obywateli, stałe zastraszanie Polaków w ich własnym kraju spowoduje, że nawet najbardziej przygłupio przyjacielsko nastawieni Nasi Rodacy otworzą oczy. Dodajmy do tego stepowych w pracy, bezczelnie zaczepiających na ulicy, grożących powrotem rzezi wołyńskiej, chaskich, podstępnych, ordynarnych i mamy za kilka lat wielki powrót motłochu za Zbrucz. Na to czekam z niecierpliwością 😉

  6. Gaetano
    Gaetano :

    Obecność tego neobanderowskiego pomiota i negacjonisty w polskim sejmie to jakaś aberracja. Zasada symetrii w ogóle nie była i nie jest stosowana, bo należałoby natychmiast zaprzestać dotacji na zuwp. Nieodwołalnie. Nasuwa się tutaj jeden, zasadniczy wniosek, że ukrom grunt pali się pod nogami. Teraz będą szukać, jak hieny, każdej nadarzającej się okazji, by kąsać i wypłynąć znów na powierzchnię. Należy się spodziewać, że prowokacji ukrów będzie więcej, nie tylko w Przemyślu, zgodnie z hasłem “tonący brzytwy się chwyta”.
    Kilka słów w odniesieniu do tego ukro-sorosowego łajna zwanego raportem. Swoją drogą, prezes lewackiej fundacji, ten z dziwnymi brwiami i cienko brzmiącym głosikiem eunucha, musiał się bardzo ucieszyć przekazując przyjacielowi ten grant. “Budowanie atmosfery zagrożenia ze strony…”, jak to sprytnie ujęto; wcale nie trzeba go budować, ono jest i nasila się. Dość wspomnieć morderstwa (np. polski piłkarz), plaga pijanych kierowców z banderlandu i związane z tym morderstwa, np. dwie nastolatki (łagodny wyrok to osobny rozdział), coraz częstsze rozboje, kradzieże, napady na niewinnych przechodniów, oczywiście będąc w liczniejszej grupie i słabszych, pobicia w różnych częściach Polski (Kraków, Warszawa), itp.
    Obecność Polski na Kresach była, jest i będzie, nawet w sytuacji, że wcześniejsze i teraźniejsze działania dyplomacji są w skutkach gorzej niż żałosne. To polskie Kresy, za które nasi dziadowie przelewali polską krew i ginęli. Poza tym, nigdy nie należy porzucać myśli o powrocie naszych ziem do Macierzy.

    Jeśli nie jest się przychylnie ustosunkowanym i nie skacze się z zachwytu nad nazi-majdanem, to automatycznie ukry mają gotowy scenariusz. Z miejsca jest się “agentem Kremla” a wszystko to element “wojny hybrydowej” – ten wyświechtany argument jest już bezdennie smutny.
    Satanistyczne obeliski, nielegalnie wznoszone, kurhany ku czci zwyrodnialców, jakich nie znał świat, to, wedle terminologii ukrów, groby. I tutaj napis: „Śmierć UPA”, to obywatelski czyn dokonany przez polskiego patriotę i za coś takiego powinien on otrzymać podziękowanie i pochwałę. Dla normalnych ludzi to chyba oczywiste. Ale to w normalnym kraju. Zwyczajowo, nadrzędnym celem powinno być zlikwidowanie tych obelisków ku czci zwyrodnialców i morderców; fizyczne zrównanie ich z ziemią. Żadnych przekazywanych cegiełek, żadnej oprawy i sterty głupawych pozwoleń. Buldożer i pozamiatane. W tym kontekście usunięcie napisów z obelisku ku czci zwyrodnialców w Pikulicach woła o pomstę do nieba.
    Wyreżyserowanie przez W. Smarzowskiego filmu “Wołyń” było obowiązkiem. Mógł w nim pokazać o wiele, wiele więcej, a nie zrobił tego, co też trzeba zrozumieć, bo a nuż film nie mógłby być wyemitowany i z innych powodów. Wiadra pomyj lejące się na niego w mediach mainstreamowych były powszechne. W radiowej “3” pastwili się nad nim petro koval z Pan (sic!) wraz z doktorkiem – neobanderowcem z UW, wtórował im prowadzący ten paszkwil. Nadal dostaje się mu za ten film. Czas na wyprodukowanie tego filmu zawsze był niewłaściwy…
    Retoryka ukrów nie zmienia się bynajmniej. Wszelkimi metodami i sposobami, “nienawiścią oraz podstępem”, przyjmują wrogów swoich. Ale prędzej, czy później, te ścierwa w końcu przestaną żerować na polskim społeczeństwie, na ignorancji i głupocie jego części, już chyba coraz mniejszej. Ofiarna pomoc, niesiona im ochoczo przez agenturę ukrowską z ponowoczesnej (ale nie tylko), już może nie wystarczyć. Nieraz można odnieść wrażenie, że ta stepowa dzicz dławi się we własnym łajnie, co dobrze rokuje na przyszłość. Krew biednych, niewinnych kobiet, dzieci i starców, bestialsko mordowanych przez rezunów i czerń nie pójdzie na marne. A na banderowski ryj znajdzie się kij. Tak, to mowa nienawiści. Należy zawsze i wszędzie tępić ukro-banderyzm i element ich wspierający.

      • Accipiter
        Accipiter :

        Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.

    • greg
      greg :

      @Gaetano. Świetny wpis. Tylko -na miłość boską – nie mówmy o żadnej symetrii (bo to banderownia z Wiatrowyczem ją głoszą np. w stos. do ofiar i metod rzezi wolyńskiej) a o ZASADZIE WZAJEMNOŚCI np. opartym na naukowym obiektywizmie i prawdzie wzajenym badaniu liczby ofiar oraz sposobów i powodów zaboojstw, oraz ekshumacji ich szczątków. Takze o wzajemności w identycznym finansowaniu mniejszości w PL i UA.

  7. gutek
    gutek :

    a co z tablicą upamiętniającą Szuchewycza na Polskiej Szkole nr 10 we Lwowie? A co ze zdjęciem Bandery w korytarzu Kościoła Św. Marii Magdaleny we Lwowie? To nie jest mowa nienawiści przeciwko Polakom mieszkającym we Lwowie?

  8. Sun Escobar
    Sun Escobar :

    Jeżeli ukraińcy ostrzeliwują granatnikiem Polską Ambasadę, w ruch idą koktajle Mołotowa, malowanie fasad obraźliwymi antypolskimi napisami, ex prezydent RP obrzucony jajkami, palona jego kukła, wysadzanie za pomocą materiałów wybuchowych miejsc pamięci ludobójstwa na Polakach, zmienia polskie tablice na pomnikach, na takie jak pasują wersji zbrodniarzy UPA, mógłbym tak wyliczać w nieskończoność. Akty agresji ukraińców wobec Polaków muszą mieć swoje konsekwencje, tym bardziej, że strona ukriańska każdy atak na Polaków bezrozumnie i celowo zrzuca na rosjan, tym samym wybielając siebie. Nigdy nie będzie dobrych stosunków pomiędzy Polską, a ukrainą, bo do tego trzeba dobrej woli, z obydwu stron. Ukraińskiej brak.

  9. Accipiter
    Accipiter :

    Kto go wpuścił do Polskiego Sejmu i przyzwolił na wysłuchanie. Kłamstwo goni kłamstwo. Ten banderowiec powie prawdę chyba tylko gdy się pomyli.
    Typ powinien zostać pozbawiony obywatelstwa i wydalonyt na kopach z kraju. A ta ich organizacja winna być uznana za antypolską i zakazana.
    Ciekawe jak tyma (celowo z małej litery) będzie teraz wił się by i kombinował gdy będzie musiał odpowiedzieć czy ukraińcy dokonali na Polakach ludobójstwa.
    Chciałbym doczekać chwili gdy z pawlo tymy zmieni się na pawlo t.

    • Accipiter
      Accipiter :

      Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.