Stojący w centrum Trzemeszna w Wielkopolsce pomnik żołnierzy Armii Czerwonej zostanie przeniesiony na pobliski cmentarz. Burmistrz Trzemeszna zaznaczył, że pomnik zniknie nie z powodów politycznych, a estetycznych.

Trzemeszno to niewielka miejscowość, niedaleko Gniezna. W samym centrum stoi pomnik upamiętniający żołnierzy Armii Czerwonej.

– Ten pomnik budził kontrowersje. Wiadomo, że jest związany z wkroczeniem Armii Czerwonej do Polski – różnie jest to nazywane przez historyków – powiedział Krzysztof Dereziński, burmistrz Trzemeszna.

Większość historyków zgadza się jednak ze stwierdzeniem, że należy pokazywać prawdę historyczną. Ta była taka, że czerwonoarmiści byli agresorami, a nie wyzwolicielami. Rezultatem ich działań była okupacja.

– Cieszymy się. Można się cieszyć, że jest ten pomnik przenoszony, że tutaj go nie będzie – zaznaczył Maciej Dalewski mieszkaniec Trzemeszna.

Po wielu perturbacjach pomnik gloryfikujący żołnierzy Armii Czerwonej zniknie z centrum Trzemeszna. W końcu znalazły się pieniądze na jego przeniesienie.

– Jeżeli chodzi o ten pomnik, to on nie zdobi – to jest jedna rzecz. Druga sprawa, jeżeli w budżecie tym i w prognozie finansowej mamy pieniądze na rewitalizację placów to można by było ten pomnik przenieść – powiedział Leszek Figaj, radny powiatu gnieźnieńskiego.

Tak też się stanie. Tyle, że o przeniesieniu monumentu zadecydowały względy estetyczne, a nie ocena historyczna.

– Tak naprawdę to jest grobowiec, który jest w złym stanie architektonicznym, wygląda nieciekawie i na pewno tego najważniejszego placu w naszym mieście nie upiększa – dodał burmistrz Trzemeszna.

Od II wojny światowej monument upamiętniał 17 żołnierzy sowieckich, którzy zginęli w tej okolicy. W latach późniejszych ich zwłoki zostały ekshumowane i przeniesione do zbiorowej mogiły na cmentarzu w Mogilnie.

– 22 stycznia 1945 roku, to byli nasi wyzwoliciele. Fakt, że ci nasi wyzwoliciele później zachowywali się różnie – dodał Leszek Figaj.

W wielu miejscach Polski nadal stoją pomniki sławiące Armię Czerwoną. Procedura ich usunięcia nie jest łatwa. Decydując się na likwidację pomnika Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zwraca się do strony rosyjskiej. Rosjanie celowo przez wiele lat nie odpowiadają. Jeśli mimo to strona polska zdecyduje się na usunięcie pomnika, wówczas reakcja Rosjan jest natychmiastowa.

RIRM/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply