Węgierscy europosłowie zwrócili wiceszefowi Komisji Europejskiej Josepowi Borrellowi uwagę na to, jak Ukraina traktuje Węgrów z Zakarpacia i wzywają go oraz KE do podjęcia konkretnych działań na rzecz ochrony mniejszości narodowych, szczególnie węgierskiej.

Węgierscy europosłowie wzywają Komisję Europejską do podjęcia konkretnych kroków na rzecz wspierania mniejszości etnicznych w Europie. Sprawa dotyczy omawianego w Parlamencie Europejskim pakietu Minority SafePack, inicjatywy na rzecz ochrony autochtonicznych mniejszości narodowych w Unii Europejskiej.

Grupa 14 Węgrów zasiadających w Parlamencie Europejskim wystosowała list do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej i Wysokiego Przedstawiciela UE ds. stosunków zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepa Borrella. W piśmie domagają się reakcji na działania władz ukraińskich względem autochtonicznej mniejszości węgierskiej na Ukrainie. Podkreślili, że w końcu listopada br. „zostały podjęte skoordynowane działania przez ukraińskie organy ścigania przeciwko węgierskim organizacjom na Ukrainie”. Wskazali na zajęcie i przeszukanie mieszkania László Brenzovicsa, przewodniczącego Stowarzyszenia Kulturalnego Węgrów Zakarpacia (KMKS) oraz Partii Węgrów Ukrainy (UMP), a także biur węgierskiej partii i węgierskich organizacji charytatywnych. Ich zdaniem, nakaz przeszukania wydano „na podstawie wydumanych oskarżeń politycznych, naruszających prawa mniejszości węgierskiej, w celu zastraszenia Węgrów i ich liderów oraz powstrzymania aktywności mniejszości węgierskiej”.

„Od 2017 roku mają miejsce systematyczne naruszenia praw mniejszości narodowej (które zaczęły się od Ustawy o Oświacie i Ustawie o języku państwowym), wroga retoryka w odniesieniu do Węgrów w mediach, przestępstwa na gruncie nienawiści, marsze, prowokacje ze strony nacjonalistycznych grup paramilitarnych i strony Mirotworec, a nawet podpalenie i wybuch bomby w siedzibie głównej węgierskiej partii” – napisali węgierscy europosłowie.

W tym kontekście, Węgrzy zwrócili się do wiceszefa KE z pytania, kiedy Komisja Europejska zacznie działać, a nie przemilczać, względem takich spraw, zagrażających mniejszości narodowej oraz jakie działania podejmie on sam, by zapobiec powtórzeniu się podobnych, zastraszających działań.

Eurodeputowana partii Fidesz, Kinga Gál powiedziała w oświadczeniu, że czas na zagwarantowanie ochrony praw mniejszości narodowych na poziomie unijnym. Zaznaczyła, że wielokrotnie zwracała się do Komisji Europejskiej, gdy takie mniejszości były dyskryminowane na polu edukacji, używania ojczystego języka lub gry były celem mowy nienawiści. Komisja kilkanaście razy pisała jednak, że leży to w kompetencjach poszczególnych krajów z uwagi na zasadę pomocniczości. Węgierska europosłanka zaznaczyła, że w innych sprawach KE nie przejmuje się przestrzeganiem tej zasady. Gál uważa, że Komisja powinna wreszcie przestać stosować podwójne standardy i stanąć w obronie mniejszości etnicznych i narodowych.

„Po licznych pustych odpowiedziach, chcę zobaczyć, że Komisja położy na stole konkretne propozycje” – powiedziała węgierska europosłanka.

Zbiórka podpisów pod projektem Minority SafePack została zainicjowana przez partię Węgrów w Rumunii i uruchomiona w kwietniu 2017 roku. Przez rok w 28 państwach członkowskich UE zebrano ponad 1,128 mln podpisów. W styczniu 2020 roku KE zarejestrowała zebrane podpisy.

Nie jest to pierwsza w ostatnim czasie interwencja Węgrów na forum UE w związku z ostatnimi działaniami strony ukraińskiej wobec mniejszości węgierskiej. Przypomnijmy, że na początku grudnia węgierscy eurodeputowani Fideszu i KDNP ostro skrytykowali ostatnie działania Ukrainy względem Węgrów z Zakarpacia. Ich zdaniem ukraińskie władze „depczą prawa mniejszości narodowych”, zastraszają ich przedstawicieli i stworzyły sytuację „wojny domowej”. Apelują, żeby UE zajęła się sprawą, włącznie z opcją nałożenia sankcji.

Jak podawaliśmy, listopadowa inauguracja nowej rady gminnej w zamieszkanej przez Węgrów gminie Sjurte w obwodzie zakarpackim miała etniczny charakter. Z nagrania opublikowanego w mediach wynikało, że przewodniczący rady razem z deputowanymi odśpiewał węgierski hymn. Doniesieniami ze Sjurte zainteresowała się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Jej funkcjonariusze sprawdzają, wykonując hymn Węgier podczas inauguracji nowej rady gminnej deputowani z mniejszości węgierskiej naruszyli prawo.

To nie jedyne działania wobec mniejszości węgierskiej podjęte w ostatnim czasie przez SBU. Funkcjonariusze tej służby przeprowadzili w poniedziałek przeszukania w siedzibie stowarzyszeń „O Instytut Węgierski” oraz Zakarpackiego Centrum Rozwoju Ekonomicznego. Ukraińska specsłużba wkroczyła też do mieszkania László Brenzovicsa, przewodniczącego Stowarzyszenia Kulturalnego Węgrów Zakarpacia (KMKS) oraz Partii Węgrów Ukrainy (UMP). SBU twierdzi, że wspomniane węgierskie organizacje charytatywne mogły podważać suwerenność Ukrainy na części jej terytorium, a niektórzy jej działacze dopuścić się zdrady państwowej. Służba twierdzi, że w czasie przeszukania wykryła materiały „popularyzujące ideę Wielkich Węgier” oraz „stworzenie na Zakarpaciu autonomii etnicznej”, co zakwalifikowano jako przykłady „działalności sprzecznej z prawem”.

Działania SBU spotkały się z protestami władz w Budapeszcie. Szef MSZ Węgier Péter Szijjártó podczas spotkania z szefami dyplomacji krajów NATO skrytykował działania ukraińskich władz względem Węgrów z Zakarpacia, nazywając je „atakami”. Zaapelował też, żeby OBWE wysłała na miejsce specjalną misję obserwacyjną.

Przeczytaj więcej: Węgry interweniują na forum NATO ws. działań Ukrainy wobec Węgrów z Zakarpacia

Czytaj również: Zakarpacie: węgierscy deputowani demonstracyjnie wyszli z sali obrad rady obwodu

Oskarżenia wobec węgierskiej mniejszości na Zakarpaciu o separatyzm pojawiają się często w debacie publicznej na Ukrainie. Tymczasem władze Węgier kontestują politykę władz Ukrainy wobec mniejszości narodowych. Ustawa o „zabezpieczeniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako państwowego” uchwalona przez Radę Najwyższą Ukrainy w kwietniu bieżącego roku utwierdza status języka ukraińskiego jako jedynego oficjalnego na Ukrainie.

Z kolei przyjęta w 2017 roku – ustawy o oświacie ogranicza do prawo nauki w językach mniejszości przysługuje tylko do klas od 1 do 4 a więc do nauczania początkowego. Uszczuplenie praw społeczności mniejszościowych spowodowało protesty i działania ich narodowych ojczyzn. Najbardziej zdecydowanie przeciw nowej ukraińskiej ustawie językowej występują właśnie Węgry. Budapeszt blokuje z tego powodu kontakty między NATO a Ukrainą na wysokim szczeblu politycznym, czyniąc warunkiem ich odblokowania zmianę kontrowersyjnej ustawy językowej i ustawy oświatowej.

MTI / dailynewshungary.com / newsone.ua / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Andrzej2
    Andrzej2 :

    Na przykladzie mniejszosci wegierskiej na Ukrainie widzimy ,jaka polityke prowadza Ukraincy w stosunku do mniejszosci wszystkich grup narodowosciowych, w tym polskiej.A jeszcze tak niedawno ambasador Ukrainy w Polsce – Deszczyca oskarzal rzad II RP, o prowadzenie wrogiej polityki wzgledem ukrainskiej mniejszosci , co zaowocowalo zbrodnia wolynska. Czyli jesli “krzywdzi” sie Ukraincow to zle, moze byc zbrodnia w przyszlosci. Jesli krzywdza Ukraincy to wszystko jest OK, tak musi byc. Czyli jak najbardziej podwojne standarty w ich postepowaniu sa mile widziane. Dotyczy to takze standartow moralnych dotyczacych Ludobojstwa na Kresach.