Przewodniczący p. o. szefa ukraińskiej dyplomacji i lider nacjonalistycznej Swobody Ołeh Tiahnybok oskarżyli Węgry o dążenia do odzyskania Zakarpacia.
“Węgry kontynuują natarcie na Zakarpacie. Teraz przyjeżdżają tutaj węgierscy urzędnicy państwowi. Agitują za “swoimi” kandydatami na deputowanych ludowych Ukrainy, aby ci w parlamencie walczyli o autonomię regionu (czytaj – pełzającą aneksję Zakarpacia przez Węgry)” – napisał na Facebooku 16 lipca, a więc jeszcze przed wyborami przewodniczący neobanderowskiej partii.
“Gdzie jest SBU [Służba Bezpieczeństwa Ukrainy]? I gdzie jest gwarant bezpieczeństwa państwowego prezydent Zełenski? Dlaczego tym węgierskim gościom do tej pory zezwala się na wjazd na Ukrainę” – pyta Tiahnybok. Twierdzi on, że “Węgry już nie tylko słowami ale i konkretnymi działaniami pokazały, że uważają Zakarpacie za swoje terytorium i zrobią wszystko co mogą, żeby je przyłączyć”. Uznał, że “federalizację” Ukraina może powstrzymać tylko “mocna frakcją nacjonalistów” w Radzie Najwyższej. Frakcja taka nie powstanie, bowiem w niedzielnych wyborach Swoboda otrzymała poparcie zaledwie 2,24% głosujących.
Jednak o “irredentyzmie” mówił dla Voice of America także pełniący obowiązki ministra spraw zagranicznych Ukrainy Jegor Bożok. “Kluczową różnicą między Kijowem i Budapesztem jest teraz to, że my nazywamy tych, którzy żyją w obwodzie zakarpackim obywatelami ukraińskimi węgierskiego pochodzenia, a Budapeszt uważa ich za Węgrów, którzy żyją na terytorium Ukrainy” – przytoczył wypowiedź Bożoka portal Vgolos.
Zakarpacie należało przez wieki, do 1920 r. do monarchii węgierskiej. Stąd w regionie tym mieszka ponad 150 tys. Madziarów. Władze Węgier zdecydowanie sprzeciwiają się dyskryminacyjnym wobec mniejszości narodowych ustawom przyjętym w ostatnich latach przez władze Ukrainy.
We wtorek na Ukrainie zaczęła obowiązywać ustawa o „zabezpieczeniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako państwowego”. Ustawa została uchwalona przez Radę Najwyższą w kwietniu bieżącego roku. Ustawa utwierdza status języka ukraińskiego jako jedynego oficjalnego na Ukrainie. Przedstawiciele władz państwowych, sądów i prokuratury, oficerowie zawodowi, a także nauczyciele i lekarze mają obowiązek posługiwania się oficjalnie językiem ukraińskim. Ustawa obliguje każdego obywatela do władania ukraińskim jako językiem swojego obywatelstwa. Zasięg ustawy, jak zapewniono, ma nie dotyczyć sfery osobistej a także religijnej. Nadzór nad egzekwowaniem ustawy ma sprawować nowa instytucja – Komisarz (Pełnomocnik) ds. ochrony języka państwowego. Za złamanie nowego prawa przewidziano grzywny – najwyższe za naruszenia w sferze mediów drukowanych, nieco mniejsze za naruszenia w sferze administracyjno-urzędowej i najniższe w takich sferach, jak edukacja, nauka, kultura, wydawnictwa książkowe, interfejsy elektroniczne, reklama, służba zdrowia.
Z kolei przyjęta w 2017 roku – ustawy o oświacie ogranicza do prawo nauki w językach mniejszości przysługuje tylko do klas od 1 do 4 a więc do nauczania początkowego.
Tak skonstruowane ustawy oznaczają uszczuplenie praw przedstawicieli licznych na Ukrainie mniejszości narodowych, które do tej pory miały prawo urzędowego używania języka ojczystego swojej narodowości w jednostkach administracyjnych w których stanowiły istotną część ludności. Uszczuplenie praw społeczności mniejszościowych spowodowało protesty i działania ich narodowych ojczyzn. Najbardziej zdecydowanie przeciw nowej ukraińskiej ustawie językowej występują właśnie Węgry. Budaeszt blokuje z tego powodu kontakty między NATO a Ukrainą na wysokim szczeblu politycznym, czyniąc warunkiem ich odblokowania zmianę kontrowersyjnej ustawy językowej i ustawy oświatowej.
facebook.com/vgolos.com.ua/kresy.pl
Węgry korzystają ze swojej niepodległości. W Polsce niepodległość jest taką samą fikcją jak za czasów komuny.
Nie do “aneksji” Zakarpacia a do odzyskania czysto węgierskich ziem, bezprawnie zagarniętych przez ukraińskich Sowietów.
100/100 ) Panie @Beresteczko1651
Powtarzam swój komentarz jeszcze raz:
Granica pomiędzy Węgrami a Ukrainą powstała dopiero w 1945 roku,po II WŚ.
Zakarpacie zostało oderwane od Węgier i przyłączone do ZSRR.
Obecna granica, która dzieli Węgry i Ukrainę, jest identyczna jak ta po 1945 roku.
Ukraina jest beneficjentem kradzieży Zakarpacia przed ZSRR.
Jeżeli Ukraina wstąpi do NATO i UE to wiele się zmieni, ale na to absolutnie się nie zanosi.
Upowska Ukraina zostanie z węgierskim łupem w zębach samotna, poza cywilizacją.