Mimo silnych sankcji, Rosja ma wystarczająco dużo funduszy, by prowadzić wojnę jeszcze co najmniej przez kolejny rok – pisze „The Washington Post”, powołując się na tajne dane wywiadu USA.

Jak pisze „Washington Post”, według dokumentów amerykańskiego wywiadu, które wyciekły do sieci, Rosja będzie w stanie finansować wojnę na Ukrainie co najmniej przez kolejny rok. Wywiad ocenia, że będzie tak nawet przy zwiększaniu nałożonych na Rosję sankcji.

„WaPo” pisze, że chodzi o niepublikowane wcześniej dokumenty, które jednak pozwalają na „rzadki wgląd w to, jak Waszyngton rozumie efektywność swoich własnych środków gospodarczych oraz w ton reakcji, z jakimi spotkały się one w Rosji”. Wynika z tego, że wysocy rangą rosyjscy urzędnicy i funkcjonariusze, a także otoczenia oligarchów „martwią się o bolesne zakłócenia” i o to, jak się do nich przystosować.

Gazeta pisze, że choć część elit gospodarczych Rosji może nie zgadzać się z tym, co władza robi na Ukrainie, a sankcje szkodzą ich biznesom, to jest mało prawdopodobne, by wycofały one swoje poparcie dla prezydenta Władimira Putina.

Poinformowano też, że omawiana ocena wywiadu USA datowana jest na początek marca br. i oznaczona jako „ściśle tajna”. Napisano w niej m.in., że „Moskwa polega na zwiększonych podatkach od przedsiębiorstw, swoim własnym funduszu majątkowym [tzw. Fundusz Dobrobytu – red.], zwiększonym imporcie i zdolnościach adaptacyjnych przedsiębiorstw, aby pomóc złagodzić presję gospodarczą”.

To wszystko miałoby prowadzić do konkluzji, że Rosji ma wystarczyć funduszy jeszcze na kolejny rok walk.

WaPo” zwraca jednak uwagę, że raport ten nie uwzględnia skuteczności najnowszych sankcji, jak również długofalowych konsekwencji wprowadzenia pułapu cenowego dla ropy z Rosji.

Jednocześnie, gazeta zaznacza, iż dokumenty nie zawierają co prawda dogłębnego omówienia źródeł, ale są oznaczone kodem wskazującym, że dane zostały pozyskane z przechwyconej komunikacji. Miałoby to wskazywać, że Stany Zjednoczone uzyskały dostęp do kanałów, gdzie rosyjscy osobistości prywatnie dyskutują o tym, jak ograniczyć wpływ sankcji.

Ponadto, w czwartek dziennikarze opublikowali również inny raport. Pochodzi on z połowy lutego br. i szacuje, że rosyjskie dowództwo planuje zwerbować ponad 400 tys. żołnierzy kontraktowych. Z tej liczby, 300 tys. ludzi ma trafić do rezerwy. Reszta, czyli ponad 100 tys. żołnierzy, miałaby zostać wysłana na Ukrainę, aby zmienić walczących i sformować nowe oddziały. Zgodę rzekomo wyraził na to sam Putin, a polecenie przeprowadzenia „cichej” rekrutacji miał wydać rosyjski minister obrony Siergieja Szojgu. Według gazety, plany te wzbudzają sprzeciw urzędników odpowiedzialnych za gospodarkę kraju, gdyż obawiają się, iż spowoduje to niedobory w sile roboczej.

Przeczytaj: The Guardian: Ukraina może zostać zmuszona do gorzkiego kompromisu

Czytaj również: Politico: Administracja Bidena obawia się niepowodzenia ukraińskiej kontrofensywy

washingtonpost.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply