W sobotę na Pałacu Kultury i Nauki wyświetlony został wizerunek Andrzeja Poczobuta, dziennikarza uwięzionego przez białoruskie władze. Akcja odbyła się równo pół roku, od kiedy Poczobut przebywa w areszcie w Żodzinie.

Do wrześniowej akcji #UwolnićPoczobuta przyłączyły się redakcje: Wirtualnej Polski, Polityki, TVN24 i Faktów TVN, Radia Zet, Newsweeka, Rzeczpospolitej, OKO.Press, Onetu, Tygodnika Podhalańskiego oraz magazynu Press.

Jak poinformował na Twitterze dziennikarz “Wyborczej” Bartosz Wieliński, dołączenia do akcji odmówiły redakcje TVP Info, Do Rzeczy i wPolityce.pl.

Zgromadzeni pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie demonstranci zaapelowali do polityków, by podjęli pilne działania w celu uwolnienia polskiego dziennikarza i działacza Związku Polaków na Białorusi. Odczytano też list od Swietłany Cichanouskiej. “Dzisiaj Andrzej zamiast zajmować się swoją pracą, zmuszony jest czekać na wyrok. Jest on niebezpieczny dla reżimu, bo jest dziennikarzem” – napisała liderka białoruskiej opozycji.

CZYTAJ TAKŻE: “Siedzą bo są Polakami”. Akcje solidarności i apele o uwolnienie działaczy ZPB – Andrzeja Poczobuta i Andżeliki Borys

Podczas wydarzenia głos zabrali także Adam Michnika – naczelny “Wyborczej”; Paweł Łatuszka – były ambasador Białorusi w Warszawie; Gleb German – rzecznik prasowy niedoszłego kandydata na prezydenta Białorusi Wiktora Babaryki. Białoruską wersję utworu “Mury” Jacka Kaczmarskiego wykonała Nasta Niakrasava.

W sobotę ruszyła także kampania organizowana przez Grand Press Foundation przy wsparciu AMS. W ramach niej w 27 miastach są wyświetlane “plakaty” z wizerunkiem Andrzeja Poczobuta.

Miesiąc temu pisaliśmy, że więzieni przez białoruskie władze działacze Związku Polaków na Białorusi, Anżelika Borys i Andrzej Poczobut, pozostaną w areszcie – nawet do końca listopada. Formalnie są oskarżani o rzekome „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym i rehabilitację nazizmu”.

PRZECZYTAJ: Uwolniona z więzienia polska działaczka na Białorusi: „to jest miejsce, które złamie każdego – fizycznie i psychicznie”

W ocenie portalu „Znad Niemna” decyzja o przedłużeniu aresztu dla polskich działaczy oznacza, że toczące się przeciwko nim śledztwo wciąż znajduje się na etapie niepozwalającym na wyznaczenie terminu rozprawy sądowej. „Z jednej strony może to oznaczać brak dowodów winy oskarżonych, ale z drugiej strony może być też formą wywieranej na nich presji, mającej na celu wymuszenie dokonania przez nich samooskarżenia przyznania się do niepopełnionych czynów” – czytamy na portalu. Według tego serwisu, cała sytuacja wskazuje na to, że działacze ZPB nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów.

Przypomnijmy, że na początku sierpnia informowaliśmy, że po odbyciu kwarantanny spowodowanej zarażeniem koronawirusem, polski działacz z Grodna, Andrzej Poczobut, wrócił do celi ogólnej. Jednocześnie, sąd odrzucił jego skargę na bezprawne pozbawienie wolności, co oznaczało, że pozostanie w areszcie więziennym Żodzino.

Od połowy maja br. Poczobut przebywa w areszcie śledczym w Żodzinie pod Mińskiem, podobnie jak szefowa Związku Polaków na Białorusi, Andżelika Borys. Oboje zostali aresztowani w marcu br. pod zarzutem podżegania nienawiści na tle narodowościowym i propagowania nazizmu. To samo zarzucano trzem innym polskim działaczkom, Annie Paniszewej, Marii Tiszkowskiej i Irenie Biernackiej, które 25 maja br. wydalono z Białorusi do Polski. ZnadNiemna.pl zaznacza, że jeśli będą chciały wrócić na Białoruś, to grozi im areszt i wznowienie sprawy karnej. Z kolei Borys i Poczobut najprawdopodobniej odrzucili mniej lub bardziej oficjalne „propozycje” władz dotyczące zwolnienia z aresztu w zamian za zgodę na deportację z kraju.

Przeczytaj: Poczobut nie będzie prosił o ułaskawienie. „To byłoby niegodne pamięci bohaterów AK”

Zatrzymany przez białoruskie służby polski działacz z Grodna, Andrzej Poczobut, usłyszał w kwietniu zarzuty podżegania do nienawiści i „rehabilitacji nazizmu”. W Kodeksie Karnym Republiki Białoruś czyny takie są zagrożone pozbawieniem wolności w wymiarze od 5 do 12 lat. Według białoruskiej Prokuratury Generalnej, współkierowany przez Poczobuta Związek Polaków na Białorusi od 2018 roku miał organizować imprezy poświęcone „żołnierzom wyklętym”. Białoruska propaganda insynuuje polskiemu podziemiu antykomunistycznemu współpracę z III Rzeszą i dopuszczanie się zbrodni na ludności cywilnej. Analogiczne zarzuty postawiono szefowej ZPB, Andżelice Borys.

Kresy.pl / tvn24.pl / wp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply