„Wall Street Journal” ujawnił, że Stany Zjednoczone próbują wpłynąć na państwa afrykańskie aby te nie nawiązywały coraz bliższej współpracy z Chinami.

Powołując się na urzędników amerykańskich, „Wall Street Journal” poinformował w sobotę, że Stany Zjednoczone próbują wpłynąć na Gabon i Gwineę Równikową, aby zapobiec utworzeniu chińskich baz morskich na ich terytoriach. Te afrykańskie państwa leżą nad Oceanem Atlantyckim, który Stany Zjednoczone uważają za strategiczny akwen, przytoczył za amerykańskim dziennikiem libański Al Mayadeen.

Istnienie chińskiej bazy wojskowej na wschodnim wybrzeżu Atlantyku jest uważane za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA i budzi strach wśród urzędników amerykańskich. „Za każdym razem, gdy Chińczycy zaczynają węszyć w pobliżu przybrzeżnego kraju Afryki, wpadamy w niepokój” – powiedział jeden z amerykańskich urzędników, jak donosi „WSJ”.

Już w sierpniu twierdzono, że chiński przywódca  Xi Jinping i były prezydent Gabonu Ali Bongo Ondimba porozumieli się co do dyslokacji chińskich sił zbrojnych na wybrzeżu Gabonu. Ze swojej strony Stany Zjednoczone naciskały na Gabon, aby wycofał swoją obietnicę. Jednak kiedy Bongo został w sierpniu obalony w zamachu stanu Stany Zjednoczone musiały opracować nowy plan.

W tym kontekście Al Mayadeen przypomniał, że w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin i przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping oskarżyli Stany Zjednoczone o ingerencję w sprawy swoich krajów. Wspólnie potępili „politykę Stanów Zjednoczonych polegającą na ingerencji w wewnętrzne sprawy innych państw”.

„Przywódcy obu krajów zdają sobie sprawę, że Stany Zjednoczone praktycznie realizują politykę podwójnego powstrzymywania zarówno Rosji, jak i Chin” – powiedział doradca prezydenta Rosji do spraw międzynarodowych Jurij Uszakow.

W piątek Stany Zjednoczone przeprowadziły trzecią rundę wspólnych ćwiczeń wojskowych z Filipinami na Morzu Południowochińskim, czyli akwenie przybrzeżnym Chin. Jest to kolejny sygnał zdecydowanego zbliżenia między Manilą a Waszyngtonem po przejęciu władzy w tej pierwszej przez Ferdinanda Marcosa juniora, co stanowi problem dla Pekinu.

Czytaj także: Zaostrzenie retoryki dyplomatycznej między Chinami i Filipinami

Jednocześnie jednak Chińczycy rozpychają się na Oceanie Spokojnym. Wyspy Salomona podpisały w kwietniu 2022 r. umowę o bezpieczeństwie z Chińską Republiką Ludową. Umożliwia ona zawijanie chińskich okrętów do portów wyspiarskiego państwa po zaopatrzenie, a także rozmieszczanie na terytorium tego wyspiarskiego państwa chińskich policjantów.

Podpisanie umowy wywołało krytykę Canberry. Także USA oficjalnie ostrzegły Wyspy Salomona, że wszelkie kroki zmierzające do utworzenia tam chińskiej bazy wojskowej lub ustanowienia stałej obecności wojskowej spotkają się ze „stosowną odpowiedzią”. Premier państwa Oceanii odrzucił australijską krytykę. Oficjalnie zarówno władze Chin, jak i Wysp Salomona twierdzą, że nie ma mowy o powstaniu żadnej chińskiej bazy morskiej. W sierpniu 2022 r. władze Wysp Salomona odmówiły kutrowi patrolowemu amerykańskiej straży przybrzeżnej zgody na zawinięcie do jednego ze swoich do portów.

Czytaj także: Chiński MSZ radzi Australijczykom szanowanie suwerenności pacyficznych wysp

english.almayadeen.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply