Co do zasady, nie popieramy ataków wewnątrz Rosji… Nie popieramy używania sprzętu produkcji amerykańskiej do ataków wewnątrz Rosji. Wyrażaliśmy się w tej kwestii bardzo jasno i dalej będziemy to robić – oświadczyła rzeczniczka Białego Domu.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej rzeczniczka Białego Domu, Karine Jean-Pierre, została zapytana o kwestię wcześniejszych ataków z użyciem dronów w Moskwie – czy USA ustaliły, czy użyto do tego bezzałogowców produkcji amerykańskiej i czy rząd w Kijowie wiedział o tym ataku z wyprzedzeniem. Z kolei w kontekście rajdu walczących po stronie Ukrainy oddziałów złożonych z Rosjan na obwód biełgorodzki, w którym miał zostać użyty sprzęt dostarczony przez Stany Zjednoczone, zapytano ją, czy budzi to zaniepokojenie prezydenta Joe Bidena.

Jean-Pierre odpowiedziała, że USA zbierają informacje na temat ataków w Moskwie, żeby uzyskać „lepszą perspektywę” i trochę jasności” co się stało.

– Ale mogę odnieść się do tego bardziej ogólnie. Jak wiecie, co do zasady – mówiliśmy o tym wcześniej – nie popieramy ataków wewnątrz Rosji – oświadczyła. Przypomniała, że Stany Zjednoczone koncentrują się na zapewnianiu Ukrainie sprzętu i szkoleń potrzebnych do odzyskania zajętego przez Rosjan terytorium. Zwróciła też uwagę, że Rosja w maju zintensyfikowała „brutalne ataki” z powietrza na Kijów, w tym na obiekty cywilne. Dodała też, że to Rosja jest w tej wojnie agresorem i może skończyć ją w każdej chwili, wycofując swoje wojska.

Rzeczniczkę zapytano również, czy zdaniem Bidena Ukraina ryzykuje utratę przewagi moralnej w tym konflikcie, jeśli zacznie atakować cele cywilne w Moskwie.

– Chcę wyrazić się jasno. Zbieramy informacje. Nie zamierzam tu wchodzić w jakieś hipotezy – odparła Jean-Pierre. – Nie popieramy używania sprzętu produkcji amerykańskiej do ataków wewnątrz Rosji. Wyrażaliśmy się w tej kwestii bardzo jasno i dalej będziemy to robić – podkreśliła. Dodała, że było to sygnalizowane stronie ukraińskiej zarówno publicznie, jak i nieoficjalnie. Powtórzyła zarazem, że zbierane są informacje o tym, co się stało.

Na pytanie, czy rząd USA rozmawiał na temat ataku w Moskwie z władzami w Kijowie rzeczniczka Białego Domu odpowiedziała, że nie ma ma na razie żadnych konkretnych informacji na ten temat, a Waszyngton chce najpierw ustalić, co się faktycznie stało.

Jak pisaliśmy, we wtorek rano stolica Rosji i jej region stały się celem ataku dronami. Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował, że na skutek ataku uszkodzonych zostało nieznaczenie kilka stołecznych budynków. Jak podała agencja informacyjna TASS nikt nie odniósł obrażeń, które wymagałaby hospitalizacji. Natomiast dwie osoby skorzystały z pomocy medycznej. Ewakuowano mieszkańców budynków, przed którymi rozbiły się drony.

Zdaniem szefa MSZ Wielkiej Brytanii, Jamesa Cleverly, Ukraina ma prawo atakować cele w Rosji. Powiedział, że rażenie „uprawnionych celów wojskowych” poza granicami Ukrainy jest częścią samoobrony tego państwa i „powinniśmy to uznać”.

whitehouse.gov / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply