Grupa wyższych oficerów gabońskiej armii oświadczyła, że przejmuje władzę w kraju po tym, jak ogłoszono, iż dotychczasowy prezydent Gabonu zwyciężył w wyborach.

Jak poinformowała w środę agencja Reuters, tuż po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich w Gabonie, w których zwyciężył urzędujący prezydent, 64-letni Ali Bongo, w jednym z kanałów telewizyjnych pojawiła się grupa wyższych oficerów. Oświadczyli, że przejęli władzę w kraju, by „bronić pokoju”.

„W imieniu ludu Gabonu postanowiliśmy bronić pokoju poprzez położenie kresu obecnej władzy” – powiedzieli wojskowi. Powiadomili też, że reprezentują całe krajowe siły zbrojne.

W swoim oświadczeniu gabońscy oficerowie powiedzieli też, że granice państwa zostały zamknięte, instytucje państwowe rozwiązane, a wyniki wyborów – unieważnione.

Prezydent Bongo walczył w wyborach o trzecią kadencję. Krajowa komisja wyborcza przekazała, że zdobył 64 proc. głosów. Z kolei jego główny rywal, Albert Ondo Ossa, zyskał poparcie 30 proc. wyborców.

Obecnie nie wiadomo, gdzie aktualnie przebywa Ali Bongo. Rządzi w Gabonie od 2009 roku, a wcześniej przez kilkadziesiąt lat władzę sprawował jego ojciec. Nie było też żadnego komunikatu gabońskiego rządu.

Wkrótce po przekazaniu komunikatu w Libreville, stolicy Gabonu, dały się słyszeć strzały. Na ulice wyszli też ludzie, którzy chciały świętować ogłoszenie nowej władzy.

Media zwracają uwagę, wiarygodność wyborów w Gabonie budziła wątpliwości. Ograniczono dostęp do niektórych mediów zagranicznych, odcięto dostęp do internetu i wprowadzono godzinę policyjną, Nie było też żadnych zagranicznych obserwatorów. Opozycja twierdzi, że wybory zostały sfałszowane.

Premier Francji Elisabeth Borne powiedziała, że Paryż uważnie śledzi sytuację w Gabonie. Z kolei szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zauważył, że przejęcie tam władzy przez wojska zwiększy niestabilność w Afryce. Przyznał też, że „to poważny problem dla Europy”. Gabon jest jednym z największych producentów ropy w Afryce.

Działającą w branży górniczej i metalurgicznej spółka Eramet, zatrudniająca tysiące osób w Gabonie oświadczyła, że wstrzymała prace w kraju ze względów bezpieczeństwa.

Stacja BBC zwraca uwagę, że jeśli zamach stanu w Gabonie dojdzie do skutku, będzie to ósmy przewrót w byłych francuskich koloniach w Afryce w ciągu ostatnich trzech lat, choć większość z tych krajów leży na północy kontynentu, w regionie Sahelu.

Przypomnijmy, że 26 lipca gwardia prezydenta Nigru rozpoczęła bunt, do którego przyłączyły się siły zbrojne i policyjne kraju. W efekcie prezydent Mohamed Bazoum został internowany, a wojskowi utworzyli nowy rząd. Pucz spotkał się z poparciem części ludności. W czasie wieców wznoszono antyfrancuskie hasła, doszło do ataku na francuską ambasadę.

Zamach stanu został skrytykowany przez ONZ, ECOWAS, Francję oraz USA. ECOWAS zagroził Nigrowi poważnymi sankcjami, a nawet interwencją wojskową, choć określono ją jako ostateczność. Jednak trzy państwa Wspólnoty, gdzie również rządzą wojskowi – Mali, Burkina Faso i Gwinea sprzeciwiły się im, jak rónież jakiejkolwiek interwencji w Nigrze.

To kolejny w ostatnich latach przewrót w Sahelu. W sąsiednim Mali, Burkina Faso lokalne władze zostały obalone w wojskowych zamachach stanu w ciągu ubiegłych dwóch lat, a oba te kraje wypędziły francuskich żołnierzy, którzy tam przebywali, i zwróciły się o wsparcie Rosjan z grupy Wagnera. Niger był ostatnim państwem w regionie Sahelu, które mocarstwa zachodnie mogły uważać za sojusznika. Amerykanie mieli w nim jak dotychczas dwie bazy dronów w Nigrze oraz około 800 żołnierzy, z których część to siły specjalne, które szkoliły nigerską armię.

Przypomnijmy, że w 2019 roku grupa oficerów przejęła siedzibę państwowej rozgłośni radiowej. Pułkownik Kelly Ondo Obiang wygłosił oświadczenie, w którym skrytykował prezydenta Alego Bongo, który od kilku miesięcy przebywał z powodów zdrowotnych za granicą. Poddawał się rekonwalescencji po przebytym udarze w Maroku. Płk Ondo Obiang poddał w wątpliwość czy Bongo jest nadal w stanie rządzić Gabonem. Transmisję noworocznych życzeń prezydenta z zagranicy oficer nazwał “żałosnym widokiem” polityka, który według niego “uczepił się władzy”.

Reuters / Bankier.pl / tvn24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply