Z okazji rocznicy urodzin lidera OUN Stepana Bandery Ukraiński IPN zamieścił wpis ukazujący Banderę jako wzór do naśladowania dla Ukraińców. Przypomniano też artykuł Wołodymyra Wjatrowycza, w którym m.in. porównywał on Banderę do Józefa Piłsudskiego.

1 stycznia 2019 roku przypadała 110 rocznica urodzin wodza OUN, Stepana Bandery. W tym roku obchodzonej oficjalnie na poziomie państwowym. Jak informowaliśmy, w wielu miastach Ukrainy odbyły się uroczyste wiece i marsze. Urodziny Bandery oficjalnie świętowały m.in. władze Lwowa, a partie i ugrupowania neobanderowskie organizowały pochody.

O rocznicy przypomniał też Ukraiński IPN, na czele którego stoi „kłamca wołyński” Wołodymyr Wjatrowycz, znany gloryfikator Bandery i OUN-UPA. Na swoim profilu na Twitterze UIPN zamieścił następujący wpis:

„Ukraińcy już dłużej nie muszą oglądać się na kogoś, formułując swoje poglądy na przeszłość czy wizję przyszłości, bo przecież mamy Stepana Banderę”.

Ukraiński IPN zamieścił też link umieszczonego na swojej stronie internetowej artykułu Wjatrowycza z 2009 roku dla portalu Zaxid.net. Napisano w nim m.in., że nazywanie Bandery kolaborantem czy terrorystą to powielanie „radzieckich klisz propagandowych”.

W tekście tym Wjatrowycz nie zgadzał się na nazywanie Bandery terrorystą, co miało związek z antypolskimi działaniami lidera OUN w czasach II RP. W wyniku procesu warszawskiego oskarżony ws. zamachu na ministra Pierackiego Bandera został skazany na karę śmierci (później zamienioną na dożywotnie więzienie). Wjatrowycz zaznacza, że polskie władze nazywały go terrorystą i cytuje fragment przemowy Bandery, w której twierdził, że ounowcy nie są terrorystami i cenią życie ludzkie, w tym swoich członków, ale podkreślał, że „nasza idea w naszym pojęciu jest tak wielka, że kiedy idzie o jej realizację, to nie pojedyncze, nie setki, a miliony ofiar trzeba poświęcić dla jej zrealizowania”, mówiąc m.in. o sobie.

Zaznaczmy, że znany badacz OUN, historyk Grzegorz Rossoliński-Liebe pisał, że podczas procesu Bandera i inni oskarżenia ounowcy podejmowali „próby legitymowania popełnionych mordów własnym kodeksem wartości, według którego tylko OUN wie, co jest dobre i co jest złe dla narodu ukraińskiego i ma prawo zabijać wszystkich ludzi, którzy zagrażają realizacji jej planu, jakim jest zbudowanie państwa ukraińskiego, wprowadzeniu w nim faszystowskiej dyktatury i podporządkowaniu sobie całego społeczeństwa”.

Przeczytaj: „Bandera i Ja”. Banderowska propaganda w polskiej szkole dla Ukraińców [+FOTO / +VIDEO]

W swoim tekście Wjatrowycz w pewnym momencie przyrównuje też Banderę do Józefa Piłsudskiego i nazywa władze II RP „władzami okupacyjnymi”:

„Polska władza nazywała terrorystami nie tylko Stepana Banderę, ale i jego współpracowników, którzy walczyli [z Polską i polskimi władzami – red.] w szeregach Ukraińskiej Organizacji Wojskowej czy OUN. Podobnie jak swego czasu Rosjanie nazywali Józefa Piłsudskiego i działaczy Polskiej Organizacji Wojskowej, którzy walczyli przeciwko rosyjskiej władzy. Jak, zresztą, zawsze nazywa się rewolucjonistów jakakolwiek okupacyjna władza. Przemoc, uświęconą przez władze państwowe, nazywają polityką, nawet jeśli jej rezultatem są tysiące czy miliony ofiar. Siłowa walka przeciwko tej przemocy [prowadzona] poza instytucjami państwowymi automatycznie określana jest jako terror. Stąd niemal każdy ruch narodowo-wyzwoleńczy przechodzi etap, w którym jego przedstawicieli nazywa się terrorystami, a jego aktywną walkę jako akty terrorystyczne”.

Przeczytaj: Gazeta Ukraińców w Polsce: to Piłsudski jest terrorystą, a nie Bandera

Niespełna miesiąc temu, Wjatrowycz ponownie przyrównał Banderę do Piłsudskiego. – Dla mnie Bandera jest prawdziwym bohaterem narodowym – podkreślił Wjatrowycz. – To typowy rewolucjonista uciemiężonego narodu, jeden z przywódców ruchu wyzwoleńczego, podobny do takich przywódców, jak Józef Piłsudski, Menachem Begin [urodzony w II RP działacz syjonistyczny, członek Bejtaru, później premier Izraela – red.], Michael Collins [irlandzki polityk, założyciel i przywódca IRA – red.].

Przeczytaj: Juszczenko: Bandera walczył tymi samymi metodami co Piłsudski

Wjatrowycz jest zdania, że Stepan Bandera nie potrzebuje uhonorowania formalnego „skompromitowanym tytułem” Bohatera Ukrainy. Jego zdaniem, historycy i społeczeństwo powinni raczej skupić się na „przekazaniu prawdy o tej wybitnej osobowości naszej przeszłości”.

PRZECZYTAJ: Wjatrowycz proponuje ustanowienie orderu im. Bandery

Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, zwanej „rewolucyjną” lub „banderowską”. To z jej inicjatywy w roku 1942 powstała Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), która w czasie II wojny światowej i tuż po jej zakończeniu dokonywała mordów na ludności polskiej, których ofiarą padło ponad 100 tysięcy osób.

Twitter.com / memory.gov.ua / Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    Morderca,cwel i podżegacz do ludobójstwa,to jest wzór do naśladowania dla Ukraińców.I oni mają być naszymi przyjaciółmi i sojusznikami w czasie wojny.K..wa, świat staje na głowie.

  2. Wolyn1943
    Wolyn1943 :

    Ukraińcom nie ma się co dziwić, promują własną narrację historyczną zupełnie nie przejmując się wrażliwością sąsiadów. Po prostu robią swoje i są w tym zadziwiająco skuteczni! Jakże nam daleko do nich. My, od 30 lat (co najmniej!) za najwyższy priorytet w relacjach z sąsiadami przyjęliśmy kryterium “troski o wrażliwość” narodów postsowieckich i to się teraz na nas mści okrutnie! Niestety, owe 30 lat troski o wrażliwość ukraińską i litewską nie przyniosło nam żadnych pozytywnych efektów! Trzeba wziąć przykład z Ukraińców, nie przejmować się ich wrażliwością, bo wartością nadrzędną dla nas ma być Polska, a nie Ukraina! Oczywiście mam pełną świadomość, że w tej chwili wołam na puszczę…

    • jwu
      jwu :

      @Wolyn1943 Dokładnie,wołanie na puszczy.Najgorsze jest to ,że w obecnym parlamencie poza paroma posłami ,dla pozostałych priorytetem jest (również) troska o wrażliwość tych ,których wymieniłeś.A nawet te partie i ugrupowania chcące wystartować w przyszłych wyborach ,mają podobne zdanie na ten temat. Także jeszcze długo, Ty ,ja i ludzie nam podobni będziemy “wołać na puszczy”!!!

  3. zefir
    zefir :

    Ten debil i gnida Wołodymir Wjatrowycz coraz bardziej się odkrywa jako banderowski faszysta i nazista,który kolaborację zachwala,,zaś ukraińskich terrorystów i bestialskich morderców uwielbia.To nieuleczalna choroba tego banderowskiego i po prawdzie małego,durnotą skompromitowanego ,rozpaczliwego cwela. Na porównania się wysila,chociaż wyrażnie widać,że dla tej mendy to Hitler i Stalin w swych najczarniejszych odsłonach są jego marzeniem.To z nimi swego idola Banderę utożsamia,zaś gdy polityczne wiatry inaczej zawieją to z taką samą estymą Adolfowi i Stalinowi będzie się kłaniał.Wiatrowycz to typowy stepowy pseudointeligent,to trucizna Narodu ukraińskiego,nie potrafiąca myśleć samodzielnie, odwołująca się w swym antyhumanitarnym kalectwie do antyludzkiej ideologii OUN,bestialstwa UPA-B i innych ukraińskich kolaboracyjnych i zbrodniczych formacji.Ten dupek zupełnie do światowej współczesności nie pasuje.

    • Gaetano
      Gaetano :

      @zefir Zgadza się, tyle że nie wiem co to za naród, o którym piszesz, skoro z definicji nie wyczerpuje jego cech, i jeszcze z dużej litery… Nie wszyscy tam wyznają satanistyczny kult, choć ten odsetek rośnie, w każdym razie upadek tego grajdoła wydaje się przesądzony, czego bym sobie (i nie tylko) życzył.

  4. zefir
    zefir :

    @Gaetano :Dość kłopotliwy aspekt poruszyłeś.Z pomocą wiki ze ścisłej odpowiedzi się wymigam,nie jest bowiem możliwe ścisłe zdefiniowanie pojęcia nrodu.Dla uproszczenia narodem nazywam populację zamieszkującą terytorium ograniczone granicami państwowymi,,to pewna wspólnota,to pewien zbiorowy organizm-oczywiście jestem świadomy niedoskonałości tego co napisałem.Z organizmami tak bywa,że często swych pasożytów i trucicieli mają,jak przykładowo ta gnida Wjatrowicz i cały ten satanistyczny ruch banderowski,których z pojęcia narodu eliminuję,gdyż go zatruwają i okupują.Duża litera to wyraz uznania dla zatruwanych i okupowanych,a co tam,niech nawzajem eliminują.

    • Gaetano
      Gaetano :

      @zefir Owszem, może nie tak ścisłe, ale coś na kształt spirytusu to już na pewno; w każdym razie elit nie można się było tam doszukać. Kwestia “granic państwowych” również odpada, bo takowi Kurdowie ich nie mają, a narodem są i raczej tego nie można by im odmówić. Ale populacja, czy wspólnota, to już jak najbardziej do zaakceptowania. Pozdrawiam.