Według ukraińskiego MSZ ostatnie wizyty węgierskich oficjeli i polityków na Zakarpaciu i spotkania najwyższych władz Węgier z liderami mniejszości węgierskiej na Ukrainie mają charakter agitacji politycznej przed wyborami. Kijów domaga się od Węgrów, by powstrzymali się od takich działań.

Władzom w Kijowie wyraźnie nie podobają się ostatnie działania i wypowiedzi przedstawicieli węgierskiego rządu dotyczące Ukrainy i Węgrów z Zakarpacia. Na początku lipca w gościnie u kresowych Węgrów na Zakarpaciu przebywał przewodniczący komisji spraw zagranicznych parlamentu Węgier Zsolt Németh. Jak informowaliśmy, wyraził tam przekonanie, że zmiana władz na Ukrainie umożliwi normalizację stosunków dwustronnych. Głos ws. relacji węgiersko-ukraińskich zabierał też szef MSZ Węgier, Peter Szijjarto, który powiedział m.in., że liczy na to, iż nowy prezydent Ukrainy nie będzie kontynuował „antywęgierskiej polityki” swojego poprzednika, chcąc zaproponować mu powrót do dobrych relacji w zamian za przywrócenie praw mniejszości węgierskiej. W reakcji na to węgierski ambasador w Kijowie został wezwany do MSZ Ukrainy. Z kolei ostatnio Zakarpacie odwiedził nieoficjalnie szef Kancelarii Premiera Węgier.

Czytaj także: Szijjártó: Zełenski jest dla nas nową nadzieją – chcemy poprawy relacji z Ukrainą, ale będziemy bronić praw Węgrów, które im odebrano

W poniedziałek MSZ Ukrainy kolejny raz wyraziło swoje zaniepokojenie działaniami władz Węgier, które zdaniem Kijowa są „jasnym znakiem mieszania się w wewnętrzne sprawy polityczne Ukrainy”. P.o. ministra spraw zagranicznych Jehor Bożok spotkał się z węgierskim ambasadorem Istvanem Íjgyártó, żeby przekazać mu to stanowisko. Według węgierskiego dyplomaty, szef ukraińskiej dyplomacji w rozmowie z nim „podkreślił (…), że Budapeszt musi uważać i przestrzegać „czerwonych linii” podczas interakcji z ukraińskimi obywatelami węgierskiego pochodzenia w obwodzie zakarpackim”.

Według Íjgyártó, ukraińskie MSZ miało być szczególnie niezadowolone z niedawnego spotkania premiera Węgier Viktora Orbana z László Brenzovicszem (Wasylem Brenzowyczem), szefem Towarzystwo Węgierskiej Kultury Zakarpacia, głównej organizacji Węgrów na Ukrainie i deputowanym do parlamentu. Ponadto, dla Kijowa niepokojąca jest też liczba wizyt, jakie składają na Zakarpaciu węgierscy oficjele oraz „publiczne wypowiedzi o charakterze agitacyjnym ze strony węgierskich oficjeli” na rzecz Brenzovicsza i innych osób, kandydujących w wyborach do parlamentu.

„Jednocześnie, MSZ Ukrainy z zaskoczeniem dowiedziało się, że mimo odpowiednich rekomendacji ze strony ukraińskiej 15 lipca 2019 roku do obwodu zakarpackiego Ukrainy, używając paszportu dyplomatycznego, przybył z nieoficjalną wizytą minister-szef Kancelarii Premiera Węgier Gergely Gulyás, żeby wziąć udział w publicznym wydarzeniu w rejonie użhorodzkim” – oświadczyło ukraińskie ministerstwo. Zaznaczono, że strona ukraińskie uznaje tego rodzaju działania ze strony Węgier za „naruszenie kanonów dyplomatycznych i ducha dobrosąsiedztwa”. Podkreślono też, że Ukraina zastrzega sobie prawo do „podjęcia kroków w celu zapobiegania interweniowania Węgier w wewnętrzne sprawy Ukrainy”.

Według ukraińskiej agencji Unian, MSZ Ukrainy podkreśla też, by zważywszy na zbliżające się wybory władze Węgier powstrzymały się od kolejnych wizyt na Zakarpaciu i innych działań, które mogą zostać odebrane jako agitacja polityczna.

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply