Oświadczenie NATO o wzmocnieniu wschodniej flanki i przemieszczeniu tam sił prowadzi do wzrostu napięcia w zakresie bezpieczeństwa – oświadczył w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Widzimy informacje, które publikuje Sojusz Północnoatlantycki o zwiększeniu kontyngentu, ściąganiu sił i środków na flankę wschodnią. Wszystko to prowadzi do wzrostu napięcia – oświadczył Pieskow, cytowany przez agencję TASS.
Wyraził opinię, że “wszystko to ma miejsce nie z powodu tego, co robi Rosja, lecz z powodu działań NATO i USA”. Jego zdaniem eskalacji napięć sprzyja także „informacyjna histeria”, zainicjowana przez USA i ich sojuszników. “Mam na myśli histerię informacyjną, której wszyscy jesteśmy świadkami. Jest ona napełniona dużą ilością fałszywych informacji i umyślnych kłamstw” – dodał.
Zobacz także: Johnson: Ukraina może być dla Rosji nową Czeczenią
Pieskow mówił również o “groźbie działań ofensywnych Ukrainy w Donbasie”. “Władze ukraińskie koncentrują ogromną ilość sił i środków na linii rozgraniczenia. Charakter tej koncentracji mówi o przygotowaniu do działań ofensywnych. Rzeczywiście, takie zagrożenie istnieje” – stwierdził.
W poniedziałek NATO zadeklarowało, że wysyła dodatkowe okręty i myśliwce w celu wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu. “Sojusznicy NATO stawiają siły w stan gotowości i wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do rozmieszczenia w siłach NATO w Europie Wschodniej, wzmacniając obronę sojuszniczą w sytuacji, gdy Rosja kontynuuje swoje militarne działania na Ukrainie i wokół niej” – napisano w komunikacie.
New York Times podał w niedzielę, że Prezydent USA Joe Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych 1-5 tys. żołnierzy w reakcji na koncentrację rosyjskich sił na Białorusi. W przypadku eskalacji ich liczba miałaby wzrosnąć szybko nawet do 50 tys. Siły USA miałyby zostać zwiększone m.in. w Polsce i Rumunii.
Zobacz także: Kolejny transport z USA na Ukrainę. 80 ton broni jest już w Kijowie [+FOTO]
W poniedziałek szefowa KE Ursula von der Leyen ogłosiła, że Unia Europejska wesprze Kijów pakietem pomocy finansowej w wysokości 1,2 mld euro. „Pakiet ten pomoże Ukrainie w zaspokojeniu jej potrzeb finansowych w związku z konfliktem” – wskazała szefowa Komisji.
Z kolei duński minister spraw zagranicznych Danii Jeppe Kofod oświadczył w poniedziałek, że Unia Europejska jest gotowa nałożyć na Rosję „nigdy wcześniej nie widziane” sankcje gospodarcze, jeśli ta zaatakuje Ukrainę.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch poinformował, że Polska prowadzi z Ukrainą rozmowy na temat dostaw broni. “Na dzień dzisiejszy” nie rozważa natomiast wysłania na Ukrainę swoich żołnierzy – wskazał.
tass.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!