Minister obrony Mariusz Błaszczak skomentował zaginięcie polskiego żołnierza, który według strony białoruskiej zbiegł i poprosił o azyl na Białorusi.
Minister Mariusz Błaszczak zamieścił w tej sprawie wpis na Twitterze.
„Żołnierz, który wczoraj zaginął miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada” – napisał szef MON.
Żołnierz, który wczoraj zaginął miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinen zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 17, 2021
Jak informowaliśmy, w piątek rano na oficjalnej stronie białoruskiej straży granicznej, tj. Państwowego Komitetu Pogranicznego Republiki Białoruś podano, iż „polski żołnierz poprosił o azyl polityczny na Białorusi”. Chodziło o 25-letniego Emila Cz., żołnierza 11. Mazurskiego Pułku Artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, pochodzącego z Bartoszyc w woj. warmińsko-mazurskim. Według białoruskich służb, poprosił o azyl polityczny „w związku z brakiem zgody na prowadzoną przez Polskę politykę odnośnie kryzysu migracyjnego i praktykę nieludzkiego traktowania uchodźców”. MON i dowództwo 16 Dywizji oficjalnie potwierdziło fakt zaginięcia w czwartek polskiego żołnierza w rejonie granicy z Białorusią. Poinformowano o szeroko zakrojonych poszukiwaniach, ale nie potwierdzono doniesień o jego ucieczce na Białoruś. „Prowadzone są czynności wyjaśniające w tej sprawie” – podkreślono.
Później, w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, mające przedstawiać Emila Cz. występującego przed kamerą białoruskiej telewizji. Miał też pokazywać dokumenty, mające go uwiarygodnić. W sieci pojawiły się też nieoficjalne informacje, według których Emil Cz. miał utrzymywać „zażyłe” relacje z Białorusinami.
RMF FM podało, powołując się na źródła w wojsku, że „żołnierz sprawiał problemy”. Jego przełożeni mieli o tym wiedzieć, ale czekali, aż sam za kilka dni odejdzie ze służby. Tyle zostało mu do odsłużenia. Stacja podała też, że żołnierz zniknął z posterunku i zostawił broń.
Według „Gazety Olsztyńskiej”, Emil Cz. mieszkał w Bartoszycach, gdzie służył, zanim został przeniesiony do Węgorzewa. Gazeta twierdzi, że przed kilkoma miesiącami mężczyzna miał pobić swoją matkę.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!