Niektórzy przedstawiciele Stanów Zjednoczonych nie rozumieją tego, co dzieje się w Kazachstanie i podają to jako oficjalne stanowisko Waszyngtonu, zarzuciła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa – przekazała w piątek agencja prasowa Tass.
Jak poinformowała w piątek agencja prasowa Tass, rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zarzuciła, że niektórzy przedstawiciele Stanów Zjednoczonych nie rozumieją tego, co dzieje się w Kazachstanie i podają to jako oficjalne stanowisko Waszyngtonu
W ten sposób skomentowała wypowiedzi sekretarz prasowej Białego Domu Jen Psaki, że Stany Zjednoczone mają pytania dotyczące legalności wniosku władz Kazachstanu o użycie sił Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym w tym kraju. „Wszyscy są przyzwyczajeni do tego, że niektórzy przedstawiciele Waszyngtonu nie rozumieją wszystkiego, przekazując to jako stanowisko Stanów Zjednoczonych” – napisała Zacharowa w swoim kanale Telegram.
Stany Zjednoczone mają zastrzeżenia co do prośby Kazachstanu o wsparcie ze strony Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, w którym główną rolę odgrywa Rosja.
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew poprosił o wsparcie Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), w związku z trudną sytuacją wewnętrzną, zamieszkami i protestami. Eurazjatycki sojusz, w którym wiodącą rolę odgrywa Rosja, po konsultacjach głów państw zadecydował o wysłaniu kontyngentu do Kazachstanu jako sił pokojowych. W czwartek wieczorem do Kazachstanu przybyli pierwsi żołnierze rosyjscy, a za nimi białoruscy. W piątek mają przybyć kolejni z Rosji, a także z Armenii i Tadżykistanu.
W czwartek działania te skomentowała rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki. Zaznaczyła, że USA „dokładnie śledzą doniesienia o tym, że Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowy wysłała swoje siły pokojowe do Kazachstanu”. Zaznaczyła, że Stany Zjednoczone mają wobec tego obiekcje.
– Mamy wątpliwości [dosł. „pytania”, ang. questions – red.] co do natury tego wniosku [o wsparcie ODKB – red.] i tego, czy było to zaproszenie zgodne z prawem, czy nie. W tym momencie tego nie wiemy – powiedziała Psaki.
Rzeczniczka Białego Domu zapowiedziała, że Waszyngton będzie obserwował, czy w Kazachstanie dochodzi w związku z tym do jakichkolwiek przypadków naruszania praw człowieka oraz „jakichkolwiek działań, mogących stanowić przesłankę dla zajęcia kazachskich instytucji”.
Wcześniej sekretarz stanu USA, Antony Blinken rozmawiał z szefem MSZ Kazachstanu, Muchtarem Tileuberdim. Rozmowa dotyczyła wprowadzonego w tym kraju na dwa tygodnie stanu wyjątkowego. Według komunikatu strony amerykańskiej, Blinken wyraził pełne poparcie dla organów konstytucyjnych Kazachstanu i wolności mediów. Opowiedział się też za pokojowym rozwiązaniem kryzysu, z poszanowaniem prawa.
Kresy.pl/Tass
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!