UTLC ERA i Belintertrans-Germany otwierają regularne usługi multimodalne z Chin do Europy Zachodniej przez Kazachstan, które omijają Polskę poprzez porty w rosyjskim Kaliningradzie i niemieckim Hamburgu.
W tym tygodniu serwisy zajmujące się koleją podały, że JLC United Transport and Logistics Company – Eurasian Railway Alliance (UTLC ERA JLC) i Belintertrans-Germany GmbH (BIT-Germany) ogłosiły uruchomienie wspólnych, kompleksowych i regularnych przewozów multimodalnych na trasie Altynkol (Kazachstan) – Kaliningrad – Hamburg. Będą one funkcjonowały w ramach promowanego przez Chiny projektu Jeden Pas, Jedna Droga.
Jak podano, celem usługi jest uruchomienie kontrolowanego transportu cargo w ramach inicjatywy Jeden Pas, Jedna Droga, z czasem tranzytu nieprzekraczającym 12-14 dni. Operatorzy będą współpracować w zakresie organizacji i realizacji transportu na trasie Europa – Chiny, niezależnie od liczby ładunków.
Poinformowano również, że korytarz transportowy będzie funkcjonował w ramach jednego łańcucha technologicznego. Ruch frachtowców będzie zsynchronizowany z harmonogramem przewozów morskich i statków czarterowanych na określoną ilość ładunku. UTLC Era ma zapewnić transport kolejowy z Altynkol do portów w obwodzie kaliningradzkim i z powrotem, podczas gdy BIT-Germany zorganizuje regularne połączenie morskie między portami w Kaliningradzie i w Hamburgu.
Pilotażowy transport między Chongqing a Hamburgiem / Duisburgiem z powodzeniem przeprowadzono w sierpniu. Teraz, pociągi na tej nowej trasie kursują co tydzień. Ponadto, zainteresowanie tą alternatywną usługą wyraziło już kilku spedytorów, w związku z czym w październiku planowane jest zwiększenie częstotliwości do dwóch pociągów dziennie.
„Wspólna usługa otwiera nowy etap w historii przewozów towarowych na trasie Chiny-UE-Chiny. Po raz pierwszy rynek otrzyma elastyczne i przewidywalne rozwiązanie dla dostaw dowolnej wielkości” – powiedział Alexey Grom, dyrektor generalny UTLC ERA.
Artur Ballardt, dyrektor BIT-Niemcy mówil z kolei, że „przy stale rosnącym zainteresowaniu i zapotrzebowaniu na transport wzdłuż korytarza euroazjatyckiego nieuniknione jest wdrożenie nowych bram, które pozwolą wchłonąć dodatkowe ilości ładunków i skrócić czas tranzytu”.
Uwagę zwraca fakt, że kierowanie transportów z Chin przez porty rosyjskie i niemieckie omija terytorium Polski.
Portal „Rynek Infrastruktury” zaznacza, że w ostatnim czasie czas oczekiwania transportów na przejściu Terespol-Brześć wydłużył się aż o dwa dni. Inwestycję mające na cellu poprawę przepustowości tego przejścia dopiero są przygotowywane.
Przypomnijmy, że w maju br. informowaliśmy, że pociąg towarowy z Chin wiozący środki do walki z pandemią koronawirusa dotarł do Niemiec, ale nie przez Polskę. Wykorzystano wówczas alternatywne połączenie morskie Kaliningrad-Rostock. Połączenie z Chin do Niemiec tą trasą miało kursować regularnie, co tydzień. Taka sytuacja bardzo odpowiadała szefowi niemieckich kolei Deutsche Bahn, Richardowi Lutzowi.
Jak pisaliśmy, w listopadzie ub. roku do Portu Gdańsk dotarł pierwszy w historii pociąg towarowy z Chin, przewożący kilkadziesiąt kontenerów. Podróż z miasta Xi’an zajęła 10 dni. W tym samym miesiącu na dworzec w europejskiej części Stambułu w Turcji wjechał pociąg towarowy z Chin. Dzięki otwarciu nowego tunelu pod Cieśniną Bosforską z łatwością dojechał do Europy. Z kolei w styczniu i w lutym br. do Euroterminala w Sławkowie niedaleko Katowic przybyły pociągi towarowego z chińskiego Xi’an. Dariusz Sikora z zarządu PKP LHS mówił wówczas, że odnotowuje się rosnące zainteresowanie spedytorów i eksporterów tym połączeniem, m.in. z uwagi na bliskość Katowic i Krakowa, a także jako punkt wyjścia dla połączeń z Czechami i Słowacją.
Wcześniej, we wrześniu 2019 r. podawaliśmy, że zgodnie z danymi podanymi przez Xu Xiaofenga, radcę gospodarczo-handlowego ambasady Chin w Polsce, kolejowy handel tego państwa z Europą odbywa się głównie przez Polskę. Ogromna większość kolejowych kontenerów z Chin wjechała do Europy przez nasz kraj.
Czytaj także: „Rz”: Jedwabny Szlak już nie dla polskiej kolei. Zła sytuacja przewozów towarowych
rynekinfrastruktury.pl / kurier-kolejowy.pl / Kresy.pl
Niech polskie spolki kolejowe dalej spia, to wyjdziemy na tych przedsiewzieciach, jak Zablocki na mydle.
Berlin w coraz większym stopniu uważa Polskę za swojego konkurenta i to jest tego konsekwencja. Port w Kaliningradzie ma niewielką przepustowość ,a tranzyt przez wrogą dla Moskwy Litwę nie jest taki pewny.Pożyjemy zobaczymy.
Mam dla ciebie PiSbocie jak zwykle smutną wiadomośś, Litwa ‘siedzi w kieszeni u Niemców”…