Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że rząd nie zajmuje się obecnie sprawą repolonizacji mediów, mimo że wcześniej deklarował takie zamiary.

Szef rządu poruszył tę kwestię w opublikowanym w tym tygodniu wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”.

„Repolonizacja musi mieć zawsze charakter rynkowy – ktoś chce sprzedać, ktoś chce kupić. Dekoncentracja, czyli regulacje dotyczące tego, ile dopuszcza się kapitału krajowego, a ile zagranicznego w mediach… cóż – tu jesteśmy kilka dekad za wieloma państwami Europy. Jednak aktualnie na naszej desce kreślarskiej nie zajmujemy się tym tematem” – powiedział Mateusz Morawiecki.

 

Premier przyznał, że chciałby, aby „większość krajowych mediów pilnowała interesów polskich”, powołując się na przykład Niemiec i Francji. Jego zdaniem, tamtejsze media państwowe pilnują strategicznych interesów tych krajów.

„Wolny rynek mediów jest czymś innym niż wolny rynek sklepów. Widać to zwłaszcza w czasach dezinformacji i wojen hybrydowych. Duża część naszego społeczeństwa rozumie to lepiej niż niektóre media” – dodał Morawiecki.

Rząd Zjednoczonej Prawicy zapowiadał repolonizację mediów, czyli walkę z koncentracją własności wielu mediów w dyspozycji kilku zagranicznych spółek, jeszcze w 2015 roku, w trakcie kampanii parlamentarnej. Politycy PiS wielokrotnie mówili o repolonizacji mediów jako warunku bezpieczeństwa państwa. Sondaż wskazywał w 2017 roku, że większość Polaków popiera konieczność takiego uregulowania rynku medialnego.

W 2017 roku ministerstwo kultury powołało zespół, który opracował różne rozwiązania w zakresie dekoncentracji kapitałowej, a we wrześniu o przygotowaniu projektu odpowiedniej ustawy. Jednak ostatecznie rząd nie zajął się tymi propozycjami. Nie trafiły one również do Sejmu.

W listopadzie 2018 roku informowaliśmy, że repolonizacja mediów została wstrzymana. Deklaracja ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w tej sprawie padła w okresie w którym ambasador USA Georgette Mosbacher ostrzegła polskich parlamentarzystów przed pracami nad regulacjami rynku medialnego, które byłyby „zamachem na wolne media”. Mosbacher zagroziła, że taka inicjatywa „zepsułaby” stosunki polsko-amerykańskie.

Dorzeczy.pl / RIRM / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply