Polska planuje wybudować ropociąg łączący Gdańsk z Płockiem. Byłaby to druga magistrala zdolna do transportu dodatkowych 25 mln ton ropy rocznie. PERN ma posiadać już wszystkie niezbędne pozwolenia. W związku z inwestycją w Niemczech pojawiają się krytyczne głosy, wedle których intencją Polski jest uzależnienie niemieckich rafinerii, głównie PCK Schwedt, od dostaw z Gdańska. Finalnie miałoby doprowadzić to do wykluczenia dostaw ropy z Kazachstanu poprzez biegnący przez Polskę ropociąg “Przyjaźń”.
“Do budowy II nitki Rurociągu Pomorskiego jesteśmy praktycznie gotowi. Posiadamy już wszystkie pozwolenia na budowę” – poinformował money.pl PERN, polska spółka zarządzająca strategiczną infrastrukturą naftową i paliwową.
Ropociąg ma liczyć ok. 240 km i biec równolegle do istniejącej już magistrali. Ropa nim transportowana przeznaczona byłaby na krajowy użytek i na eksport.
Eksperci podkreślają, że w warunkach rosyjskiej inwazji na Ukrainę zwiększenie przepustowości Ropociągu Pomorskiego ma tym większe podstawy, że umożliwia przekierowanie dostaw naftowych na północ.
Na początku sierpnia ub. roku obiekcje wobec inwestycji zgłaszał były minister finansów Brandenburgii Christian Goerke z Lewicy. Jak stwierdził w wywiadzie dla niemieckiego dziennika “Nordkurier”, intencją Polski jest uzależnienie niemieckich rafinerii, głównie PCK Schwedt, od dostaw z Gdańska. Finalnie miałoby doprowadzić to do wykluczenia dostaw ropy z Kazachstanu poprzez biegnący przez Polskę ropociąg “Przyjaźń”.
Jak informowaliśmy, w ub. roku Kazachstan znacząco zwiększył ilość ropy, którą zamierzał dostarczyć do Niemiec rosyjskimi rurociągami. W 2023 roku do zachodniego sąsiada Polski miało trafić 1,2 mln ton surowca. W ramach programu dostaw ropy zatwierdzonego przez Ministerstwo Energii Kazachstanu, KazTransOil planuje wysłać w kwietniu 100 000 ton ropy w kierunku terminalu naftowego Adamowa Zastawa, w celu późniejszej dostawy do Niemiec przez rurociągi Transnieft (Rosyjskie Przedsiębiorstwo Transportu Nafty)” – głosiło wydane wówczas oświadczenie. Według wcześniejszych zapowiedzi miało to być 20 tys. ton.
Według Goerkego, strona polska z premedytacją rozwija infrastrukturę naftową na północy, a łączy się to z potencjalnym przejęciem udziałów w PCK Schwedt przez Orlen. Strona niemiecka wciąż nie podjęła realnych działań związanych ze sprzedażą objętych zarządem komisarycznym udziałów Rosnieftu.
Podobne obawy wyraził także Hannes Gnauck reprezentujący Alternatywę dla Niemiec.
PERN dystansuje się od tych zarzutów. “Przypominamy, że celem inwestycji jest stworzenie dodatkowej infrastruktury zabezpieczającej transport ropy naftowej na odcinku pomorskim, który odpowiada za dostawy surowca drogą morską. Jest on wykorzystywany przez Orlen, jak i naszych zagranicznych partnerów” – zaznacza w odpowiedzi na te wątpliwości PERN.
Spółka podkreśla, że rurociąg Rurociąg Pomorski będzie “jedynie alternatywnym źródłem dostaw ropy do rafinerii niemieckich”.
“Wybór kierunków, z jakich dostawy ropy naftowej są zamawiane przez naszych klientów, jest ich suwerenną decyzją. My zapewniamy jedynie infrastrukturę umożliwiającą te dostawy” – podkreśla PERN.
W 2022 roku przez polską “bramę północy” – gdański Naftoport – przypłynęło 24,5 mln ton ropy naftowej oraz gotowych produktów w postaci paliw. W sumie do polskiego nabrzeża zawinęło 363 zbiornikowców. Ropa sprowadzana przez ten port eksportowana była później do państw regionu, w tym do Niemiec, do których ropa kupowana na światowych rynkach dociera trzema trasami dostaw – portem w Rostocku, portem w Gdańsku oraz ropą kazachską poprzez system polskich rurociągów.
Kresy.pl / money.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!