Według nieoficjalnych informacji RMF FM, Ukraina zobowiązała się, że nie będzie wydawać zezwoleń na eksport zboża, jeżeli Polska czy Komisja Europejska nie będą tego chciały.

W piątek Komisja Europejska przekazała stronie ukraińskiej komentarze swoje i pięciu krajów sąsiadujących z Ukrainą, w tym Polski, do tzw. planu działań. Chodzi o spis nowych zasad, które mieliby wprowadzić Ukraińcy, by nie dochodziło do niekontrolowanego eksportu zboża.

Jak podano, jednym z głównych zapisów w dokumencie jest mechanizm ograniczeń eksportowych, czyli system licencjonowania, który ma wprowadzić Ukraina. KE ocenia, że to dobra propozycja. „Celem jest, aby Ukraina robiła to co my chcemy, a nie, żeby sama decydowała w sprawie eksportu” – zapewnia Komisja. Liczy ona na to, że teraz uda się osiągnąć porozumienie z polskimi władzami. Część urzędników uważa to jednak za mało prawdopodobne, w związku z trwającą w naszym kraju kampanią przed wyborami parlamentarnymi.

Na czwartek wyznaczono nowy termin spotkania tzw. Platformy Koordynacyjnej ds. ukraińskiego eksportu.

Należy zaznaczyć, że jak dotąd Polska odrzucała propozycje licencjonowania przez Kijów eksportu zboża. Strona polska miała obawy, że Ukraina i tak będzie miała „ostatnie słowo”. Ponadto, są wątpliwości, czy sam system będzie przejrzysty i czy nie będzie sprzyjał korupcji.

Przypomnijmy, że w poniedziałek Ukraina przedstawiła w Brukseli pierwszą propozycję. Zakładała ona, że ukraińskie ministerstwo gospodarki ma 30 dni na wydanie zezwoleń na eksport swoich produktów, a w tym czasie konsultuje się z Komisją Europejską i krajami członkowskimi Unii Europejskiej w sprawie danego eksportu. Jednak ostateczna decyzja, czy dany transport wjedzie do Polski, miałaby podejmować strona ukraińska. Propozycja to została przez Polskę przyjęta negatywnie. We wtorek Ukraińcy przedstawili drugą propozycję, która zdaniem strony polskiej „jest jeszcze gorsza”. Wyjaśniają, że nie ma w niej już mowy nawet o konsultacjach. – My się na to na pewno nie zgodzimy. Nie możemy pozwolić, by to Ukraina decydowała, ile wwieźć do Polski zboża– powiedział w środę w rozmowie z RMF FM minister rolnictwa Robert Telus.

Ponadto, po poniedziałkowym spotkaniu polscy dyplomaci dawali do zrozumienia, że albo nie będą uczestniczyć w pracach tej platformy, albo jedynie pasywnie, na niskim szczeblu. Według źródeł RMF FM, strona polska stoi na stanowisku, że pierwszym krokiem na drodze do porozumienia musi być wycofanie przez Ukrainę skargi ze Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Z kolei rozmówcy RMF FM w Komisji Europejskiej twierdzą, że rysują się pewne szanse na porozumienie, chociaż przyznają, że „pozostało jeszcze trochę czasu”.

W czwartek wiceminister gospodarki i handlu Ukrainy, Taras Kaczka twierdził, że Polska wysyła pozytywne sygnały ws. ukraińskiej propozycji dotyczącej zboża i wyraziła gotowość do współpracy w oparciu i nią. „Wierzę, że do końca tygodnia będziemy w stanie osiągnąć kompromis”.

Przypomnijmy, że w poniedziałek Ukraina złożyła skargę na Słowację, Polskę i Węgry w ramach Światowej Organizacji Handlu. Krok ten był zapowiadany wcześniej przez ukraińskie władze.

Czytaj także: Komisja Europejska będzie reprezentować Polskę w sporze z Ukrainą przed WTO

Rmf24.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. marvix
    marvix :

    System licencjonowania za łapówki. Dobre. Ten kraj to jest naprawdę jak Afryka. Tylko dorwać się do koryta, nawet za cenę sojuszu z krajem, który na poczatku udzielił im proporcjonalnie największego bezwarunkowego wsparcia. Krajem, który cały czas udzielał im wsparcia. Którego przewódcy ryzykowali niemal życie jadac do Kijowa, gdy ruscu go atakowali na poczatku wojny. Krajem, gdzie znajduje się największy hub ligistyczny dostarczajacy im broń i wiele fabryk produkujących im sprzęt i amunicję.

  2. Roman1
    Roman1 :

    Polscy nie martwcie się. Ukraina i tak nas oszuka, ale musi poczekać do wyborów. Wtedy demokratyczne władze Polski podejmą jedną słuszną decyzję – pomagać banderowcom.
    W Polsce w najważniejszych sprawach Polacy nie rządzą.