Szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wjatrowycz odniósł się do wspólnego listu ambasadorów Polski i Izraela w Kijowie w sprawie pomnika głównodowodzącego UPA Romana Szuchewycza w d. Stanisławowie. Jego zdaniem stawiając zarzuty Szuchewyczowi dyplomaci powtórzyli tezy rosyjskiej propagandy.
Jak pisaliśmy wcześniej, ambasadorowie Polski i Izraela w Kijowie napisali wspólny list do mera d. Stanisławowa (obecnie Iwano-Frankiwska), w którym wyrazili protest przeciwko wzniesieniu w tym mieście pomnika głównodowodzącego UPA Romana Szuchewycza. Merowi przypomniano, że Szuchewycz jest odpowiedzialny za tragiczną śmierć dziesiątków tysięcy Polaków i Żydów. Zarzuty te szybko skomentował Wjatrowycz.
Jak stwierdził w mediach społecznościowych szef ukraińskiego IPN, Polska i Izrael toczą ostre spory o przeszłość, jednak na Ukrainie ambasadorowie obu krajów znaleźli “wspólny język”. Wjatrowycz doprecyzował, że chodzi o “język rosyjski”.
List jest po angielsku, ale jego istota jest rosyjska. Treść – to powtórzenie tez rosyjskiej propagandy przeciw UPA – napisał Wjatrowycz, który często zarzuty wobec OUN-UPA odrzuca korzystając z argumentu mówiącego o “rosyjskiej propagandzie”.
Між Польщею та Ізраїлем жорсткі дискусії про минуле. В Україні ж посли обох країн знайшли спільну мову. Хоча правильніше буде сказати «общій язик», і звісно, він «русскій». Лист англійською, але суть його – російська. Зміст – повторення тез російської пропаганди проти УПА. pic.twitter.com/dqZyeJDubn
— Volodymyr Viatrovych (@viatrovych) 3 czerwca 2019
Przypomnijmy, że Wołodymyr Wjatrowycz to znany „kłamca wołyński”, historyk, który zrobił karierę na Ukrainie gloryfikując OUN-UPA i zaprzeczając ludobójstwu wołyńsko-małopolskiemu, które nazywa „drugą wojną polsko-ukraińską”. W celu przekonania ukraińskiej opinii publicznej do swoich tez ucieka się do fałszerstw i manipulacji. Kierowany przez niego IPN w odpowiedzi na rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach zablokował prowadzenie na Ukrainie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych polskich specjalistów. W czasie prezydentury Petra Poroszenki Wjatrowycz realizował politykę historyczną, w wyniku której spuścizna skrajnie nacjonalistycznych i ludobójczych organizacji OUN i UPA została usankcjonowana przez ukraińskie państwo. Weterani OUN-UPA, włącznie z tymi, którzy byli skazani za przestępstwa przeciwko ludzkości, otrzymali uprawnienia kombatanckie a elementy symboliki tych organizacji weszły do oficjalnego użycia. Banderowskie zawołanie stało się oficjalnym pozdrowieniem ukraińskiej armii, a hymn OUN – oficjalnym marszem ukraińskich sił zbrojnych i policji.
CZYTAJ TAKŻE: Wjatrowycz zasugerował, że odejdzie z ukraińskiego IPN i zajmie się polityką
Kresy.pl / Twitter / Facebook
pajac Zelenskij jeszcze Wiatrowicza nie pogonił? “narodziny żydobanderowca”
Do czasu wyborów i stworzenia nowego Rządu jeszcze trochę napyskuje.
ja cały czas powtarzam:
POLSKA niech domaga się pełnej listy beneficjentów (imiona i nazwiska i pesele) tzw. listy UPA+ na Ukrainie.
Tylko w ten sposób będzie można, choćby symbolicznie ścigać zbrodniarzy.
“Szuchewycz jest odpowiedzialny za tragiczną śmierć dziesiątków tysięcy Polaków i Żydów” – w sam raz bohater zdrajców PIS