Sąd rejonowy w Kijowie ponownie zajmie się wnioskiem ukraińskiej prokuratury generalnej w sprawie środka zapobiegawczego wobec byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Były prezydent, który od 2014 roku przebywa w Rosji, chce wziąć w rozprawie udział za pomocą wideołącza. Sprawa dotyczy masakry na Majdanie w lutym 2014 roku, w wyniku której w centrum ukraińskiej stolicy we wciąż niewyjaśnionych oficjalnie okolicznościach zginęło kilkadziesiąt osób.

Jak podaje agencja Ukrinform, powołując się na adwokata byłego prezydenta Witalija Serdiuka, w środę 9 grudnia Peczerski Rejonowy Sąd Kijowa ponownie zajmie się wnioskiem Biura Prokuratora Generalnego o zastosowanie wobec Wiktora Janukowycza środka zabezpieczającego w tzw. sprawie Majdanu. Prawnik zaznaczył, że jego klient chce wziąć udział w rozprawie za pomocą wideołącza.

Janukowycz oczekuje również umożliwienia udziału w tej sprawie samym poszkodowanym. Chce też przesłuchania świadków – zarówno ze strony ówczesnej władzy – Mykoły Azarowa, Witalija Zacharczenki, Ołeksandra Jakimenki i innych – jak i ze strony Majdanu – Arsenija Jaceniuka, Petra Poroszenki, Andrija Parubija, Ołeksandra Turczynowa, Jurija Łucenki i innych.

Adwokat dodał, że obrona przekazuje do sądu 15 tomów materiałów i będzie się domagać ich publicznego rozpatrzenia.

Jak pisaliśmy, w maju br. Peczerski Sąd Rejonowy Kijowa przychylił się do wniosku ukraińskiej prokuratury i zaocznie wydał nakaz aresztowania byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, który jest podejrzewany „o organizację prześladowań i zabójstw uczestników masowych akcji protestu 18-20 lutego 2014 roku w Kijowie i innych miastach Ukrainy poprzez nadużycie władzy”. Postanowienie zostało wydane zaocznie, ponieważ Wiktor Janukowycz od 2014 roku przebywa na terenie Rosji. Nasz portal cytował wówczas dr. Iwana Kaczanowskiego, politologa z Uniwersytetu w Ottawie badającego sprawę masakry na Majdanie. Wskazywał on, że w czasie procesu funkcjonariuszy oskarżonych o strzelanie do protestujących, w śledztwie w sprawie masakry, ani w ukraińskich mediach, nie ujawniono dotąd przekonujących dowodów, że Janukowycz, bądź któryś z członków ówczesnych władz był zamieszany w przeprowadzenie zabójstw na Majdanie. Kaczanowski przypominał, że przez ponad 6 lat za zabójstwa na Majdanie nie skazano ani jednej osoby. Wszyscy funkcjonariusze oskarżeni o strzelanie do protestujących zostali zwolnieni z aresztu.

W listopadzie br. Sąd Apelacyjny Kijowa uchylił decyzję o zaocznym aresztowaniu Janukowycza i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

CZYTAJ TAKŻE: Były szef parlamentu Ukrainy: na Majdanie chodziło o to, by na krwi dostać się do władzy

Kresy.pl / Ukrinform

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply