Około 500 działaczy i sympatyków rosyjskiego Frontu Lewicowego zebrało się w sobotę w Moskwie by zaprotestować przeciwko przyjęciu poprawek do rosyjskiej konstytucji.

W środę zakończyło się w Rosji głosowanie nad forsowanymi przez władze poprawkami do konstytucji. Według danych Centralnej Komisji Wyborczej zmiany przeprowadzone przez władze poparło 77 proc. głosujących. Jednak opozycja uważa te wyniki za sfałszowane. Tak jest w przypadku Frontu Lewicowego (LF), który już w czasie procesowania projektu zmian konstytucyjnych kontestował działania władz oraz domagał się pełnowartościowego referendum i umieszczenia w nim szeregu pytań.

 

Podobnie było w sobotę. Początkowo Front Lewicowy uzyskał zgodę władz Moskwy na przeprowadzenie wiecu w parku Sokoloniki. Miał to być pierwszy wiec od czasu uchylenia zakazu zgromadzeń publicznych w mieście w związku z pandemią koronawirusa SARS COVID-19. Jednak zgoda została wycofana. W efekcie przywódca LF Siergiej Udalcow i jego zwolennicy zebrali się pod gmachem Administracji Prezydenta Rosji. Jak poinformował portal Radia Swoboda zebrało się tam około 500 osób z Frontu Lewicowego, Partii Sprawy, Innej Rosji i Zjednoczonej Partii Komunistycznej.

Na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji. Interweniującym policjantom Udalcow powiedział, że przyszedł by osobiście złożyć petycję do prezydenta Rosji, a pozostali zebrani również chcą to zrobić i mają do tego prawo. “Nie zamierzamy podejmować żadnych działań sprzecznych z prawem” – zapewnił policjantów Udalcow. Obyło się bez zatrzymań.

Przywódca lewicowców wygłosił przemówienie do zgromadzonych dziennikarzy – “To co widzieliśmy na głosowaniu w sprawie poprawek do konstytucji to hańba, hańba i jeszcze raz hańba”. Jak dodał – “Ja tych poprawek nie uznaję, kategorycznie”. Udalcow nazwał głosowanie “oszustwem na szczególnie wielką skalę”. Według niego władza “zgwałciła cały kraj tym głosowaniem”. Ja powiedział – “Niech Władimir Putin uważa, że jest legalnym, dożywotnim carem, ja się z tym zgadzać nie będę”. Według niego “na Kremlu siedzą faszyści”.

Udalcow przyznał, że władze nie wycofają się ze swoich poprawek, a swoje działanie nazwał “moralnym obowiązkiem”. W efekcie zebrani ustawili się w długiej kolejce do biura podawczego urzędu prezydenckiego.

svoboda.org/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply