Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu w Oświęcimiu wskazał jako przyczynę wybuchu II wojny światowej „zmowę totalitarnych reżimów”, czyli III Rzeszy i ZSRR. Słowa te wywołały niezadowolenie na Kremlu.
Jak podała we wtorek agencja RBK, rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow uznał, że wypowiedź Zełenskiego obraża Rosjan a także mieszkańców Wspólnoty Niepodległych Państw i Ukrainy.
Rzecznik Kremla powiedział, że Moskwa kategorycznie nie zgadza się ze stanowiskiem Kijowa w tej sprawie, które współbrzmi ze stanowiskiem polskich władz. „W tym oświadczeniu prezydent Ukrainy solidaryzuje się z wyjątkowo błędną, z naszego punktu widzenia, wersją polskich władz, która jest wyjątkowo obraźliwa dla milionów Rosjan i obywateli krajów WNP, których rodzice i krewni oddali życie za wyzwolenie Europy i Polski. Trudno to połączyć z wiarą i przekonaniami milionów Ukraińców, którzy również walczyli z faszystami z bronią w ręku” – powiedział Pieskow. Dodał, że Kreml uważa oświadczenie prezydenta Ukrainy za błędne i obraźliwe.
Zełenski mówił o „zmowie totalitarnych reżimów, która umożliwiła wybuch II wojny światowej, w poniedziałek przed głównymi uroczystościami 75 rocznicy wyzwolenia obozu w Oświęcimiu podczas wspólnego wystąpienia z Andrzejem Dudą. Ukraiński prezydent dodawał, że „pozwoliło to nazistom uruchomić śmiercionośne koło zamachowe Holokaustu”.
Jak pisaliśmy, Zełenski w Oświęcimiu wspomniał, iż obóz Auschwitz „wyzwolili Ukraińcy” z „Frontu Ukraińskiego”, nie wspominając jednak, że byli to żołnierze Armii Czerwonej. Przypomniał postać ukraińskiego greckokatolickiego duchownego Emiliana Kowcza, który za udzielanie pomocy Żydom trafił w 1942 roku do obozu koncentracyjnego na Majdanku i tam zginął. Według propagandowej strony internetowej Istoryczna Prawda o. Kowcz był przed wojną członkiem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Mówił też o „rodzinie Szeptyckich”, która „nie tylko uratowała ponad 160 Żydów, ale także otwarcie żądała od nazistowskich przywódców wstrzymania ich prześladowań”. Chodziło o o. Klemensa Szeptyckiego i jego brata Andrzeja, zwierzchnika Kościoła greckokatolickiego. Pierwszy z nich został uznany przez Jad Waszem za ratowanie Żydów za Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, jednak metropolicie Andrzejowi Szeptyckiemu odmówiono tego wyróżnienia z powodu kolaboracji z III Rzeszą.
Podczas wystąpienia z Andrzejem Dudą ukraiński prezydent zapowiedział też odnowienie pomnika OUN-UPA na górze Monastyrz przez polskie władze.
Kresy.pl / RBK
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!