Wystawa o duchownych pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów trafiła do Europarlamentu.

We wtorek w Parlamencie Europejskim upamiętniono ofiary ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu otwierając wystawę „Niedokończone Msze Wołyńskie”, która opowiada o osobach stanu duchownego, które zostały zamordowane przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu. – podała Polska Agencja Prasowa.

Jak pisaliśmy, wystawa „Niedokończone msze wołyńskie. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego – ofiar zbrodni nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej” została opracowana w 2010 roku przez Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie, Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” oraz Centrum UCRAINICUM KUL. Prezentuje ona sylwetki 25 sióstr zakonnych i księży, zamordowanych na Wołyniu przez UPA. Autorami biogramów zamieszczonych na planszach wystawy są historycy, znawcy tematu – prof. Maria Dębowska z KUL i dr Leon Popek, naczelnik Wydziału Kresowego w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

Inicjatorem pokazania wystawy w Parlamencie Europejskim jest europoseł PiS Tomasz Poręba. Podczas inauguracji wystawy Poręba mówił, że przypominanie o polskiej historii jest jego obowiązkiem jako posła do PE. „Ta wystawa przypomina właśnie o tych wydarzeniach, które w polskiej historii miały szczególnie tragiczny przebieg. Naszą intencją wraz ze współorganizatorami było przypomnienie wydarzeń na Wołyniu nie tylko przez pryzmat konkretnej zbrodni, która się tam wydarzyła, ale przez pryzmat ludzi, duchownych, którzy do końca byli ze swoimi parafianami i byli mordowani w sposób równie brutalny” – mówił europoseł.

Jak wynika z badań historyków, ukraińscy nacjonaliści zabijali polskich księży ze szczególnym okrucieństwem. Przykładowo o. Ludwik Wrodarczyk został ukrzyżowany (inna wersja jego śmierci mówi o wyrwaniu mu serca), ks. Karol Baran został przecięty piłą a ks. Stanisławowi Dobrzańskiemu prawdopodobnie odrąbano głowę. Ksiądz Serafin Jarosiewicz, katolik obrządku wschodniego został wraz z wiernymi spalony w cerkwi w Żabczu.

Inauguracja wystawy ma związek z przypadającą jutro 75. rocznicą „krwawej niedzieli” – kulminacji ukraińskiego ludobójstwa na Polakach podczas II wojny światowej. Tego dnia bojówki OUN-UPA zaatakowały niemal sto miejscowości zamieszkanych przez Polaków, mordując tysiące osób. W kilku przypadkach ofiary osaczano w kościołach i kaplicach podczas mszy świętych i nabożeństw – tak było m.in. w Chrynowie, Kisielinie, Porycku i Zabłoćcach. Współautor wystawy dr Leon Popek z Wydziału Kresowego w IPN przemawiając podczas otwarcia wystawy zwracał uwagę właśnie na to, że ukraińscy nacjonaliści obrali za główny cel polskie kościoły. „Prawie we wszystkich przypadkach księża mogli ocalić swoje życie, ale zdecydowali zostać ze swoimi wiernymi, by spełniać posługi religijne. Zniszczeniu uległo 70 proc. wiejskich parafii na Wołyniu; wierni zostali zamordowani lub wypędzeni a księża podzielili ich los”. -mówił. Naukowiec przypomniał fakt, iż z prawie 400-tysięcznej polskiej społeczności na Wołyniu przed wojną, w 1947 roku zostało jedynie 2-3 tys. Polaków. 60 tys. z nich zostało zamordowanych, pozostali uciekli przed mordami, zostali wywiezieni na roboty przymusowe w Niemczech, do sowieckich łagrów, lub wysiedleni. „To pokazuje skalę zniszczenia, które dokonało się w czasie wojny. Dziś skromnym krzyżem lub pomnikiem upamiętnionych jest zaledwie kilka procent ofiar, w większości nie wiemy nawet, gdzie są ich mogiły” – mówił dr Popek.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Sejm: otwarto wystawę „Niedokończone Msze Wołyńskie”

Kresy.pl / PAP

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ProPatria
    ProPatria :

    O to chodzi: NAGŁAŚNIAĆ, NAGŁAŚNIAĆ, NAGŁAŚNIAĆ !!! Co prawda obecnie na siłę proupaińskie władze wielu krajów Europy Zachodniej podejdą do wystawy z rezerwą, lecz tysiące ludzi fakt bestialstwa zbrodniarzy banderowskich pozna, zapamięta, część zechce zgłębić. Już widzę to przerażenie w oczach stepowych z faktu zapoznawania mieszkańców Europy z “wyczynami” ich hieroiv. Skowyt i wszelkie możliwe formy zakamuflowywania zbrodni są nieuniknione…