Zatrzymano Annę Paniszewą, dyrektorkę Polskiej Szkoły Społecznej im. Romualda Traugutta w Brześciu; według nieoficjalnych informacji podjęła ona w arescie głodówkę; wcześniej białoruska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym”, do jakiego miało dojść w trakcie obchodów ku czci żołnierzy wyklętych zorganizowanych przez organizację Paniszewej; w czwartek zatrzymano współzałożyciela Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego; z Białorusi wyrzucono polskiego konsula ponieważ wziął udział w obchodach Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych; zapoczątkowało to “wojnę dyplomatyczną” między Polską a Białorusią; na czele uznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi stanął Aleksander Songin znany z działań dążących do likwidacji polskiego szkolnictwa; ataki na Polskę władze Białorusi łączą z rozprawą z krajową opozycją – Siergiej Tichanowski wreszcie usłyszał zarzuty; KGB poinformowało o zatrzymaniu “wyposażonych w Polsce” terrorystów.

Aby otrzymywać co tydzień pełny Kresowy Przegląd Tygodnia, zapisz się do newslettera Kresy.pl.

Ataki na Polaków na Białorusi

Na Białorusi zatrzymano Annę Paniszewą, dyrektorkę Polskiej Szkoły Społecznej im. Romualda Traugutta w Brześciu. Według nieoficjalnych informacji podjęła ona głodówkę.

Paniszewa wracała w piątek z Polski na Białoruś i około godziny 13:20 czasu lokalnego miała przyjechać autobusem do Brześcia. Jednak, według niepotwierdzonych wówczas ustaleń, dyrektorkę polskiej szkoły zatrzymano. Z kobietą urwał się kontakt telefoniczny. Wcześniej białoruska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym”, do jakiego miało dojść w trakcie obchodów ku czci żołnierzy wyklętych zorganizowanych przez organizację Paniszewej.

Zatrzymanie polskiej działaczki potwierdza nagranie opublikowane w serwisie Telegram przez zbliżony do białoruskich struktur siłowych kanał Żołtyje Sliwy. Na nagraniu skuta kajdankami Paniszewa kłóci się z funkcjonariuszami, skarży się, że została uderzona i rzucona na podłogę oraz domaga się rozmowy z prokuratorem. Miejscowe źródła Kresy.pl potwierdziły, że wobec Paniszewej użyto przemocy.

W sobotę Andrzej Poczbut, członek Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi, poinformował nieoficjalnie, że Paniszewa prowadzi w areszcie strajk głodowy.

We wtorek białoruskie władze zdecydowały o wyrzuceniu z Białorusi z konsulatu generalnego RP w Brześciu polskiego konsula, Jerzego Timofiejuka, który 28 lutego br. wziął udział w lokalnych obchodach Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, co białoruskie władze propagandowo przedstawiły jako czczenie „bandytów” odpowiedzialnych za „ludobójstwo Białorusinów”. Skromne obchody były organizowane przez Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego, którym kieruje Anna Paniszewa. Także we wtorek na portalu internetowym głównego, białoruskiego dziennika państwowego „Biełaruś Siegodnia”, ukazał się artykuł Andrieja Mukowozczika, w którym autor ostro skrytykował Paniszewą przyrównując ją do „szkodnika”. Jeszcze ostrzej zaatakował liderką polskiej organizacji brzeski wideobloger Jurij Uwarow.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W środę prokuratura brzeska wszczęła postępowanie w sprawie „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym” do jakiego miało dojść w trakcie obchodów ku czci żołnierzy wyklętych zorganizowanych przez Forum Paniszewej.

W czwartek białoruska milicja zatrzymała w Brześciu współzałożyciela Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego. Jak podała białoruska, państwowa agencja informacyjna BiełTa polski działacz społeczny został zatrzymany „w sprawie o heroizację zbrodniarzy wojennych”.  Biełta twierdzi, że białoruski prokurator uznał upamiętnianie żołnierzy wyklętych także za „rehabilitację nazizmu” i „podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym”.

Również w czwartek swoje nagrane wystąpienie opublikowała w mediach społecznościowych Anna Paniszewa. Jak stwierdziła działalność jej organizacji „miała na celu odrodzenie polskiej kultury w Brześciu i obwodzie brzeskim” oraz „upowszechniać najlepsze wzory polskiej kultury muzycznej, literackiej, historycznej wśród etnicznych Polaków Brześcia, a także wszystkich chętnych”. Paniszewa stanowczo odrzuciła oskarżenia białoruskich władz.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wydalenie konsula Jerzego Timofiejuka zapoczątkowało „wojnę dyplomatyczną” pomiędzy Białorusią a Polską.

W sprawie ataków białoruskich władz i białoruskich mediów na działaczy Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia i Obwodu Brzeskiego zabrał głos polski charge d’affairs w Mińsku Marcin Wojciechowski.

„Może i recytowali wiersze, ale na sto procent nie na cześć Rajsa, jego nazwiska na tym spotkaniu nawet nie wspomniano. Dokładnie to sprawdzaliśmy. Gdyby było inaczej, nasz konsul po prostu nie uczestniczyłby w takim spotkaniu.” – powiedział Wojciechowski, opisując zebranie zorganizowane przez polską organizację społeczną z Brześcia, które stało się przyczynkiem do represji. Jak dodał – „Nasz konsul uczestniczył w spotkaniu, które było poświęcone lokalnej historii, lokalnym wydarzeniom. Naszym zdaniem nie mają one żadnego antybiałoruskiego kontekstu i podtekstu”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Charge d’affairs przypomniał, że Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obejmuje „wszystkich ludzi, którzy po II wojnie światowej w ten czy inny sposób stawiali opór władzy komunistycznej, za co byli represjonowani”. Mówił też, że samo państwo polskie oddziela walkę „żołnierzy wyklętych” od zbrodni do jakich dochodziło na marginesie ruchu oporu – „Strona białoruska doskonale wie, że państwo polskie uważa działania „Burego” na ludności białoruskiej za zbrodnię wojenną […] Konkluzję w tej sprawie wydały odpowiednie polskie instytucje jeszcze w latach 90. i nikt jej nie cofnął.”

Instytut Pamięci Narodowej wydał w 2019 r. komunikat, w którym podważył swoje wcześniejsze ustalenia w sprawie czynów kpt. Romualda Rajsa „Burego”. Obecnie zdaniem IPN przypisywanie „Buremu” zbrodni ludobójstwa „nie odpowiada stanowi faktycznemu”.

W komunikacie wskazano na ustalenia dr Kazimierza Krajewskiego i mec. Grzegorza Wąsowskiego z Fundacja Pamiętamy, którzy odrzucili tezę, iż 3. Wileńską Brygadą NZW kierowały motywy religijno-narodowościowe. Badacze ci po zrekonstruowaniu działań „Burego” i jego żołnierzy z przełomu stycznia i lutego 1946 uznali, że Bury” nie działał z zamiarem zniszczenia (ani w całości, ani w części) społeczności białoruskiej lub też społeczności prawosławnej zamieszkałej na terenie Polski w jej obecnych granicach. Ich zdaniem częściowe spalenie 5 wsi, zastrzelenie łącznie kilkunastu mężczyzn i rozstrzelanie grupy 30 furmanów odbyło się z innych przyczyn. Z kolei śmierć kobiet i dzieci, która, jak napisali, „bez wątpienia kładzie się cieniem na działalności tak samego +Burego+, jak i jego podkomendnych”, uznano za niezamierzoną.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wina „Burego” polega w tym zakresie na stworzeniu sytuacji, nad którą nie był w stanie zapanować, i w wyniku której, niezależnie od jego zamierzeń, zginęły osoby, które w żadnym wypadku nie powinny były ucierpieć – pisali Krajewski i Wąsowski, na których opinię powołuje się IPN.

Na czele uznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi stanął były szef Wydziału Oświaty administracji obwodu grodzieńskiego. Swoją drugą kadencję w roli szefa organizacji zakończył Mieczysław Łysy, który był działaczem jeszcze niezależnego Związku sprzed rozłamu. Nie można tego napisać o jego następcy. Na nowego prezesa prorządowego ZPB wybrano bowiem Aleksandra Songina. Jest on deputowanym izby niższej białoruskiego parlamentu – Izby Reprezentantów. Jednak białoruskim Polakom znany jest głównie z innej pełnionej do niedawna funkcji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

49-letni Songin, pochodzący ze wsi Tarnowo w rejonie lidzkim, do 4 styczna 2020 roku był naczelnikiem Wydziału Oświaty administracji obwodu grodzieńskiego czyli urzędnikiem analogicznym do regionalnego kuratora oświaty. To właśnie za urzędowania Songina w 2015 r. doszło do likwidacji w Grodnie ostatniej grupy przedszkolnej pracującej w języku polskim. Przez ostatnie lata lokalna administracja oświatowa blokowała przyjmowanie dzieci wszystkich chętnych rodzin do polskiej szkoły nr 36 w Grodnie. Po protestach polskiej społeczności i działaniach władz Polski w 2018 roku do grodzieńskiej szkoły przyjęto wszystkie zgłoszone dzieci, inaczej niż w szkole w Wołkowysku. W 2019 r. do polskiej szkoły w Grodnie ponownie nie przyjęto wszystkich chętnych dzieci.

Ataki na Polskę władze Białorusi łączą z rozprawą z krajową opozycją. Po dziewięciu miesiącach spędzonych w areszcie tymczasowym Siergiej Tichanowski dowiedział się o co obwiniają go białoruscy śledczy. Tichanowski został obwiniony o organizację masowych zamieszek za co białoruski kodeks karny przewiduje karę do 15 lat pozbawienia wolności. To jednak nie jedyne paragrafy, jakie śledczy wytoczyli przeciwko opozycjoniście.

Tichanowski został również obwiniony o popełnienie przestępstwa opisanego jako „podżeganie do nienawiści społecznej”. Kodeks karny przewiduje za to do 12 lat pozbawienia wolności. Dołożono do tego obwinienia o „organizację przedsięwzięć poważnie naruszających porządek publiczny” zagrożonych karą do trzech lat pozbawienia wolności oraz o „zakłócanie pracy” Centralnej Komisji Wyborczej, za co z kolei może trafić do więzienia lub kolonii karnej na dwa lata.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Śledczy uznali też, że Tichanowski współpracował z „ekstremistami”, którzy przy pomocy serwisu Telegram mieli manipulować społeczeństwem przed ubiegłorocznymi wyborami prezydenckimi. Za „ekstremistyczny” władze Białorusi uznały przede wszystkim kanał na Telegramie Nexta, który prowadzony jest przez białoruskiego opozycjonistę przebywającego w Polsce Sciapana Puciłę, a który w zeszłym roku odgrywał główną rolę w upowszechnianiu informacji o ulicznych protestach na Białorusi.

Według Iwana Tertela, dyrektora białoruskiego KGB, służby specjalne zatrzymały na Białorusi zorganizowaną grupę przygotowującą zamachy terrorystyczne – przekazała w środę agencja Biełta. Szef służby specjalnej zaznaczył, że osoby te były wyszkolone m.in. w krajach, w których toczą się konflikty zbrojne. Według niego członkowie grup terrorystycznych przebywali w Europie Zachodniej, Polsce i na Ukrainie, gdzie zaopatrywano ich w broń i sprzęt specjalnego przeznaczenia. Była to grupa anarchistów pod wodzą Igora Olinewicza i terrorystyczna grupa Nikołaja Awtuchowicza.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply