W Holandii doszło do kolejnych protestów rolników przeciwko nowej polityce klimatycznej miejscowych władz. Rolnicy znów postanowili blokować drogi.

Holenderska policja zatrzymała około 50 rolników, którzy w środę zablokowali drogę ciągnikami, protestując przeciwko nowym przepisom dotyczącym zanieczyszczenia środowiska, które, jak twierdzą, zagrażają ich źródłom utrzymania, podała agencja informacyjna Reutera. Rolnicy przeciwstawili się zakazowi demonstracji blokując wejście do zakładu usuwania odpadów w mieście Wijster na północy Holandii. Lokalne media podały, że zatrzymanym grozi grzywna w wysokości 390 euro.

Reuters przypomina, że rolnicy w Holandii od miesięcy organizują protesty przeciwko przepisom, które, jak twierdzą, podważą funkcjonowanie ich gospodarstw. Sposobem na protest stało się dla nich wyjeżdżanie traktorami na drogi, a nawet ulice miast i blokowanie ich poprzez wolną jazdę, co powoduje paraliż komunikacyjny na danym obszarze.

Władze trzech regionów na północy kraju zareagowały na to formalnym używania maszyn rolniczych, ale rolnicy nie zamierzają go przestrzegać. Stąd dzisiejsze zatrzymania.

Władze Holandii planują uchwalenie przepisów ograniczających dopuszczalną zawartość białka w paszach dla krów. Ma to na celu zmniejszenie emisji tlenków azotu przez zwierzęta. Badacze twierdzą, że gazy te, emitowane masowo przez zwierzęta hodowlane, przyczyniają się do narastania efektu cieplarnianego. Jednak rolnicy twierdzą, że takie ograniczenia zagrożą zdrowiu hodowanych krów. Holandia musi ograniczyć emisję związków azotu bowiem przekroczyła normy nałożone na nią przez Unię Europejską.

reuters.com/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Niszczą podstawowy sektor swojej gospodarki, im mniej produkcji rolnej w Holandii tym lepiej dla Polski, to nasz wielki konkurent. Co nie zmienia faktu ,że w społeczeństwie holenderskim nastąpi drastyczny rozłam,pomiędzy prowincją ,a wielkimi miastami.Benefity handlowe z czasów kolonialnych się kończą tak samo jak drenaż kapitału z Europy Środkowej.