Węgierski rząd ograniczył pole działania opozycji

Prezydent Węgier János Áder podpisał 30 czerwca ustawę, która znacznie ogranicza pole działania opozycji, zabraniając finansowania kampanii propagandowych wykorzystujących billboardy i plakaty poza okresem kampanii wyborczej.

Nowy przepis zwany jest “ustawą plakatową” lub “lex Simicska”. Sens pierwszej nazwy jest oczywisty. Druga odnosi się do Lajosa Simicski, węgierskiego magnata medialnego, właściciela telewizji Hír TV, gazety codziennej “Magyar Nemzet”, popularnego portalu Index.hu, a także firmy zarządzającej billboardami. Simicska to także dawny przyjaciel i najbliższy, współpracownik rządzącego Węgrami Viktora Orbána, przez lata zapewniający medialne wsparcie jego partii, Fideszowi. W 2014 roku między przyjaciółmi, nie tylko politycznymi, doszło jednak do ostrego konfliktu. Od tego czasu media Simicski występują przeciw rządowi koalicji Fidesz-KDNP, a sam magnat przerzucił swoje wsparcie na największą siłę opozycji, nacjonalistyczny Jobbik.

Partia Orbána znalazła więc administracyjny sposób na ograniczenie możliwości działania głównemu konkurentowi politycznemu. Fidesz przeforsował ustawę zgodnie z którą partie nie mogą finansować kampanii promujących ich poglądy i inicjatywy na billboardach i innego rodzaju plakatach.

Ustawa została 30 czerwca podpisana przez prezydenta Áder, w chwili gdy w Budapeszt jest dość szczelnie zaklejony plakatami Jobbiku w sugestywny sposób sugerującymi, że tylko lider narodowców, Gábor Vona jest w stanie zastąpić rządzącego od siedmiu lat Orbána na stanowisku premiera. Jobbik od dawna koncentruje się na krytyce Fideszu. Jako, że opozycja lewicowo-liberalna jest rozbita i słaba, rozgrywka o władzę toczy się między tymi dwiema partiami. Jak wskazuje niedawny sondaż, Jobbik jest najpopularniejszą partią drugiego wyboru. Według naszych anonimowych źródeł, narodowcy otrzymali od Simicski preferencyjną cenę za trwająca właśnie kampanię plakatową.

Nic więc dziwnego, że to właśnie Jobbik najostrzej protestuje przeciw kontrowersyjnej ustawie. Nacjonaliści oceniają ją jako niekonstytucyjną i domagają się w związku z tym ustąpienia Orbána ze stanowiska premiera.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply