Sekretarz stanu USA Antony Blinken przybył w czwartek do Izraela, aby pokazać poparcie dla jego ofensywy przeciwko Palestyńczykom.
Szef amerykańskiej dyplomacji chciał swoją wizytą okazać solidarność z Izraelczykami, ale zapobiec rozprzestrzenianiu się wojny i nalegać na uwolnienie zakładników, w tym obywateli amerykańskich, jak podaje za Reuterem portal Middle East Monitor. Blinken ma także odwiedzić Jordanię, na najbardziej proamerykańskie państwo arabskie, które może być bazą dla ewentualnych operacji militarnych USA.
Po przybyciu do Tel Awiwu szef amerykańskiej dyplomacji spotkał się z izraelskim premierem Binjaminem Netanjahu. “Jesteśmy tutaj” – powiedział dwukrotnie Blinken zapewniając rozmówcę o wsparciu dla Izraela. „Jesteśmy zdeterminowani, aby upewnić się, że Izrael otrzyma wszystko, czego potrzebuje do obrony” – zacytował portal The New Arab.
We are here. We are not going anywhere”
US secretary of state Antony Blinken tells Israeli PM Benjamin Netanyahu in Tel Aviv. pic.twitter.com/45KeLXnIJT
— Sprinter (@Sprinter99800) October 12, 2023
Wizytę Blinkena można potraktować jako kolejny ruch Waszyngtonu mający odstraszyć sojuszników przed ewentualnym otwarciem kolejnych frontów walki z Izraelem. Centralne Dowództwo USA poinformowało we wtorek, że lotniskowiec USS Gerald R. Ford wraz z całą grupą uderzeniową przybył do wschodniej części Morza Śródziemnego, aby odstraszyć wszelkie podmioty próbujące eskalować sytuację lub rozszerzyć wojnę między Palestyńczykami ze Strefy Gazy a Izraelem.
W czwartek pojawiły się informacje, że Waszyngton dopuszcza użycie w regionie jeszcze jednego lotniskowca USS Dwight D. Eisenhower, który wkrótce przybędzie na Morze Śródziemne
Jak podaje Middle East Monitor w piątek Blinken spotka się z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, którego obóz polityczny staje się coraz bardziej izolowany w palestyńskim społeczeństwie.
Waszyngton stara się w ten sposób odstraszyć regionalnych aktorów od włączenia się do walki przeciwko Izraelowi. Dotyczy to szczególnie silnej organizacji polityczno-wojskowej Hezbollahu w Libanie. Po uderzeniu Hamasu na Izrael dochodzi już do wymiany ognia między organizacją libańskich szyitów a Izraelem.
middleeastmonitor.com/newarab.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!