Białoruskie władze wstrzymały budowę fabryki akumulatorów w Brześciu

Władze obwodu brzeskiego na Białorusi zdecydowały o wstrzymaniu budowy fabryki akumulatorów w Brześciu. Przeciwko budowie od ponad roku protestowali mieszkańcy tego miasta leżącego przy granicy z Polską twierdząc, że zagraża ona ich zdrowiu. Podczas uruchomienia zakładu okazało się, że powoduje on nadmierną emisję zanieczyszczeń do atmosfery.

W rozporządzeniu, które ukazało się w piątek na stronie internetowej władz obwodu brzeskiego poinformowano o wstrzymaniu budowy fabryki do czasu usunięcia ujawnionych nieprawidłowości. Kilka dni temu “Briestskaja Gazieta” informowała, że w pod koniec kwietnia w ramach procedur związanych z uruchomieniem fabryki służby ochrony środowiska pobrały próbki powietrza i dokonały pomiarów, które wykazały przekroczenie dopuszczalnych norm w pięciu przypadkach (na 38). W związku z tym wszczęto postępowanie administracyjne. Dla potwierdzenia przekroczenia norm zaplanowano powtórzenie testów w dniu 30. maja. Najwyraźniej powtórzone badania również dały niezadowalający wynik.

Po tym, jak rozeszła się wieść o zawyżonej emisji zanieczyszczeń podczas uruchomienia fabryki, mer Brześcia spotkał się w zeszłą niedzielę z lokalnymi aktywistami. W środę to samo uczynił szef obwodowego komitetu wykonawczego Anatolij Lis. Rozmowa trwała trzy godziny i zakończyła się obietnicą władz, że sprawdzą wszystkie naruszenia i, jeśli to konieczne, podejmą decyzję o zaprzestaniu rozruchu fabryki.

Jak pisaliśmy, protesty przeciw chińskiej inwestycji w białoruskim mieście leżącym na granicy z Polską trwają od zimy zeszłego roku. Ich uczestnicy uważają, że władze pozwoliły na ulokowanie fabryki akumulatorów zbyt blisko bloków mieszkalnych. Przy produkcji tego rodzaju urządzeń używa się kwasu i ołowiu, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Inwestycja spowodowała, że regularnie w niedzielę w centrum miasta pojawiali się przeciwnicy fabryki. Ponieważ władze nie dawały zgody na organizowanie kolejnych zgromadzeń publicznych, obywatele nazywali swoje wystąpienia uliczne zbiórkami w celu „karmienia gołębi”. W związku z tym władze niejednokrotnie reagowały zatrzymaniami i nakładaniem grzywien.

Kresy.pl / Nasza Niwa / Briestskaja Gazieta / brest-region.gov.by

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply