Według białoruskiego MSW w niedzielę na całej Białorusi doszło do 19 akcji protestu, podczas których funkcjonariusze milicji zatrzymali 523 osoby, z czego 160 w Mińsku.
W wydanym z poniedziałek komunikacie białoruskie MSW przedstawiło swoją wersję przebiegu wczorajszej demonstracji opozycji w Mińsku. Według niej po godzinie 17:50 czasu lokalnego część manifestantów skierowała się w stronę centralnej komendy milicji, którą miano obrzucić kamieniami. “W celu przerwania nielegalnych działań i zapobieżenia atakom na funkcjonariuszy, zastosowano środki specjalne, zatrzymano najbardziej agresywnych uczestników zamieszek” – czytamy w komunikacie. W toku tych wydarzeń dwóch milicjantów odniosło obrażenia.
Jak pisaliśmy, do użycia granatów hukowych przeciwko manifestantom doszło na ulicy Orłowskiej w Mińsku. Według portalu Tut.by działo się to, gdy demonstracja, która do tej pory przebiegała spokojnie, zbliżała się do końca. Protestujący rozbiegli się po podwórkach, gdzie byli wyłapywani przez funkcjonariuszy. W sieci pojawiło się wideo mające pokazywać wdarcie się “siłowików” do jednego z mieszkań na ulicy Orłowskiej, gdzie ukrywali się protestujący.
“Nowaja Gazeta” opublikowała zdjęcie rannego mężczyny, który miał zostać postrzelony gumową kulą.
Według MSW Białorusi w niedzielę protesty odbyły się we wszystkich miastach obwodowych. W Grodnie i w Lidzie, gdzie “zgromadzeni wykazywali się czynnym nieposłuszeństwem wobec funkcjonariuszy”, użyto gazu łzawiącego.
Łącznie w całym kraju zatrzymano 523 osoby, z czego 160 w Mińsku – oficjalnie za łamanie przepisów o zgromadzeniach. 352 z nich umieszczono w areszcie do czasu rozpatrzenia w sądach spraw o naruszenia administracyjne.
Jak pisaliśmy, agencja Interfax podawała, że w samym Mińsku protestowało wczoraj ponad 100 tys. ludzi. Dzisiaj na Białorusi miał zacząć się strajk generalny, do którego wezwała Swietłana Tichanowska.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!