Setki protestujących przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy – osoby narodowości żydowskiej – zakłóciły w środę rozpoczęcie sesji parlamentu stanowego Kalifornii.

Ledwie stanowi parlamentarzyści wysłuchali w Sacramento modlitwy otwierającej sesję i wypowiedzieli stosowne ślubowanie znaczna liczba osób w czarnych koszulkach, dotychczas zasiadająca na miejscach dla widowni, wstała ze swoich miejsc i zaczęli skandować “Rozejm natychmiasta” i „Pozwólmy Gazie żyć” – zrelacjonował “Times of Israel”. Protestujący rozwinęli też z galerii transparenty – “Żydzi mówią <<nigdy więcej>> każdemu”. Wskazuje to, że manifestacja została zorganizowana przez miejscowych Żydów, zaś sformułowanie “nigdy więcej” odnosiła się do doświadczenia ludobójstwa z czasów drugiej wojny światowej.

 

Początkowo Jim Wood, członek Zgromadzenia, który przewodniczył sesji, próbował kontynuować sesję pomimo okrzyków protestujących. W końcu zarządził jednak przerwę w obradach. Prawie wszyscy deputowani opuścili salę obrad. Protestujący wiwatowali, gdy urzędnicy wyłączyli światła w sali, włączając latarki w telefonach, a potem kontynuowali skandowanie swoich haseł.

„Jesteśmy Żydami i Kalifornijczykami. Członkowie Zgromadzenia, wzywamy was, abyście przyłączyli się do żądania natychmiastowego zawieszenia broni w tej chwili” – protestujący zwrócili się do stanowego parlamentu.

Członek Zgromadzenia i szef frakcji Partii Republikańskiej James Gallagher powiedział, że protestujący utrudniali pracę. „Słuchajcie, staramy się otworzyć naszą sesję. To prawda, że prawdopodobnie nie mieliśmy dzisiaj zbyt wielu, no wiesz, wielkich spraw do załatwienia. Jeśli jednak celem jest zamknięcie funkcji rządowych, nie sądzę, że jest to dobry sposób na przekazanie swojego przesłania – powiedział Gallagher – Nie możemy pozwolić, żeby nas zamknęli. Musimy zająć się swoimi sprawami. W tym roku mamy duże i pilne problemy”.

Środowy protest został zorganizowany przez radykalne grupy antyizraelskie, w tym Żydowski Głos za Pokojem (Jewish Voice for Peace), Międzynarodową Żydowską Sieć Antysyjonistyczną. Binya Kóatz, żydowska nauczycielka i artystka mieszkająca w Kaliforni, powiedziała, że Amerykanie mają „nie tylko prawo, ale i obowiązek zaprzestania <<business as usual>>, o ile nasz kraj wystawia Izraelowi czek in blanco”.

Kóatz powiedziała, że organizacje zdecydowały się zaprotestować przed legislaturą stanu Kalifornia, bo choć stanu nie kontrolują pieniędzy federalnych wysyłanych do Izraela, to „wiemy, że parlamentarzyści stanowi mają posłuch swoich krajowych odpowiedników z Kalifornii i że skłonienie tego organu do wezwania do zawieszenia broni może teraz postawić Kalifornię na czele ruchu”.

To nie pierwszy raz, kiedy protestujący wzywający do zawieszenia broni w Strefie Gazy zakłócają działania władz w stolicy Kalifornii. W listopadzie protestujący wdarli się do sali kongresowej w Sacramento, co skłoniło stanowe struktury Partii Demokratycznej do odwołania niektórych wydarzeń podczas konwencji nominacyjnej. W zeszłym miesiącu demokratyczny gubernator Gavin Newsom odwołał osobistą ceremonię zapalania choinki po tym, jak protestujący zaplanowali protest podczas tego wydarzenia.

Według Biura Pomocy Humanitarnej ONZ (OCHA) w ostatnich dniach co najmniej 100 tys. ludzi uciekło w Strefie Gazy w rejon przejścia granicznego z Egiptem w Rafah. Setki tysięcy pozostają już bez dachu nad głową.

timesofisrael.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply