Prezydent Tunezji przedłużył zawieszenie parlamentu

Prezydent Tunezji Kais Saied wbrew wcześniejszym deklaracjom nie przywrócił władzy parlamentowi po miesiącu od jego zawieszenia.

Prezydent Saied powiedział w poniedziałek, że Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych pozostanie zawieszone. Nie podał żadnego terminu w jakim parlament znów będzie mógł funkcjonować w zwykłym trybie stwierdzając, że będzie tak do odwołania prezydenckiego zarządzenia. Pierwotnie, zawieszając 26 lipca Zgromadzenie, Saied zadeklarował, że ten specjalny środek będzie stosowany przez miesiąc.

Ogłaszając dalsze zawieszenie prac parlamentu prezydent ogłosił, że wstrzymane zostało także obowiązywanie indywidualnego immunitetu każdego z jego deputowanych. Może to mieć znaczenie w kontekście kampanii antykorupcyjnej prowadzonej przez Saieda, która objęła w ciągu ostatnich czterech tygodni kilku sędziów i parlamentarzystów. Głowa państwa zapowiedziała też wygłoszenie orędzia do narodu “w najbliższych dniach”, jak napisano na portalu telewizji Al Jazeera.

Katarska telewizja podkreśla, że Saied nie przedstawił żadnej “mapy drogowej” przywrócenia konstytucyjnego systemu władz, czego domagają się od niego państwa zachodnie.

26 lipca prezydent Tunezji dokonał zawieszenia parlamentu i dymisji rządu w imię “bezpieczeństwa narodowego”, w obliczu kryzysu ekonomicznego i korupcji. Choć parlamentarni politycy twierdzili, że jego działanie ma charakter zamachu stanu, ruch Saieda doczekał się wsparcia na manifestacjach ulicznych przeciwników rządu i głównej partii rządzącej – islamistycznego stronnictwa Ennahdha.

Ta ostatnia próbuje przygotować się do walki o władzę. Przewodniczący Ennahdhy Rached Ghannouchi zdymisjonował stojący na czele partii Komitet Wykonawczy. Jednak wielu działaczy domaga się ustąpienia samego przewodniczącego, którego obciążają odpowiedzialnością za słabość partii, która okazała się niezdolna do przeciwstawienia się prezydentowi.

Zachodni komentatorzy odbierają działania Saieda jako koniec demokratyzacyjnego prądu jaki miała uruchomić na Maghrebie i na całym Bliskim Wschodzie tak zwana “arabska wiosna”, którą rozpoczęło obalenie wieloletniego przywódcy Tunezji  Zina Al-Abidina Ben Aliego w 2011 r.

aljazeera.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply