Maroko nawiązuje relacje z Izraelem, a elementem normalizacji jest uruchomienie połączeń lotniczych z Izraelem. Samoloty będą jednak musiały nadkładać drogi.

Porozumienie o normalizacji stosunków Izrael i Maroko zawarły 10 grudnia. Tym samym Maroko okazało się czwartym państwem arabskim, które nawiązało relacje z państwem żydowskim po kilkudziesięciu latach izolowania Izraela przez świat arabski ze względu na okupację terytoriów palestyńskich.

Decyzja władz Maroka, działających za zachętą USA, szybko spotkała się ze zdecydowaną krytyką sąsiadującej z nim Algierii. Jak podał w czwartek portal Middle East Monistor nie skończyło się na słowach. Portal twierdzi, że władze lotnicze Tunezji i Algierii zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla pierwszego izraelskiego samolotu lecącego z Tel Awiwu do stolicy Maroka – Rabatu.

Jak podał portal za tunezyjską telewizją Nessma TV, lecący z Izraela samolot musiał znacznie nadłożyć drogi kierując się w przestrzeń powietrzną Grecji, na następnie Włoch i Hiszpanii by wlecieć nad Maroko. Potwierdził to także marokański portal Al-Sahifah.

Sprawa jest tym bardziej polityczna, że w ramach tego pierwszego rejsu na pokładzie mieli znajdować się przedstawiciele delegacji amerykańsko-izraelskiej z zięciem prezydenta Donalda Trumpa – Jaredem Kushnerem w składzie.

Poza informacjami arabskich środków masowego przekazu brak innego potwierdzenia blokowania lotów między Izraelem a Marokiem bowiem władze algierskie i tunezyjskie nie potwierdziły takich działań. Te ostatnie zaprzeczyły wprost tego rodzaju informacjom.

middleeastmonitor.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply