Identyfikatory nie tylko na mundurze, ale i na hełmach powinni mieć wszyscy policjanci, w tym zabezpieczający protesty. Dziś są anonimowi i bezkarni – pisze „Rzeczpospolita”, opisując poselski projekt zmiany ustawy o policji.

Dziennik „Rzeczpospolita” opisał w tym tygodniu projekt grupy posłów Konfederacji, Polski 2050, PiS oraz PS, dotyczący zmiany ustawy o policji. Chodzi o taki sposób oznakowania policjantów, by w razie spornych sytuacji można byłoby bez problemu ustalić, który funkcjonariusz np. interweniując, nadużył siły.

Przeczytaj: Policjanci, którzy na Marszu Niepodległości bili przypadkowych ludzi pozostają bezkarni

Zobacz też: Brutalne działania policji wobec uczestników Marszu Niepodległości i dziennikarzy [+VIDEO/+FOTO]

Gazeta zaznacza, że obecnie sprawy o nadużycie tzw. środków przymusu przez policjantów często kończą się umorzeniem. „Policjanci zakryci maskami, nieraz po cywilnemu (…), są nie do zidentyfikowania”.

 

Według „Rz”, poselski projekt zawiera „radykalne rozwiązania”. Zgodnie z zawartą w nim propozycją, policjanci na służbie obowiązkowo, bez wyjątków, nosiliby numer identyfikacyjny w widocznym miejscu – nie tylko na mundurze, ale tez na nakryciu głowy. Dotyczyłoby to zatem również hełmów funkcjonariuszy z oddziałów prewencji.

Projekt ustawy zwiększa zaufanie wobec funkcjonariuszy policji jako przedstawicieli władzy, ponieważ umożliwia obywatelowi jego bezproblemową identyfikację i daje do zrozumienia, że nie ma do czynienia z osobą anonimową, co mogło wcześniej wzbudzać niepokój” – czytamy w uzasadnieniu.

Obecnie, policjanci mają wybór: mogą nosić albo imienny identyfikator w postaci naszywki z pierwszą literą imienia i nazwiskiem, albo gwiazdę „blachę” ze swoim numerem służbowym. Nie dotyczy to mundurowych z pododdziałów zwartych, czyli takich, którzy na przykład zabezpieczający protesty. Ci policjanci nie muszą mieć żadnych indywidualnych identyfikatorów. Wyjątek dotyczy również kompanii reprezentacyjnej i honorowej policji.

W rozmowie z „Rz” jeden z funkcjonariuszy wyjaśnił, że tuż przed Euro 2012 w oddziałach prewencji wprowadzono numery na kaskach, „w których zakodowana jest jednostka: kompania, pluton, drużyna, do jakiej są przydzieleni”. Jednak w praktyce, ustalenie kto konkretnie np. nadużył siły, jest niemożliwe. Dotyczy to szczególnie obstawy dużych imprez, gdzie czasem ściąga się policjantów z całego kraju.

Gazeta cytuje też insp. Mariusza Ciarkę, rzecznika Komendy Głównej Policji. Jego zdaniem, „najlepszym rozwiązaniem jest danie możliwości wyboru policjantom, czy chcą, żeby na mundurze było nazwisko, czy też identyfikator z numerem, jakie funkcjonują np. w Służbie Więziennej”. Rzecznik uważa, że w praktyce przypisanie numeru indywidualnego policjanta do hełmu czy przyłbicy byłoby trudne. Jak tłumaczył, przed działaniami każdy funkcjonariusz pobiera hełm z tych, które są do dyspozycji, nie posiada zatem „swojego” hełmu.

Czytaj także: Policja zatrzymuje za „podżeganie do nienawiści wobec uchodźców” na portalach społecznościowych

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply