“Rz”: kłamstwo katyńskie wciąż obecne w białoruskich podręcznikach

Podręczniki do historii, z których uczą się białoruscy uczniowie, wciąż prezentują wersję dziejów opracowaną w czasach sowieckich. Sprawę opisała w poniedziałek Rzeczpospolita.

Gazeta przypomniała, że w 2009 roku na Białorusi jako lektura dodatkowa dla klasy 11 szkoły średniej został wydany podręcznik do historii Białorusi autorstwa prof. Jewgienija Nowika. W podręczniku napisano, że nie istnieją dokumenty będące dowodem na rozstrzelanie ponad 20 tys. polskich oficerów w Katyniu. Choć autor podręcznika wspomina o odkryciu masowych grobów w lesie katyńskim, to twierdzi, że istnieją dwie wersje śmierci polskich oficerów – jedna mówi o odpowiedzialności NKWD, druga – “faszystowskich wojsk okupacyjnych”. Zdaniem Nowika pomimo śledztw dotąd nie ustalono, które państwo dokonało zbrodni katyńskiej. Autor białoruskiego podręcznika w kontekście Katynia wspomina też o wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku i “mordzie sowieckich jeńców przez piłsudczyków”.

Po pytaniach “Rz” odnośnie podręcznika prof. Nowika białoruskie ministerstwo edukacji nabrało wody w usta. Nie potrafiono nawet potwierdzić, czy podręcznik jest jeszcze na liście lektur dodatkowych. Polskiemu dziennikowi potwierdził to jednak sam prof. Nowik. Historyk nie ma sobie nic do zarzucenia w kwestii treści podręcznika. “Po raz kolejny potwierdzam, że nie ma obecnie dokumentalnego potwierdzenia tego, że to NKWD rozstrzeliwało. Widział pan te rozkazy i dokumenty? Jest jedynie sfałszowany dokument, pod którym m.in. widnieje podpis Stalina. Dobrze się orientuję w tym temacie i mógłbym jeszcze wiele napisać” – twierdził w rozmowie z Rzeczpospolitą. Naukowiec nie wykluczył, że NKWD mogło zabić niektórych polskich oficerów, ale tylko tych, “co do których udowodniono, że ponoszą odpowiedzialność za mord radzieckich jeńców w latach 1920–1922”. Zapewniał przy tym, że “nie broni ZSRR i NKWD”.

Jak zauważyła “Rz”, prof. Nowik jest także autorem obowiązkowego podręcznika do klasy 10 “Historia Białorusi 1917-1945”. Sowiecką inwazję na Polskę w 1939 roku nazywa się w nim “wyprawą” mającą na celu “zakończenie ucisku robotników Ukrainy Zachodniej i Białorusi Zachodniej i zapewnienie im bezpieczeństwa”. Nie ma w nim żadnej wzmianki nie tylko o Katyniu, ale także o położonych na Białorusi Kuropatach, gdzie NKWD dokonywało masowych mordów. Prof. Nowik tłumaczy się tym, że tematu tych zbrodni nie było w wytycznych, na podstawie których powstał podręcznik.

CZYTAJ TAKŻE: Wnuk Stalina chce pozywać za „kłamstwo katyńskie”

Kresy.pl / rp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kojoto
    Kojoto :

    I te komunistyczne patałachy do tego jeszcze wzywają ambasadora RP bo historycy odkłamują sowiecką czarną wersję historii Burego i innych Polskich żołnierzy Powstania Antykomunistycznego.