Poseł Andrzej Zapałowski (Konfederacja) pyta ministra aktywów państwowych, czy możliwy jest zakup przez PKN Orlen Browaru Leżajsk, zamkniętym w ubiegłym roku decyzją koncernu Heineken, kontrolującego Grupę Żywiec. „Heineken, chcąc pozbyć się niewygodnej konkurencji, wygasił produkcję piwa i dąży do tego, aby nowy właściciel zrezygnował z warzenia chmielowego trunku”.

Na początku lutego 2023 roku należąca do holenderskiego koncernu Heineken Grupa Żywiec, właściciel Browaru Leżajsk ogłosiła, że do końca czerwca zakończy w nim produkcję, Faktycznie nastąpiło to wraz z końcem sierpnia. W browarze pracowało 110 osób, a 83 pracownikom zapewniono odprawy o łącznej wartości 21,5 mln zł. Jako powód podano „trudną sytuację na rynku i związany z nią bezprecedensowy spadek sprzedaży piwa w Polsce”.

W tym miesiącu poseł Konferencji Andrzej Zapałowski skierował w tej sprawie interpelację do ministra aktywów państwowych. Zaznaczył, że „legendarny browar generował zyski, chociaż wykorzystywał zaledwie 60 proc. swoich mocy produkcyjnych”.

 

„Koncern Heineken był doskonale zorientowany, że Browar Leżajsk ma ogromny potencjał rozwoju, m.in. dzięki tradycjom browarniczym, rozpoznawalnej marce piwo Leżajsk, obecności dużych zasobów wody oligoceńskiej. Woda ta charakteryzuje się wysokimi parametrami jakościowymi i smakowymi i stanowi jeden z podstawowych surowców do produkcji piwa” – zaznaczył poseł.

Argumentował też, że zakład jest zlokalizowany w bezpośrednim sąsiedztwie terenów inwestycyjnych, umożliwiając rozbudowę zakładu. „Heineken, chcąc pozbyć się niewygodnej konkurencji, wygasił produkcję piwa i dąży do tego, aby nowy właściciel zrezygnował z warzenia chmielowego trunku” – pisze prof. Zapałowski.

W swojej interpelacji podał też szereg powodów, dla których zakład powinien zostać przejęty przez PKN Orlen.

„Pełna moc produkcyjna Browaru Leżajsk to ok. 2 000 000 hektolitrów rocznie, w tym 1 500 000 hektolitrów wg nowej technologii oraz 500 000 hektolitrów wg starszej technologii pozwalającej produkować piwa np. kraftowe. Dystrybucja piwa Leżajsk we wszystkich stacjach paliwowych Orlen zagwarantuje wysoki wolumen sprzedaży w ujęciu ilościowym i wartościowym, generując wysoki obrót i wysokie zyski. Dzięki wysokiej jakości wody istnieje możliwość produkcji wody mineralnej mogącej zaopatrywać stacje paliwowe Grupy Orlen” – zaznaczył Zapałowski. Dodał, że browar generował zyski, choć nie wykorzystywano pełnych mocy produkcyjnych oraz, że posiada elementy technologii, „mogące stanowić część instalacji do produkcji bioetanolu”. Pyta zatem ministra o możliwość zakupu browaru przez PKN Orlen.

Ponadto, jak podaje „Portal Spożywczy”, w obronę leżajskiego browaru przed zamknięciem mocno zaangażowali się lokalni samorządowcy, którzy stworzyli specjalny komitet, monitorujący działania Grupy Żywiec.

Sprawa przyszłości podkarpackiego zakładu budzi duże zainteresowanie w regionie. W połowie marca br. wójt gminy Leżajsk, Krzysztof Sobejko poinformował, że wciąż czeka na podjęcie przez Grupę Żywiec ostatecznej decyzji o sprzedaży Browaru Leżajsk.

„Jestem ciągle uspokajany, że wszystko jest w końcowej fazie i będę w pierwszej kolejności poinformowany o finalizacji sprawy. I co jeszcze ważne, jak zapewniał prezes, potencjalny nabywca przyczyni się do rozwoju Gminy Leżajsk. Więc, jeszcze cierpliwie czekam i wierzę w realizację tych zapewnień – powiedział wójt, cytowany przez „Portal Spożywczy”. Nie sprecyzował, co ma na myśli.

Zastrzegł, że „gdyby jednak się okazało, że sprawy nie idą w dobrym kierunku”, to jest jeszcze plan B. Wiadomo, że jeszcze pod koniec ubiegłego roku Sobejko ujawnił „Portalowi Spożywczemu”, że ofertę zakupu browaru złożył kolejny podmiot.

„To wiarygodna polska firma działająca w branży spożywczej, która rozważa opcję poszerzenia działalności o produkcję piwa” – powiedział. Informacji tej nie potwierdziła jednak Grupa Żywiec.

Czytaj także: Heineken blokuje piwo siedmiogrodzkich Węgrów

money.pl / portalspozywczy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply