Ponad połowa Niemców pozytywnie odnosi się do budowy gazociągu Nord Stream 2 – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Socjologicznego YouGov. Co szósty ankietowany Niemiec jest przeciwnikiem tego projektu.

W środę opublikowano wyniki sondażu przeprowadzonego przez YouGov na zlecenie grupy medialnej Redaktionsnetzwerk Deutschland, dotyczącego stosunku Niemców do budowy gazociągu Nord Stream 2.

56 proc. uznała, że budowa Nord Stream 2 to dobra decyzja. 16 proc. respondentów odpowiedziało, że inwestycję należałoby zatrzymać. 27 proc. badanych nie potrafiło ocenić tego projektu. Jak podano, w badaniu wzięło udział 2058 ankietowanych.

Przeczytaj: Niemiecki minister gospodarki broni gazociągu Nord Stream 2

Czytaj również: Unijny komisarz: Nord Stream 2 nie można już tak łatwo zastopować

Jak informowaliśmy wcześniej, kanclerz Austrii Sebastian Kurz w wywiadzie dla telewizji ORF-2 powiedział, że Austria jest zainteresowana stabilnymi źródłami dostaw gazu i nadal będzie wspierać budowę gazociągu Nord Stream 2, mimo że Stany Zjednoczone są przeciwne temu projektowi. Kurz zauważył, że Austria może kupować gaz w USA, ale „dopóki rosyjska cena jest lepsza od amerykańskiej, Rosja jest dla nas atrakcyjniejszym partnerem”.

Przypomnijmy, że wcześniej USA groziły sankcjami firmom wchodzącym w skład konsorcjum budującego Nord Stream 2. Jedną z nich jest austriacka firma naftowo-gazowa OMV AG.

CZYTAJ TAKŻE: Niemiecko-francuski kompromis umożliwił krajom UE uzgodnienie wspólnego stanowiska ws. budowy Nord Stream 2

dw.com / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    To pokazuje ,że Niemcy są narodem bardziej świadomym od nas.A tym samym orientują się ,że tani gaz z Rosji pozytywnie wpływa na ich gospodarkę.Dzięki czemu jest konkurencyjna do gospodarki amerykańskiej.Szkoda ,że nasz naród nie ma tej świadomości i dlatego podpisanie umowy na dostawy drogiego skroplonego gazu z za oceanu przeszło bez echa.

      • jwu
        jwu :

        I nie upatruję,ale jak ocenisz zachowanie naszego społeczeństwa po ogłoszeniu ,że umowa gazowa z Rosją zostanie rozwiązana i będziemy kupować drogi gaz z USA ? Bo ja usłyszałem opinie typu Targalski,że nieważne ile zapłacimy ,ważne ,że utrzemy nosa Rosji.

        • Gaetano
          Gaetano :

          @jwu Zdania zagorzałych neobanderwców, jak wspomnianego dochtora-gnoma, czy innych vel cvelów nie są jakimś wyznacznikiem opinii ogółu społeczeństwa, a przecież dla tego rodzaju śmieci kasa polskiego podatnika nie ma znaczenia, liczy się m.in. to, co powyżej napisałeś. Podobnie sprawa ma się z sondażowniami, co wykazali choćby ludzie z koalicji wolnościowo-narodowej. Jak widać, nad tą świadomością narodu pracują mozolnie.
          Obecność polskojęzycznych szumowin w sejmie nie jest też odzwierciedleniem preferencji społeczeństwa, którego też znaczny procent polityką nie interesuje się w ogóle. A w naszym demokratyźmie do głosu doszła akurat taka opcja, czego po przewrocie w bander-Kijowie oraz po wydarzeniach w masońskiej sowie można się było w sumie spodziewać. Chodzi mi o to, że gdyby teraz rządy sprawowała jakaś inna klika pookrągłostolcowa typu sld-zsl, to sytuacja z gazem mogłaby wyglądać zgoła inaczej. I pomimo tego, że te miernoty nie potrafiłyby wynegocjować (może byłoby lepiej niż z pawlakową umową) z ruskimi dobrego kontraktu, to i tak ten gaz musowo musiałby być tańszy od tego z usraela. Skoro cena po doliczeniu wszystkich kosztów jest o około 60% wyższa od oficjalnej ceny gazu rosyjskiego, to to jest ewidentny rozbój w biały dzień i odpowiedzialnych za ten stan rzeczy należałoby ścigać za niegospodarność i dywersję.

          • jwu
            jwu :

            Gdybyśmy nie solidaryzowali się z banderowcami i podpisali umowę na budowę gazociągu Jamal II,to mielibyśmy kasę za przesył ,a także większe pole do manewru, jeżeli chodzi o cenę metra sześciennego gazu dostarczanego do Polski.Ale kogo to obchodzi , że w przyszłości nasze rachunki będą wyższe, skoro umowa z jankesami była wielkim sukcesem obecnego rządu?