Niemiecki Federalny Trybunał Finansowy (BFH) wydał orzeczenie, które jest ważne dla wszystkich imigrantów z Polski przebywających w RFN.
BFH jest w Niemczech najwyższą instancją w kwestiach finansów publicznych. W czwartek wydał on orzeczenie w sprawie skargi polskiego pracownika delegowanego sprzeciwiającego się decyzji niemieckiego urzędu pomocy społecznej. Urzędnicy tego ostatniego dowiedziawszy się o tym, iż Polak pobiera w Polsce świadczenie 500+ nakazali mu zwrócenie jego równowartość niemieckiemu urzędowi, bowiem w tym samym czasie imigrant pobierał także niemieckie świadczenie na dzieci (Kindegeld).
BFH uznał, że 500+ i Kindergeld są świadczeniami tego samego rodzaju a więc nie mogą być pobierane jednocześnie. Dlatego Polak będzie musiał oddać 2 tys. euro, które wcześniej odebrał pracując w Niemczech. Obywatel Polski i ojciec dwóch córek walczył o prawo zatrzymania pieniędzy w kolejnych instancjach sądowych aż sprawa doszła do BHF, podaje za PAP portal Interia. Jego orzeczenie oznacza, że wszyscy pracujący w Niemczech polscy imigranci muszą liczyć się z częściowym zwrotem niemieckiego świadczenia na dzieci jeśli jednocześnie pobierali pieniądze z polskiego programu 500+.
W Niemczech przebywa obecnie około 2 mln Polaków. Są oni największą grupą imigracyjną w Niemczech, stanowiąc 13 proc. wśród wszystkich imigrantów. Jednak w 2017 r. największą grupę przybyłych do Niemiec stanowili Rumunii, którzy wyprzedzili Polaków. Za naszym rodakami znaleźli się Bułgarzy, a dalej Syryjczycy, Chorwaci i Włosi.
interia.pl/dw.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!