Sondaż ośrodka Pollster dla Super Expressu wykazał, że zdecydowana większość Polaków opowiada się za przesunięciem daty wyborów prezydenckich w związku z epidemią koronawirusa.

Politycy opozycji wzywają obóz rządzący do przełożenia wyborów prezydenckich, których pierwsza tura jest wyznaczona na 10 maja, powołując się na zagrożenie koronawirusem oraz brak możliwości prowadzenia kampanii wyborczej w takich warunkach. Instytut Badań Pollster sprawdził dla Super Expressu, co sądzą o tym Polacy.

Na pytanie “Czy w związku z epidemią koronawirusa majowe wybory prezydenckie trzeba przesunąć na późniejszy termin” 70 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco. Jedynie 12 proc. uczestników sondażu uważało, że wybory powinny odbyć się w terminie. 18 proc. ankietowanych nie miało wyrobionego zdania na ten temat. Badanie zostało wykonane w dniach 17-18 marca.

“SE” cytuje prof. Antoniego Dudka, który tłumaczy, dlaczego PiS upiera się przy majowym terminie wyborów. “W maju będzie najpewniej zwycięstwo Dudy, a na jesieni byłaby wielka niewiadoma. W sytuacji kryzysowej ludzie jednoczą się wokół ekipy sprawującej władzę” – mówił politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Przesunięcie terminu wyborów byłoby konieczne po ogłoszeniu w Polsce stanu nadzwyczajnego, jakim jest stan klęski żywiołowej. Ustawa pozwala ogłosić stan klęski żywiołowej również w przypadku epidemii chorób zakaźnych. Wówczas zgodnie z konstytucją kadencja prezydenta uległaby przedłużeniu a wybory musiałby odbyć się dopiero po 90 dniach od zakończenia stanu nadzwyczajnego. Obecnie obowiązuje jednak stan zagrożenia epidemicznego wprowadzony ma podstawie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, nie będący w świetle konstytucji stanem nadzwyczajnym.

CZYTAJ TAKŻE: Rząd ma jeszcze szeroki ustawowy wybór środków do wykorzystania w razie rozwoju epidemii

Kresy.pl / se.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply