Politolog: PiS może postawić na przyspieszone wybory

Politolog Sławomir Sowiński rozważa możliwość przeprowadzenia przez PiS wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

Jak pisze Sowiński: “Weta prezydenta w sprawie RIO i sądownictwa, napięcia między MON a Kancelarią Prezydenta, otwarta krytyka współpracowników prezydenta w mediach sprzyjających rządowi, różnica zdań między PiS i wicepremierem Gowinem, czy jednostkowa, ale jakoś znacząca historia posła Rzepeckiego, wszystko to – co ważne, u progu kampanii samorządowej – tworzy sytuację, w której coraz trudniej wyobrazić sobie dalszy twardy polityczny marsz PiS, w rytmie i tempie, do jakich siebie i swoich wyborców przyzwyczaił.”

Pomimo ryzyka związanego ze scenariuszem przyspieszonych wyborów, Sowiński widzi kilka korzyści dla PiS. “Fundamentalnie ważna dla PiS jest oczywiście możliwość zmiany konstytucji. I nawet jeśli przy dzisiejszych sondażach trudno wyobrazić sobie, że obóz dobrej zmiany zdobyłby w wyborach 45–50 proc. głosów, co otwiera drogę do samodzielnej konstytucyjnej sejmowej większości (2/3) mandatów, to wynik na poziomie wyraźnie przekraczającym 40 proc. stwarzałby możliwość szukania w tej sprawie koalicji.”

Po drugie, PiS może w ten sposób doprowadzić do wewnętrznej konsolidacji. Pomimo ryzyka wewnętrznych tarć, przyspieszone wybory liderowi partii “dają niepowtarzalną możliwość osłabienia partyjnych frakcji, przytemperowania niebezpiecznych ambicji, odsunięcia wątpiących i wzmocnienia lojalnych.” Co więcej, przyspieszone wybory  “mogłyby znacznie osłabić szanse na budowanie jakiegoś środowiska wokół prezydenta czy, szerzej, jakiejś innej prawicowej, konkurencyjnej wobec PiS, siły politycznej.”

W kontekście wyborów samorządowych “pozwoliłyby w jakimś sensie politycznie „przykryć” z różnych powodów niewygodne dla PiS wybory samorządowe, w których trudno będzie rządzącej partii odnieść spektakularne sukcesy.” Dodatkowo, autor jest zdania, że wygrana w 2018 roku wzmocniłaby pozycję PiS przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku.

Autor zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt, który mógłby doprowadzić do przyspieszonych wyborów. “Pamiętać bowiem trzeba, że pompujący sondaże PiS polityczny efekt 500+ i obniżonego wieku emerytalnego, a także sprzyjająca mu koniunktura gospodarcza nie muszą trwać wiecznie, a za dwa lata wyglądać mogą zupełnie inaczej. Co równie ważne, tu i teraz do wyborów parlamentarnych nieprzygotowana zdaje się być zupełnie opozycja, która w swej strategii „długiego marszu” koncentruje się głównie na punktowaniu PiS lub, ewentualnie, na wyborach samorządowych.”

Ryzykiem może być to, że ogromna część wyborców PiS przyjęłaby wiadomość o przyspieszonych wyborach ze zdziwieniem. “Politycznie każdy z tych wariantów oznaczałby dziś ogromne polityczne zamieszanie i, co ważniejsze, duże zdziwienie licznej grupy wyborców dobrej zmiany, zadowolonych z poczucia bezpieczeństwa i stabilności, jakie daje im rząd premier Beaty Szydło. Zdziwienie tym większe, że właśnie obietnica spokoju, stabilności i bezpieczeństwa, w niepewnych i niestabilnych czasach, stała się znakiem firmowym i jednym z filarów sukcesu PiS” – pisze Sowiński.

Kresy.pl / Rzeczpospolita

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply