W tym sporze chodzi nie o demokrację, tylko o imperium i niezależność narodową. Ci, którzy pragną budować w Europie imperium, chcą wtłoczyć państwa narodowe w system imperialny, w Stany Zjednoczone Europy. Nie chcemy do nich należeć, chcemy pozostać Węgrami – mówi Viktor Orban.

W piątek węgierski premier Viktor Orban na antenie Radia Kossuth odniósł się do ataków na jego rząd i kraj z różnych stron, w tym ze strony Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należy jego partia, Fidesz.

„Tych, którzy nas atakują, w ogóle nie interesuje demokracja, wola ludu, opinia większości, która stoi za stanowiskiem rządu. Robimy to, czego ludzie chcą, czego od nas oczekują. W tym sporze chodzi nie o demokrację, tylko o imperium i niezależność narodową” – powiedział Orban.

 

Zdaniem premiera Węgier, w Europie trwa wielka batalia o to, czy Unia Europejska stanie się imperium, czy też pozostaną państwa narodowe. Uważa, że wszystkie konflikty można zrozumieć zgodnie z tą logiką.

Przeczytaj: Macron na UJ: Europa musi stać się mocarstwem, nie możemy ulec zapędom nacjonalistycznym

Zobacz również: Macron: konsekwencją pandemii koronawirusa może być upadek idei Unii Europejskiej

“Nie chcemy stać się częścią europejskiego imperium” – podkreślił Orban. „Ci, którzy pragną budować w Europie imperium, chcą wtłoczyć państwa narodowe w system imperialny(…) To ma elegancką nazwę (…): Stany Zjednoczone Europy. Nie chcemy do nich należeć, chcemy pozostać Węgrami”.

Przeczytaj: Francuski minister: Europa powinna stać się imperium

Czytaj także: Była wiceminister spraw zagranicznych chce przekształcenia UE w ideologiczną dyktaturę

Węgierski premier uważa, że ze względu na takie stanowisko jego rząd, przy każdej możliwej okazji jest on atakowany przez przez “zwolenników i budowniczych imperium”, którzy starają się osłabić Budapeszt. Zwrócił zarazem uwagę, że w ramach trwającego już od ponad 10 lat sporu z Węgrami, unijni i brukselscy biurokraci „atakują takie rzeczy, jakie u nas [na Węgrzech – red.] popiera zdecydowana większość mieszkańców”. Wymienił w tym kontekście sprawy dotyczące polityki migracyjnej czy podatku od banków.

Orbana był też w związku z tym pytany o to, czy warto mówić o jedności EPL. Odpowiedział twierdząco, dodając, że „bywają spory, jak to w rodzinie”. Zaznaczył zarazem, że nawet jeśli dochodzi do „ostrych, poważnych i często krzywdzących sporów”, to „nie zmienia to faktu, że należymy do jednej rodziny i dopóki się da, trzeba próbować utrzymać ją w jedności”. Jednocześnie przyznał, że utrzymanie rodziny nie zawsze się udaje, ale warto się o to starać, dopóki można.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

„Jedność i współpraca zawsze dają większe bezpieczeństwo i szczęście niż rozbrat” – powiedział premier Węgier . Natomiast, jeśli to się nie uda, to wówczas trzeba „otworzyć nowy rozdział i wybrać rozwiązanie, które jest dobre dla wszystkich członków rodziny”. Dodał jednak, że „dopóki się da, spróbujmy raczej być razem”.

Czytaj także: Michał Marusik dla Kresy.pl: UE dąży do likwidacji klasycznych państw i stworzenia Związku Socjalistycznych Republik Europejskich

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply