Unia Europejska zdecydowanie zmierza do likwidacji klasycznych państw i utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy, a faktycznie Związku Socjalistycznych (komunistycznych wręcz) Republik Europejskich – mówi europoseł i prezes KNP Michał Marusik. Jego zdaniem, kluczowego znaczenia nabiera postulat utworzenia “europejskiej armii”, która “nie pozwoli na dezintegrację Eurokołchozu”.

Kresy.pl: W ostatnim czasie przedstawiciele Niemiec (szef MSZ Heiko Maas) i Francji (prezydent Emmanuel Macron) wyrazili stanowisko, że Europa nie może już polegać na USA w kwestii bezpieczeństwa i zaproponowali budowę własnego potencjału w tym zakresie. Stanowisko Macrona ws. stworzenia europejskiego systemu bezpieczeństwa, w który należałoby włączyć również Rosję, poparł już prezydent Finlandii Sauli Niinisto. Maas mówił też o utworzeniu systemu płatności niezależnego od USA. Jak Pan komentuje tę, jak się wydaje, jednak nową (przynajmniej na poziomie oficjalnym) narrację czołowych krajów w UE?

Michał Marusik, prezes Kongresu Nowej Prawicy, poseł do Parlamentu Europejskiego: Intencje tworzenia „Stanów Zjednoczonych Europy” widoczne były w zasadzie „od zawsze”. W swojej praktyce parlamentarnej widzimy to na co dzień. Unia Europejska we wszystkich aspektach swego funkcjonowania odbiera poszczególnym państwom kolejne atrybuty suwerenności. Zasada nadrzędności prawa unijnego nad prawem krajowym świadczy o tym chyba najdobitniej. Unijne kraje w zasadzie utraciły już możliwości swobodnego kształtowania własnego ustroju politycznego i gospodarczego, własnej polityki monetarnej i fiskalnej, własnej polityki zagranicznej czy migracyjnej, etc… Ostateczny cios w klasyczną formułę państwa zostanie zadany przez obalenie fundamentu klasycznego państwa. Klasyczne państwo opiera się na monopolu siły. Odebranie państwom monopolu siły czyni je państwami iluzorycznymi. W istocie to nie będą już państwa, ale zony okupacyjne realizujące ideę eksploatacji zasobów ludzkich i przyrodniczych na rzecz ogólnoeuropejskiej biurokracji. Ten model w zasadzie już funkcjonuje, ale dopóki każde państwo dysponuje suwerennością obronną – może z tego chorego projektu wystąpić. Po przeniesieniu monopolu siły na instytucje Unii Europejskiej już będzie to niemożliwe. Europejska armia nie pozwoli na dezintegrację Eurokołchozu.

Jak wobec tego ma się sprawa budowy „europejskiego systemu bezpieczeństwa”

Sygnalizowanie przez europejskich dygnitarzy tworzenia „europejskiego systemu bezpieczeństwa” nie oznacza żadnej zmiany strategicznego kierunku. Taki kierunek był „od zawsze” tylko, że dotychczas nie można było o tym głośno mówić. Były to ukrywane tendencje antyamerykańskie bardzo silnie obecne w polityce zarówno Francji jak i Niemiec. A kręgosłupem Unii Europejskiej jest przecież strategiczny „sojusz francusko – pruski” (o czym symbolicznie świadczy Strasburg jako stolica Unii). Od kilku dziesięcioleci kończy się światowa hegemonia Stanów Zjednoczonych. Trudno więc się dziwić, że pojawiają się mocarstwowe ambicje państw do niedawna całkowicie Ameryce podporządkowanych (podobne tendencje od dawna wykazuje też Turcja). Zauważanie faktu, że częścią Europy jest też Rosja wyraźnie o takich ambicjach świadczy. Jeszcze kilka lat temu Rosji należało nie zauważać, lub należało tę Rosję (za cokolwiek) potępiać. Symbolem antyamerykanizmu jest też głoszenie przez establishment możliwości „utworzenia systemu płatności niezależnego od USA”. Takie stwierdzenie – póki co – niczego praktycznego nie oznacza, ale jest wyraźnym sygnałem ewentualnego zakwestionowania światowej hegemonii amerykańskiego dolara. Wątpię, by europejscy politycy zaryzykowali wyjście z systemu SWIFT, ale w Rosji najwyżsi dygnitarze mówią już o tym całkiem otwarcie i dosadnie. Z pewnością też waluta Euro nie jest w stanie zastąpić amerykańskiego dolara w jego roli „waluty światowej” i „waluty rezerwowej”. Obserwując i analizując politykę przywódców Europy na pewno powinniśmy przede wszystkim skupić się na zachowaniach Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy zdecydowanie zachowali swojego funta i starają się prowadzić całkowicie samodzielną politykę zagraniczną dążąc konsekwentnie do odbudowy swojego imperium. Dla Polski na pewno bezsensowne zadrażnianie stosunków z Rosją w imię interesów amerykańskich jest polityką samobójczą. Możliwości pokojowej współpracy z Rosją powinniśmy więc rozważać jak najbardziej serio.

Przeczytaj: Prof. Zapałowski dla Kresy.pl: USA pchają NATO w konflikt, z którym Niemcy i Francja nie chcą mieć nic wspólnego

Czytaj również: Europoseł Marusik dla Kresów.pl: USA wykorzystują Polskę do sabotowania Nowego Jedwabnego Szlaku

Niedawno szef Europejskiej Partii Ludowej, Niemiec Manfred Weber ogłosił chęć kandydowania na stanowisko szefa PE (z nieoficjalnym poparciem kanclerz Merkel). Czy zgadza się Pan z opinią, że Niemcy (już teraz obsadzający ważne stanowiska w Brukseli) przestają udawać i zamiast zakulisowo rządzić Unią chcą to robić bardziej otwarcie?

– Jeżeli Niemcy chcą umacniać Unię to z całą pewnością oznacza to, że Unia funkcjonuje zgodnie z ich, Niemiec, interesem politycznym i gospodarczym. Serdecznie wątpię, by interes Niemiec był równoznaczny z interesem Polski. Unia zbyt długo trwała nie będzie, a Polacy nadal będą Narodem. Powinniśmy więc dopilnować, by państwo polskie realizowało nasz interes. I nie oznacza to bynajmniej wrogości w stosunku do narodów sąsiedzkich. Nie dajmy sobie narzucić zadłużenia, niszczenia polskiego kapitału, pauperyzacji społeczeństwa, propagandowego ogłupiania ludzi komunistycznym rozdawnictwem cudzego dorobku, czy kłamstwami propagandy… Jeżeli zdołamy postawić skuteczną tamę wszelkim poczynaniom antypolskim, to ukryte, czy jawne przewodzenie Niemiec w instytucjach unijnych będzie nam zupełnie obojętne. Nie chodzi nam przecież o to, żeby nas gnębiono jawnie czy też skrycie. Chodzi nam – a przynajmniej mnie – o to, żebyśmy się gnębić i wyzyskiwać nie pozwolili. A w tym przecież nie ma niczego złego.

Czy Pana zdaniem  już niebawem mogą pojawić się koncepcje prowadzące de facto do budowy Stanów Zjednoczonych Europy?

– Właśnie o tym mówimy. O poważnych planach politycznych politycy nie mówią, ale… „poznajemy drzewo po owocach”. Unia Europejska zdecydowanie zmierza do likwidacji klasycznych państw i utworzenia Stanów Zjednoczonych Europy. Nie miałbym nic przeciwko takiemu procesowi gdyby nie fakt, że równolegle z tendencjami federacyjnymi mamy do czynienia z procesem kulturowego barbarzyństwa (marksizmu kulturowego), totalitaryzmu i materialnego komunizmu. Budowany jest Związek Socjalistycznych (komunistycznych wręcz) Republik Europejskich. Ludzie w tej rzeczywistości stają się przedmiotami w rękach omnipotentnych, okupacyjnych władz państwowych. Establishment traktuje nas z taką troską, jaką wykazuje pszczelarz w stosunku do swoich pszczół; wyginąć pszczołom nie da, ale tylko dlatego, żeby zwiększyć uzysk miodu. Jeżeli średniowieczna dziesięcina była okrutnym uciskiem, to jak nazwać obecne zawłaszczanie osiemdziesięciu procent dóbr obecnie wytwarzanych przez obywateli? A przecież wydajność pracy od średniowiecza do dziś wzrosła co najmniej z tysiąckrotnie. Uczyniono z nas gromadę ściśle kontrolowanych niewolników. Jeszcze dwa wieki temu niepiśmienny polski chłop dysponując gołymi rękami, kilkoma hektarami pola i kilkoma prostymi narzędziami utrzymał siebie, żonę, dom i dziesięcioro dzieci. Dziś absolwent kilku uniwersytetów nie jest w stanie utrzymać samego siebie… Taki mamy efekt współczesnego niewolnictwa. Cóż więc można tu proponować i postulować? Precz z komuną! I tyle. Niech żyje (niech zmartwychwstanie) własność!

Przeczytaj również: Prof. Zapałowski dla Kresy.pl: Polska jest elementem gry Stanów Zjednoczonych

Rozmawiał Marek Trojan.

Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Panie europośle Michale Marusik,toż to oczywiste,że dzisiejsza UE dąży do likwidacji granic państw narodowych,ma aspiracje federacyjne i chce utworzyć związek socjalistycznych republik europejskich,pod przywództwem żydostwa i brukselskiego liberalnego zdegenerowanego lewactwa.Przecież ojcem założycielem dzisiejszej UE jest antystalinowiec,ale komuch Altiero Spinelli,który codziennie Pana wita gdy wchodzisz do gmaszyska junijno-europejskiego-ach ten napis “Altiero Spinelli”,który na codzień dodaje ducha komunistycznym biurokratom.Ideowym manifestem i celem dzisiejszej UE jesy przecież “Manifest z Ventotene” (celowo z dużej litery by komuchów z UE nie obrazić) autorstwa trockisty komunistycznego Altiero Spinielli’ego.Zainteresowanych odsyłam do video nagraniapod adresem:https://wprawo.pl/2017/08/09/altiero-spinelli-i-nowa-europa-ue-jako-projekt-wloskiego-komunisty