W mediach pojawiły się informacje o obywatelach Tadżykistanu, podejrzanych o zamach terrorystyczny na halę koncertową pod Moskwą. Według Kremla, szef FSB poinformował o zatrzymaniu „wszystkich czterech terrorystów”.

W sobotę rano rosyjskich mediach pojawiły się informacje o zatrzymaniu kilku osób w związku z piątkowym, krwawym atakiem terrorystycznym na halę koncertową Crocus City Hall w podmoskiewskim Kranosgorsku.

Według tych doniesień, w obwodzie briańskim służby zatrzymały białe, osobowe Renault Symbol – czyli taki samochód, którym mieli zbiec domniemani napastnicy. W środku znajdowały się cztery osoby, według innych źródeł – sześć. Dwie osoby udało się zatrzymać, a pozostałe uciekły. Zatrzymani to obywatele Tadżykistanu.

Kanał Mash na Telegramie podaje, że rosyjskie służby poszukują czterech osób – trzech obywateli Tadżykistanu i jednego z paszportem rosyjskim. Z kolei kanał Baza informuje, że są to czterej zidentyfikowani z sześciu poszukiwanych. Jak podano, zidentyfikowani to: 37-letni Machmadrasul Nasridinow, 51-letni Riwożidin Ismonow, 21-letni Szochindżon Safołzoda i 29-letni Rustam Nazarow. Nie jest jasne, którzy z nich zostali zatrzymani. W sieci zamieszczono zdjęcia tych czterech osób. Pokazano też zdjęcie innego zatrzymanego, rannego podczas pościgu (według innych źródeł mężczyzna nie żyje).

Samochód miał zostać zatrzymany w rejonie nawlińskim obwodu briańskiego, odległym kilkadziesiąt kilometrów od granic z Ukrainą i Białorusią. Prowadzi tamtędy trasa M3 z Moskwy do Kijowa.

Rano w sobotę służby prasowe Kremla podały, że dyrektor rosyjskiej FSB Aleksander Bortnikow poinformował prezydenta Rosji Władimira Putina o zatrzymaniu 11 osób, w tym wszystkich czterech terrorystów bezpośrednio zaangażowanych w atak terrorystyczny na Crocus City Hall.

„Trwają dalsze prace nad ustaleniem bazy wspólników” – poinformowała służba prasowa.

Według ostatnich danych ze strony rosyjskiej, w ataku na salę koncertową zginęło ponad 60 osób, a ponad 100 zostało rannych. Wcześniejsze dane określały liczbę rannych na około 143 osoby.

Później kanał Mash podał więcej szczegółów, dotyczących zatrzymania podejrzanych w obwodzie briańskim. Według tej relacji, do zdarzenia doszło jednak nie w rejonie nawlińskim, lecz karaczewskim, koło miejscowości Chacuń, na południowy-wchód od Briańska. Pojazd nie zatrzymał się na wezwanie funkcjonariuszy służb i zaczął uciekać. Ci zaczęli strzelać w koła, w wyniku czego samochód się przewrócił, na 376 kilometrze „trasy kijowskiej”. Jeden mężczyzna został w środku, a trzech uciekło w stronę lasu. We wnętrzu pojazdu miał zostać znaleziony pistolet PM, magazynek do karabinu szturmowego AK-74 oraz paszporty obywateli Tadżykistanu.

Mash potwierdza też, że jeden z tych, którzy uciekli, został ranny i przebywa w szpitalu (najpewniej chodzi o mężczyznę z uszkodzonym okiem). Drugiego zatrzymywano w lesie, dokąd próbował uciec i się schronić.

Jak pisaliśmy, dżihadyści z tzw. państwa islamskiego (ISIS) wzięli na siebie odpowiedzialność za piątkowy zamach w sali koncertowej Crocus City Hall w Moskwie (faktycznie w Krasnogorsku zaraz pod Moskwą). Powiązana z nimi agencja Amaq zamieściła krótkie oświadczenie w tej sprawie.

„Bojownicy Państwa Islamskiego zaatakowali duże zgromadzenie chrześcijan w mieście Krasnogorsk na obrzeżach stolicy Rosji, Moskwy, zabijając i raniąc setki osób oraz powodując ogromne zniszczenia w tym miejscu, zanim bezpiecznie wycofali się do swojej bazy” – brzmi tłumaczenie, zamieszczone przez dra Wojciecha Szewko.

Niedługo po tym potwierdzili to Amerykanie. „The New York Times” podaje, powołując się na swoje źródła, że w marcu br. Stany Zjednoczone zebrały dane wywiadowcze, według których tzw. Państwo Islamskie-Chorasan (ISIS-K), czyli odłam ISIS z siedzibą w Afganistanie, planowało atak na Moskwę. Jeden z amerykańskich urzędników powiedział „NYT”, że dżihadyści z ISIS są aktywni w Rosji. Amerykanie mieli przekazać informacje o tym Rosjanom.

Jak pisaliśmy, według Białego Domu, nie ma żadnych wstępnych przesłanek wskazujących na to, że Ukraina mogła brać udział w ataku na salę koncertową w Moskwie. Rzeczniczka MSZ Rosji pyta, skąd w Waszyngtonie takie wnioski.

Ukraiński wywiad wojskowy wcześniej oświadczył z kolei, że piątkowa, krwawa strzelanina w podmoskiewskiej sali koncertowej Crocus City Hall to „umyślna prowokacja służb specjalnych Putina”, rzekomo celem uzasadnienia eskalacji wojny z Ukrainą.

Dodajmy, że według informacji rosyjskiego kanału Mash na Telegramie, powołującego się na świadka strzelaniny, w ataku wzięło udział „co najmniej pięciu brodatych” sprawców, wyglądających na osoby przeszkolone. Byli uzbrojeni w karabinki szturmowe AKM. Są też relacje, według których przynajmniej jeden z napastników miał „kaukaski wygląd”.

Początkowo informowaliśmy, że co najmniej 40 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych po tym jak w piątek kilku uzbrojonych mężczyzn wtargnęło w piątek do dużej sali koncertowej w Moskwie i otworzyło ogień z broni automatycznej w tłum, zabijając i raniąc nieokreśloną liczbę osób. Rosyjskie doniesienia prasowe podały, że napastnicy użyli również materiałów wybuchowych, powodując potężny pożar w sali koncertowej Crocus City Hall. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać ogromne kłęby czarnego dymu unoszące się nad budynkiem.

Ambasada USA w Rosji ostrzegała, że “ekstremiści” mają plany ataku w Moskwie. Placówka nie podała żadnych dalszych szczegółów na temat charakteru zagrożenia, ale stwierdziła, że ludzie powinni unikać koncertów i tłumów oraz zwracać uwagę na otoczenie.

19 marca rosyjska, państwowa agencja prasowa TASS poinformowała, że prezydent Rosji Władimir Putin nazwał stosowane na Zachodzie stwierdzenia o możliwości ataków terrorystycznych w Federacji Rosyjskiej szantażem. W biurze FSB Putin mówił o „niedawnych prowokacyjnych wypowiedziach szeregu oficjalnych zachodnich struktur na temat możliwości ataków terrorystycznych w Rosji”.

[Aktualizacja, godz. 10:00. Uzupełniono o dodatkowe informacje]

Interfax.ru / Telegram / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply