Paweł Kukiz ujawnił kulisy zachęcania posłów Kukiz’15 przez obóz PiS, w tym przez premiera i szefa KPRM, do poparcia ustawy ws. wyborów korespondencyjnych. Posłowi K’15 Jarosławowi Sachajce miano nawet proponować tekę wiceministra. Propozycje m.in. posad w spółkach Skarbu Państwa składano też posłom Konfederacji.

We wtorek rano poseł klubu Koalicja Polska PSL-Kukiz’15, Paweł Kukiz, zamieścił w sieci obszerny wpis, w którym przedstawił kulisy podejmowanych przez PiS prób przekonania posłów K’15 do poparcia projektu ws. wyborów prezydenckich w trybie wyłącznie korespondencyjnym.

„Jarosław Kaczyński uparł się, żeby za wszelką cenę (…) zrobić wybory prezydenckie w maju. I wysyła swoje popychadła, by korumpowały, kupowały albo zastraszały posłów” – napisał na Facebooku Kukiz, przedstawiając kilka przykładów. W pierwszym opisał sytuację, jaka spotkała posła K’15 z okręgu legnickiego, Stanisława Żuka. Zadzwonił do niego szef gabinetu premiera, poseł Krzysztof Kubów, prosząc o spotkanie, podczas którego zapytał Żuka, czy dla „dobra Polski” mógłby nie głosować w sprawie wyborów korespondencyjnych, tylko np. „na chwilę wyjść do łazienki” lub symulować kłopoty techniczne. Szef gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego „wrócił do swojego pryncypała z niczym”.

Kolejny przykład dotyczył posła Jarosława Sachajki, byłego przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa. Według Kukiza, zadzwonił do niego prezes Cedrobu, wielkiej firmy drobiarskiej. Zachęcał go do poparcia ustawy o wyborach korespondencyjnych, sugerując, że w zamian mógłby otrzymać stanowisko w ministerstwie rolnictwa. Zaprosił też polityka na spotkanie z premierem. Sachajko skonsultował się z Kukizem i poszedł spotkać się z Morawieckim, któremu jednak nie udało się przekonać posła K’15 do poparcia ustawy.

Później, w rozmowie na antenie Radia Zet Paweł Kukiz ujawnił dodatkowo, że Sachajce najwyraźniej proponowano stanowisko wiceministra rolnictwa.

Telefon ws. poparcia projektu otrzymała też posłanka Agnieszka Ścigaj. Według Kukiza, do poparcia „wyborów kopertowych” przekonywał ją były poseł poprzedniej kadencji, obecnie „na darowanej przez PiS synekurze”, pytając, czego oczekiwałaby w zamian. Ścigaj odrzuciła propozycję. Z kolei do Stanisława Tyszki, byłego wicemarszałka Sejmu z ramienia K’15 zadzwonił szef KPRM, Michał Dworczyk prosząc o spotkanie.

„Na spotkaniu pyta o ocenę sytuacji. Tyszka mówi, że mamy do czynienia z destrukcją naszego Państwa, resztek kultury politycznej i prawnej. Przekazuje nasze stanowisko, że należy przełożyć wybory, przynajmniej na sierpień i zrobić je zgodnie z prawem, w sposób uporządkowany, bezpiecznie dla obywateli i najlepiej w porozumieniu wszystkich sił politycznych. Dworczyk na to, że taka jest linia partii, że wybory muszą być w maju i nic się nie da zrobić. I czy Tyszka nie poparłby jednak w głosowaniu nielegalnych wyborów korespondencyjnych. Nie, nie poparłby, bo ludzie wybrali go do Sejmu po to by tworzył dobre prawo, w interesie obywateli, a nie w interesie jednej partii czy obsesji władzy jednego człowieka” – napisał Paweł Kukiz.

Sam lider Kukiz’15 przypomniał, że w ostatnich latach odbył z politykami PiS wiele rozmów, próbując ich przekonać do zmian ustrojowych, dodając, że ci zamiast tego zainwestowali „mnóstwo czasu i pieniędzy, by skorumpować, kupić, przeciągnąć posłów Kukiz’15”, by zniszczyć ruch obywatelski. Przyznał, że w dużej mierze zamiary te się powiodły.

„Okazało się niestety, że jesteście istotami pozbawionymi jakichkolwiek poglądów, ideałów i zwykłej ludzkiej przyzwoitości. Rozdajecie stanowiska w administracji i spółkach Skarbu Państwa, z wielomilionowymi wynagrodzeniami, miernotom i malwersantom za partyjną wierność” – napisał Kukiz.

Wcześniej kulisy podbierania posłów Kukiz’15 i Konfederacji przez Prawo i Sprawiedliwość opisała „Polska The Times”. Część z tych relacji jest zbieżna z tym, co opisał Kukiz. Jednemu z posłów K’15 sugerowano, że jego laptop teoretycznie mógłby „zmoczyć się” podczas głosowania. Z tekstu wynika, że podobnego rodzaju propozycje składano też posłom Konfederacji, przekonując ich, żeby „dla dobra Polski” poparli projekt PiS.

– Dzwonią ludzie związani ze wszystkimi frakcjami i przybudówkami Prawa i Sprawiedliwości. To akcja zakrojona na naprawdę szeroką skalę. Sieci zostały zarzucone bardzo szeroko – powiedział jeden z posłów Konfederacji. Jeden z nich miał usłyszeć m.in.: „Możesz łatwo pójść drogą Andruszkiewicza”. Posłom proponowane są m.in. stanowiska ministerialne, w tym wiceministrów, jak również dobrze płatne posady w spółkach Skarbu Państwa. Przy składaniu tego rodzaju propozycji pomijani są liderzy Konfederacji i K’15, m.in. Paweł Kukiz czy Janusz Korwin-Mikke.

Przeczytaj: Przyspieszone wybory parlamentarne? Szef KPRM: nie można wykluczyć żadnych scenariuszy

Jak pisaliśmy, we wtorek wieczorem, po burzliwych obradach Senat odrzucił w całości ustawę powalającą na przeprowadzenie wyborów prezydenckich w sposób całkowicie korespondencyjny. Teraz ustawa wróci do Sejmu. Wcześniej zakładano, że posłowie mieliby zająć się nią w czwartek, jednak według informacji PAP może to nastąpić jeszcze dziś po południu.

Facebook / Polskatimes.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Dworczyk: “TAKA JEST LINIA PARTII, że wybory muszą być w maju i nic się nie da zrobić”.
    Cóż za socjalistyczna nowomowa (a raczej staromowa). Normalnie, jakbym widział jakiegoś komunistycznego wataszkę z lat 60-tych czy 70-tych XX wieku. Kwintesencja PiS-u. 🙂
    Coraz bardziej wychodzi z jakimi brudnymi rządami mamy do czynienia.
    Wierzę, że nikt z Konfy nawet nie zawaha się, by “kopnąć w 4 litery” każdego pisuara, który pojawi się z propozycją korupcyjną. Jeśli stanie się inaczej, słowo daję, że wtedy Konfa straci (żeby tylko) mój głos. Ufam też, że i posłowie K-15 zachowają się, jak trzeba. Parafrazując słowa mojej śp. babci, rzeknę, niech Was ręka boska broni przed niewłaściwą decyzją w tej materii.
    Zastanawia mnie też, dlaczego żaden z posłów nie złożył w tych sprawach zawiadomienia do prokuratury. Propozycje korupcyjne są karalne!
    Naprawdę, panie Kaczyński, pan i pańscy siepacze jesteście żenujący. Wręcz niesmaczni.

  2. Czeslaw
    Czeslaw :

    Brednie Kukiza. To jest normalne że nie tylko w sejmie ale i w normalnym życiu dyskutujemy i staramy się w dyskusji przekonać kolegę do swoich racji a w sejmie to jest obowiązek. Ponadto co za podwójne standardy, to że Gowina opozycja przekonuje i korumpuje stanowiskiem marszałka to Kukizowi i innym “uczciwym inaczej” nie przeszkadza ale jak to robi PiS to wielka afera. Kukiz też się skorumpował z mafijnym ZSL-em, jak sam to określał, żeby zostać posłem. Wstydu to on za grosz nie ma o honorze nie mówiąc