Administracja prezydenta Joe Bidena „po cichu” prowadzi wewnętrzne rozmowy w sprawie wysłania Ukrainie taktycznych rakiet balistycznych ATACMS – pisze „New York Times”.

Gazeta „New York Times” podała, powołując się na dwóch niewymienionych z nazwiska urzędników rządu USA i jednego dygnitarza z Europy, że administracja prezydenta Joe Bidena „po cichu” prowadzi wewnętrzne rozmowy w sprawie wysłania Ukrainie taktycznych rakiet balistycznych ATACMS. Urzędnicy zastanawiają się, czy dostarczyć Ukraińcom nawet kilka takich rakiet, o zasięgu 300 km, które są zarezerwowane „dla innych zagrożeń w zakresie bezpieczeństwa”.

„NYT” zaznacza, że Stany Zjednoczone wciąż nie zdecydowały się na dostarczenie Ukraińcom rakiet dalekiego zasięgu, choć wcześniej zrobiła to Wielka Brytania, dostarczając rakiety manewrujące Storm Shadow, a ostatnio zapowiedziała to oficjalnie Francja. Amerykanie tłumaczyli wcześniej, że posiadają ograniczoną ilość rakiet ATACMS i nie mogą sami pozbawiać się istotnego potencjału bojowego. Departament Obrony trzyma je w zapasie m.in. z myślą o potencjalnym konflikcie na Półwyspie Koreańskim.

Przeczytaj: Politico: USA nie wyślą Ukrainie rakiet ATACMS, bo mają ich za mało

Zasięg rakiet ATACMS jest o kilkadziesiąt kilometrów większy, niż brytyjsko-francuskich pocisków Storm Shadow / SCALP. Dzięki nim, Ukraińcy byliby w stanie razić rosyjskie cele w głębi Donbasu i na Krymie, jak również w samej Rosji. Jednak zdaniem Pentagonu, Ukraina nie potrzebuje teraz rakiet ATACMS. Niemal od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej, część Republikanów domaga się natychmiastowego dostarczenia ich ukraińskiej armii.

We wtorek rzeczniczka Lockheed Martin poinformowała, że od czasu opracowania rakiet ATACMS w latach 80. XX wieku wyprodukowano tylko około 4 tys. egzemplarzy.

Jak pisze „NYT”, przekazanie takiej broni Ukrainie „groziłoby utratą gotowości w innych gorących miejscach”. Komentuje też, że zapowiedź Macrona o tym, że Francja wyśle Ukraińcom swoje rakiety manewrujące, może wywołać „kampanię nacisku” na Biały Dom, ale może też wywołać efekt odwrotny. Waszyngton może uznać, że skoro inne państwa wysyłają taka broń, to USA nie muszą pilnie robić tego samego.

Minister obrony Ukrainy, Ołeksij Reznikow powiedział we wtorek dziennikarzom, że jest w kontakcie z USA w sprawie rakiet ATACMS, a z Niemcami w sprawie rakiet Taurus. Wyraźnie dał do zrozumienia, że będzie dalej naciskał na sojuszników w sprawie tych systemów uzbrojenia, bo Ukraina potrzebuje więcej broni.

Przeczytaj: Reznikow: Zachód da nam rakiety ATACMS, jak pokażemy im, że mamy swoje rakiety dalszego zasięgu

Czytaj również: Niemcy przekażą Ukrainie kolejne wyrzutnie Patriot i pojazdy opancerzone, ale nie rakiety manewrujące Taurus

W czerwcu br. pisaliśmy, że część członków Kongresu USA wyraźnie wzmogła presję na administrację prezydenta Joe Bidena, by wyraził zgodę na dostarczenie Ukrainie taktycznych rakiet balistycznych ATACMS.

Przypomnijmy też, że w lutym br. podczas spotkań w Pentagonie, amerykańscy urzędnicy rządowi powiedzieli przedstawicielom władz Ukrainy, że nie mają żadnych taktycznych rakiet balistycznych bardzo krótkiego zasięgu ATACMS, by oddać je Ukraińcom. Obawiają się, że nie mają ich wystarczająco dużo w zapasie. W marcu w jednym z wywiadów przyznał to też przewodniczący kolegium połączonych szefów sztabów, gen. Mark Milley.

NYT / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply